Danusia mi opowiadała, że bardzo ją bawiła scena umierania w filmie „Pora umierać” (Dorota Kędzierzawska, 2007), kiedy musiała się położyć na leżance z różańcem w ręku. Wtedy dochodziła do niej refleksja, że to nie jest pora, by umierać i zrywała się z łóżka. I tą scenę nakręcali kilka razy, bowiem nie mogła się w nią wczuć – wspomina jej sądecka przyjaciółka Barbara Paluchowa. Fot. TVP, Remigiusz Przełożny Film
Reżyserka Dorota Kędzierzawska mówiła mi, że ta rola została napisana specjalnie dla Danuty, pod jej konstrukcję psychofizyczną, spojrzenie na świat, jej empatię wobec ludzi. Danusia zagrała tę rolę w wieku 91 lat – dodaje Paluchowa. Fot. TVP, Remigiusz Przełożny Film
Bohaterka filmu, sędziwa pani Aniela, mieszka z ukochaną suczką Filą w przedwojennej, drewnianej willi w Warszawie. Po latach dzielenia jej z dokwaterowanymi w PRL lokatorami, wreszcie pozbywa się ostatniego z nich. Ale syn nie zamierza zamieszkać w rodzinnym domu. Wręcz dogaduje się z nowobogackim sąsiadem, który chce odkupić i rozebrać willę, bo zasłania mu widok. Oburzona zdradą syna Aniela miała odegrać scenę, że umiera, ale postanawia walczyć o swoje miejsce. Fot. TVP, Remigiusz Przełożny Film
W tym filmie można posłuchać charakterystycznego tupania Danuty, które jej sądecka przyjaciółka kojarzy z ich spotkań w domu aktorki w Kosarzyskach. Kiedyś zapytałam, czy ktoś w tym filmie tupał za nią. Odpowiedziała: „A po co ktoś ma to robić za mnie, sama sobie tupię, a czy ja nie umiem chodzić?”. Tę sprawność fizyczną, żywotność wyniosła z dzieciństwa. Było ono żwawe, pełne ruchu i wyzwań dla drobnego ciała. Fot. TVP, Remigiusz Przełożny Film
Za rolę w „Pora umierać, w której jako starsza kobieta walczy o swą własność i godność, Szaflarska otrzymała wyróżnienie dla najlepszej aktorki podczas 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Wcześniej dwukrotnie zdobyła na tym festiwalu wyróżnienie dla najlepszej aktorki drugoplanowej: za „Diabły, diabły” i „Pożegnanie z Marią”. Fot. TVP, Remigiusz Przełożny Film
Barbara Paluchowa wspomina wypadek Danuty Szaflarskiej w 2016 roku (na próbie w teatrze upadła i złamała biodro; przeszła operację). W rozmowie telefonicznej powiedziała przyjaciółce, że w rodzinnych stronach wszyscy uważają ją za klejnot w koronie Piwnicznej, za polską Perłę. Na koniec dodała, że ją mocno ściska. A ona śmiejąc się powiedziała: „Ty mnie lepiej za bardzo nie ściskaj, bo takie stare perły jak ja, to się potrafią rozsypać”. To był ich ostatni kontakt. Fot. TVP, Remigiusz Przełożny Film
Szaflarska zmarła kilka tygodni po rozmowie z sądecką przyjaciółką – 19 lutego 2017 roku, mając 102 lata. Po 78 latach teatralnych występów i... Na zdjęciu absolwenci Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej w Warszawie w 1939 roku: Danuta Szaflarska i Czesław Kulak. Fot. NAC/IKC, sygn. 1-N-2618a
… i 71 latach filmowej kariery, którą rozpoczęła w 1946 r. główną rolą w pierwszym pełnometrażowym filmie polskim po wojnie „Zakazane piosenki”. Zagrała pierwszoplanową rolę kobiecą – Halinę Tokarską działającą w organizacji podziemnej, tak jak ona („Młynarzówna”w powstaniu warszawskim była łączniczką, pracowała nosząc w plecaku roczną córkę). Na zdjęciu Szaflarska i Jerzy Duszyński. Fot. archiwum Filmu / Forum
Jeszcze przed ukończeniem zdjęć aktorka pojawiła się na okładce pierwszego numeru czasopisma „Film”, w którym wydrukowano wywiad z nią, a także na okładce noworocznego numeru tego pisma w 1947 r. (na zdjęciu), w towarzystwie jej filmowego brata Romana, granego przez Jerzego Duszyńskiego. „Zakazane piosenki” miały premierę 8 stycznia 1947 roku i cieszył się ogromną popularnością. – Myślę, że odeszła spełniona i szczęśliwa – mówi Paluchowa.Fot. Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curi
„Zakazane piosenki” i „Pora umierać” – start i podsumowanie filmowej kariery Danuty Szaflarskiej