„Muzyka poważna to nie sport, ale forma fizyczna się przydaje”
niedziela,4 września 2016
Udostępnij:
Publiczność zachwyca nie tylko grą na fortepianie, ale także swoim wyglądem. I choć w ubiegłorocznym Konkursie Chopinowskim Dmitry Shishkin zajął „tylko” 6. miejsce, to był to dla niego moment przełomowy. – Moja kariera zaczęła się szybciej rozwijać. Dostaję bardzo dużo zaproszeń, by grać koncerty, recitale, tak więc Warszawa to szczęśliwe dla mnie miasto – przyznaje w rozmowie z portalem tvp.info.
Urodzonemu w Czelabińsku 22-latkowi pierwszych lekcji udzielała matka, nauczycielka i pianistka. Już w wieku trzech lat dał pierwszy koncert, z orkiestrą występując jako 6-latek. Kształcił się w rodzinnym mieście, by potem wstąpić do moskiewskiej Szkoły im. Gniesinych. Tam też studiuje w Konserwatorium u Eliso Virsaladzego. Jest laureatem wielu nagród, m.in. w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Busoniego, konkursach w Rosji, Chinach, Niemczech, Bułgarii i Polsce. Koncertował dotąd m.in. w Niemczech, Włoszech, Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii, Japonii, Chinach i Polsce. Poza pianistyką z powodzeniem zajmuje się też komponowaniem.
#wieszwiecej | Polub nas
Rosyjski pianista spotkał się z nami przy okazji Festiwalu „Chopin i jego Europa” (fot. A.Cissowski)
Przez pierwsze dwanaście lat grania na fortepianie nie lubił ćwiczeń, ale zawsze dużą frajdę sprawiało mu koncertowanie. Tak też było w finale XVII Konkursu Chopinowskiego.
Tak, myślę że takim jest. W końcu po ubiegłorocznym Konkursie Chopinowskim moja kariera zaczęła się szybciej rozwijać. Dostaję bardzo dużo zaproszeń, by grać koncerty, recitale, a także uczestniczyć w różnych festiwalach. Tak więc zgadzam się ze stwierdzeniem, że Warszawa to faktycznie szczęśliwe dla mnie miasto.
Podczas XVII Konkursu Chopinowskiego zająłeś w finale szóste miejsce. To dla ciebie sukces czy jednak liczyłeś na więcej?
Zawsze mogło być lepiej, ale konkurs rządzi się swoimi prawami. Miałem naprawdę ogromną przyjemność z możliwości grania dla zgromadzonej publiczności. Jestem bardzo zadowolony, że mogłem w tym uczestniczyć i z perspektywy czasu wiem, że było to dla mnie niezmiernie ważne doświadczenie.
Po ubiegłorocznym Konkursie Chopinowskim moja kariera zaczęła się szybciej rozwijać
W konkursach bierzesz udział od dziecka. To cię bardziej stresuje czy motywuje?
Z całą pewnością występując jestem bardziej skupiony i mocniej odczuwam wewnętrzną motywację niż stres. Zresztą, tak jak wspomniałem, to naprawdę wielka przyjemność móc grać dla publiczności. Stres sam w sobie nie jest zły, bo działa mobilizująco i powoduje, że moje wykonania brzmią jeszcze bardziej interesująco. Obecność na scenie to dla mnie zawsze bardzo ekscytująca chwila, na którą czekam z utęsknieniem.
Teraz przy okazji festiwalu „Chopin i jego Europa” wykonujesz jego utwory. Kim dla Ciebie jest Fryderyk Chopin?
Uwielbiam grać jego utwory, bo to był prawdziwy geniusz. Nawet nie wiem, co mogę więcej o nim powiedzieć. Jest dla mnie szczególnym artystą. Wykonując jego muzykę wyobrażam sobie różne rzeczy, jak choćby krajobrazy czy dzieła wybitnych malarzy. Dla mnie muzyka Chopina zawiera w sobie wszystko.
