Jeż Jerzy, bohater, czy antybohater?
Zdecydowanie antybohater. Nawet w tej wersji, która ukazywała się w „Świerszczyku”. Jeż jest bierny, nie dąży do żadnego celu. Trzeba go sprowokować do aktywności. To jest element antybohaterski. Jeż był w kontrze do amerykańskich komiksowych superbohaterów i pro wobec undegroundowych, mocno punkowych polskich komiksów, które ukazywały się w fanzinach.
Jaki jest antydekalog Jeża Jerzego?
Jeż wyznaje dwie zasady. Pierwsza – żyj przyjemnie i pozwól żyć przyjemnie innym. Druga – jeśli ci nie pozwalają, to przywal im deskorolką.
A ideologia?
Jeśli już, to intuicyjna, bo Jeż nie zastanawia się nad sobą. Ma podejście prowolnościowe, czyli rób to, co chcesz, jeśli nikogo nie krzywdzisz.
Dlaczego komiks jest uważany za gorszą siostrę sztuki?
Przyczyn jest wiele. Komiks trzeba umieć czytać, operuje specyficznym językiem, który dla większości Polaków jest niezrozumiały. Poza tym pokutuje u nas stereotyp, że komiksy są dla dzieci, bo tam są obrazki. To bardzo krzywdzące, ale trudno z tym walczyć.
Inna sprawa, że w oficjalnym obiegu polskie komiksy dla dorosłych pojawiły się całkiem niedawno. Z podobnymi problemami boryka się animacja. Gdy ktoś, kto kojarzy sobie animację z bajką, pójdzie na „Jeża Jerzego”, przeżyje wielki szok. Niedawno wybuchła afera z komiksem o Chopinie, który zamówiło ministerstwo kultury i chciało rozdawać w niemieckich szkołach. Urzędnicy mieli proste skojarzenie, komiks, czyli obrazki, można więc dać to dzieciom. Nie zadali sobie nawet trudu, żeby komiks przeczytać. Ostatnio ukazały się badania, z których wynika, że ludzie prawie wcale nie czytają książek – komiks jest w jeszcze gorszej sytuacji, bo nawet wśród czytających nie cieszy się powodzeniem. Jest niszą w niszy. Znamienne dla mnie było też to, że w dodatku „Polityki” – „Poradnik inteligenta”, nie ma ani słowa o komiksach. Przesłanie jest takie, że dla inteligentnego człowieka komiksy nie istnieją. Może film „Jeż Jerzy” jednak komiksowi pomoże, bo dużo się z okazji premiery filmu o komiksach pisze.
Czy Jeż Jerzy wybiera się w świat, popularyzować polski film i komiks?
Wersja komiksowa już trochę świata zwiedziła – pokazywaliśmy Jeża na wystawach we Francji, w Niemczech, Rosji, na Ukrainie. Jego przygody ukazywały się w Czechach, Rosji i na Ukrainie, gdzie zdobyliśmy nawet nagrodę dla najpopularniejszego bohatera komiksowego przyznawaną przez czytelników. Film pojedzie na pewno do Teksasu, na festiwal South By Souty West w Austin. Zabiegamy też o inne festiwale.
Żeby go tylko tam na steki nie chcieli przerobić.
On się nie da.
– rozmawiała Beata Zatońska
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy
Rafał Skarżycki
Filozof, scenarzysta, pisarz. Współtwórca publikowanych w kraju i za granicą serii komiksowych „Jeż Jerzy”, „Tymek & Mistrz”. Laureat Grand Prix Międzynarodowego Festiwalu komiksu w Łodzi. Autor scenariusza pełnometrażowego filmu kinowego „Jeż Jerzy”, a także scenariusza komedii „Złe nowiny”, wyróżnionego przez jury pod przewodnictwem Petra Zelenki na Międzynarodowym Festiwalu Scenarzystów Interscenario 2008. Należy do Koła Scenarzystów Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Publikował opowiadania w pismach literackich („Fraza”, „Quriozum”), oraz teksty w magazynach dziecięcych („Świerszczyk”, „Miś”).