Większość utworów Lachersów jest utrzymanych w klimacie folkowym, w aranżacjach bardziej współczesnych, rockowych, żeby były bardziej przyswajalne dla młodego pokolenia. Fot. Dorota Czoch
Jestem patriotą lokalnym i zespół regionalny to moja druga wielka miłość. Lachy Sądeckie to grupa pośrednia między góralami karpackimi a ludnością nizinną centrum Małopolski, Łączą więc elementy góralskie i kultury rolniczej. Widać to w ich ubiorze: sercówki na spodniach, nawiązujące do góralskich parzenic, szerokie bacowskie pasy, a równocześnie gostwiccy drużbowie paradują w czerwonych krakuskach z pawimi piórami, niemal jak na krakowskim rynku. Fot. Dorota Czoch
Muzyka Lachów Sądeckich jest wesoła, energetyczna, dynamiczna. Fot. Dorota Czoch
Na scenie rozpiera mnie energia. Dla mnie nie jest ważne, czy słucha mnie kilka tysięcy, czy jedynie garstka osób. Niech będzie nawet ta jedna, będę śpiewał tylko do niej. Bo dla mnie każdy koncert jest taki sam. Oddaje się mu na sto procent. Fot. Dorota Czoch
Dzięki obecności gitary, perkusji czy klawiszy są mocniejsze brzmienia, więc fajnie się człowiek nakręca na scenie. Fot. Dorota Czoch
W naszym repertuarze mamy utwory ludowe w gwarze, które były przekazywane ustnie z dziada pradziada. Kiedyś ludzie mieli niewiele i byli bardziej otwarci na siebie. Integrowali się przy ogniskach. Były wspólne przyśpiewki. I tak tradycyjne piosenki przechodziły z pokolenia na pokolenie. Czy potrafimy je odwzorować na naszych koncertach, to trzeba o to zapytać etnografów czy starszych mieszkańców. Staramy się jak najlepiej odzwierciedlić dawne melodie i słowa. Fot. Dorota Czoch
Mogę mieć słabszy dzień, ale całe serce wkładam w to, żeby wyszło jak najlepiej. Cieszę się, że ludzie reagują na nasz zespół bardzo pozytywnie, doceniają to co robimy. Fot. Dorota Czoch
Fot. Dorota Czoch
Fot. Dorota Czoch
Fot. Dorota Czoch
Lachersi w repertuarze mają utwory ludowe w gwarze i folkowe w aranżacjach rockowych