Dla Poliny największą zmorą był gorset. Dla kostiumologów „Ceny wolności” – kapelusze, bo XIX-wieczne ronda zasłaniały twarze aktorek. Fot. materiały TVP
Narzeczony Poliny, gdy tylko dowiaduje się o jej pańszczyźnianym pochodzeniu, zrywa zaręczyny, a ona sama trafia na wieś. Fot. materiały TVP
„Drażnią mnie te frywolne służące, a główna bohaterka taka jakoś żółto-blada i wiecznie rozczochrana” – pisała jedna z internautek o bohaterce „Ceny wolności”. Fot. materiały TVP
Żółto-blada, wiecznie rozczochrana, wcielająca się w postać Poliny i nieustannie porównywana do „kościstej Kowalczuk”, czyli tytułowej Zniewolonej, aktorka to Tatiana Babenkova. Ma 29 lat i pochodzi z Woronieża Fot. materiały TVP
Polina, czyli główna bohaterka serialu, to wychowanka księcia Aleksieja Gołowina, który tak naprawdę jest jej ojcem. Obiecuje jej uwolnienie z pańszczyzny, chce też wydać ją za mąż., ale nagle umiera. Fot. materiały TVP
A ja tak sobie myślę, że to nie jest zły serial. Podoba mi się atmosfera dawnej Rusi, te stroje ludowe, pieśni, zwyczaje” – stwierdziła jedna z internautek. Fot. materiały TVP
„Denerwują mnie dłużyzny. Odnoszę takie wrażenie, że większość scen można skrócić o połowę. No i jeszcze irytuje beznamiętna gra aktorów. Przydałoby się z ich strony więcej emocji” – pisała zdecydowana miłośniczka hitu ubiegłorocznych wakacji, czyli „Zniewolonej”. Fot. materiały TVP
Kiedy wielbiciele „Ceny wolności” dowiadują się, że 1 lipca obejrzeli ostatni odcinek i kolejnych już nie będzie, to wkurzenie na aktorów, dialogi, sceny mija. Nawet pani Irmina stwierdza, że chętnie zobaczyłaby, czy Polina i jej ukochany doczekają się potomstwa. Fot. materiały TVP
Niektórzy doszukiwali się w serialu nie tyle podobieństwa, co wręcz kopii „Zniewolonej”. Okazuje się nawet, że jeśli do plagiatu miałoby dojść, to w drugą stronę: rosyjska „Cena wolności”, a w oryginale „Wolnaja Gramota”, powstała rok wcześniej niż serial ukraiński. Jej premiera odbyła się w 2018 r. na Pierwym Kanale. „Zniewoloną” emitowano od 25 lutego do 19 września 2019 na kanale STB. Fot. materiały TVP
Dla Poliny największą zmorą był gorset. Dla kostiumologów – kapelusze, bo zasłaniały twarze aktorek