Grając te utwory odczuwam wiele różnorodnych emocji, które niekiedy są widoczne też na mojej twarzy w postaci zmiennej mimiki. To jest typowe dla mnie, ponieważ kiedy odczuwam coś bardzo silnego, to wyrażam to całym sobą i nie potrafię tego ukryć.
Stres powoduje, że moje wykonania brzmią jeszcze bardziej interesująco
Rosjanin w trakcie występu w bazylice św. Krzyża w Warszawie (fot. Darek Golik)
Od samego początku wiedziałeś, że zostaniesz profesjonalnym pianistą, czy jako dziecko miałeś inne plany?
Zacząłem grać na fortepianie w wieku niespełna trzech lat, dlatego nie było czasu na inne pomysły. Już jako dziecko wiedziałem, że będę pianistą, ponieważ muzyka wypełniała całe moje życie. To się nie zmieniło aż do teraz.
Co twoim zdaniem jest najtrudniejsze w byciu pianistą?
Właściwie nie odczuwam żadnych słabych stron. To pewnie dlatego, że muzyka poważna jest jedną z moich ulubionych. Nie da się ukryć, że przed koncertami trzeba dużo ćwiczyć i to może jest mały minus tego zawodu. Z drugiej strony to bardzo ciekawe, kiedy odnajdujesz nowe rzeczy w utworach, które już dobrze znasz. Czasami trudno jest też trafić w oczekiwania publiczności, ale zawsze daję z siebie to, co najlepsze.
Na co dzień dużo ćwiczysz, występujesz, a co lubisz robić, jak nie grasz?
Uwielbiam malować, natomiast każde letnie wakacje spędzam nad jeziorem, gdzie łowię ryby. Wtedy też dużo czytam, by być na bieżąco z tym, co dzieje się wokół mnie. To pozwala mi też odnaleźć nowe emocje, które potem wykorzystuję w czasie gry na fortepianie.
Lubisz też pływać oraz regularnie ćwiczysz na siłowni. Dobra forma fizyczna pomaga w grze na fortepianie?
Muzyka poważna to nie sport, że trzeba mieć dobrą kondycję. Nie chodzi przecież o to, żeby grać szybciej czy głośniej. Z drugiej strony forma fizyczna się przydaje, szczególnie wtedy, gdy trzeba ćwiczyć przez sześć godzin, siedząc w jednej pozycji. To wymagające zadanie dla kręgosłupa.
Muzyka poważna to nie sport, ale forma fizyczna się przydaje
Jesteś też aktywnym użytkownikiem mediów społecznościowych. To pomaga w kontakcie z publicznością?
Zdecydowanie, dzięki temu mogę informować, gdzie akurat się znajduję i co robię. Wiem, że ludzie są tym zainteresowani, dlatego dzielę się swoim życiem poprzez media społecznościowe.
Jak wobec tego radzisz sobie z popularnością?
To mi bardzo schlebia. Żyjemy w końcu w czasach, w których jesteśmy wystawieni na widok publiczny. Trzeba jednak pamiętać, co i gdzie się zamieszcza, żeby potem nie musieć tego żałować.
Dmitry Shishkin za kulisami Konkursu Chopinowskiego w 2015 r. (fot. chopincompetition2015)
Jakie masz najbliższe plany, czy po występach w Warszawie planujesz jakiś odpoczynek?
Wybieram się do Katanii we Włoszech, gdzie mam zaplanowany koncert. Być może uda mi się też znaleźć czas, żeby przy tej okazji trochę popływać. Odpoczynek nie potrwa jednak zbyt długo, bo potem mam już kolejne koncerty w Rosji i Japonii.
Zdjęcie główne: 22-letni Dmitry Shishkin poza pianistyką z powodzeniem zajmuje się też komponowaniem (fot. chopincompetition2015)