Orkiestra Reprezentacyjna Straży Granicznej używa instrumentów ludowych. Są trombity beskidzkie, dudy podhalańskie, dzwonki pasterskie – „zbyrcoki”, góralska ciupaga w ręku tamburmajora. Używa. Na zdjęciu „podhalańczycy” podczas centralnych obchodów święta Straży Granicznej w Białymstoku, 2013 r. Tomasz Jarosz w stroju góralskim, od prawej. Fot. PAP/Artur Reszko
Orkiestrze Reprezentacyjnej Straży Granicznej, nawiązującej do tradycji słynnego przedwojennego 1. Pułku Strzelców Podhalańskich. Tomasz Jarosz w stroju góralskim, od prawej. Fot. PAP/Artur Reszko
. Od wielu lat najmocniejszą stroną orkiestry jest musztra paradna. Tomasz Jarosz (od prawej) z kolegą Grzesiem Talarem tańczyli zbójnickiego. Podbiegali do siebie, uderzali siekierkami, jak rasowi górale. Fot. Komenda Główna Straży Graniczne
Tomasz Jarosz tańczy zbójnickiego podczas musztry paradnej. Fot. Komenda Główna Straży Graniczne
Po odbyciu służby kandydackiej do Straży Granicznej Jarosz przeszedł na zawodowego funkcjonariusza, do orkiestry wstąpił w czerwcu 2003 roku i przez wiele lat występował tam jako klarnecista. Od 2011 r. częściej jednak śpiewał solo (na zdjęciu występ podczas koncertu orkiestry). Fot. Karpacki Oddział Straży Granicznej
Zespół gra podczas wielu uroczystości na terenie całego kraju i za granicą: na festiwalach, defiladach, paradach. Nagrał też wiele płyt i to nie tylko z repertuarem muzyki klasycznej, lecz także rozrywkowej i regionalnej, co łączy się z tym, co Jarosz robi w swoim zespole folkowym. Fot. Karpacki Oddział Straży Granicznej
W repertuarze Orkiestry Reprezentacyjnej SG są też aranżacje kilku piosenek Lachersów. Fot. PAP/Artur Reszko
Podhalańczycy to jedyna orkiestra typu wojskowego, używająca tradycyjnych instrumentów ludowych