Warren Winiarski urodził się w 1928 ro. w polskiej rodzinie w polskiej dzielnicy Chicago. Rodzice, Stephen i Lotti, prowadzili mały sklep odzieżowy. Hobby jego ojca był domowy wyrób win owocowych i miodów. Warren po studiach filozoficznych, literaturoznawczych i politologicznych, po stypendium we Włoszech, gdzie m.in. zajmował się pracami Niccolò Machiavelliego, był świetnie zapowiadającym się naukowcem na chicagowskim uniwersytecie. Jednak wolał uprawiać winorośle i wyrabiać z nich wino. Fot. z archiwów WW
„Przodkowie mojej matki pochodzili z Małopolski, z okolic Krakowa, zaś ze strony ojca – z północnej Polski, mieszkali gdzieś w pobliżu dawnej granicy z Prusami Wschodnimi. W naszym domu święta były obchodzone w ciepłej, polskiej tradycji, na stołach stały polskie potrawy” – opowiadał Waren Winiarski. Na zdjęciu w Winnicy Wieliczka w Pawlikowicach pod Krakowem z Agnieszką Wyrobek, właścicielką, którą odwiedził, gdy odbierał tytuł „Człowieka Roku” magazynu „Czas Wina”. 2017 r. Fot. Wojciech Gogoliński
W 1970 roku Warren z żoną Barbarą (malarką) kupili za około 200 tysięcy dolarów 20 ha ziemi obsadzony śliwami, czereśniami i orzechami w Silverado Trail, przy kultowej dziś drodze, gdzie znajduje się wiele słynnych winiarni. Nazywali ją Stag’s Leap Vineyard (S.L.V.). Później zmieniali nazwę na obecną – Stag’s Leap Wine Cellars (na zdjęciu wejście do winiarni). W 1972 roku pojawił się pierwszy rocznik ich wina. Fot. Wojciech Gogoliński
24 maja 1976 roku cabernet sauvignon Warrena Winiarskiego – S.LV. 1973, podczas najsłynniejszej w historii Degustacji Paryskiej zorganizowanej w Paryżu przez Brytyjczyka Stevena Spurriera (na zdjęciu w swojej paryskiej „akademii wina”, 1975 rok) z okazji 200-lecia Stanów Zjednoczonych, zostało wybrane najlepszym winem czerwonym. Pokonało m.in. bordoskich gigantów Château Mouton Rothschild 1970 i Château Haut-Brion 1970. Fot. WATFORD/Mirrorpix/Mirrorpix via Getty Images
Ale najpierw w 1964 Winiarscy porzucili Chocago i osiedli w Napa, gdzie – zanim kupił własną ziemię – Warren zatrudnił się w słynnej dziś winiarni Souvrain Cellars, ucząc się fachu od właściciela – Lee Stewarda. „Mówiąc dokładniej – była to winiarnia dwuosobowa, gdzie ja pracowałem na pozycji nr 2. Jednak było to najlepsze miejsce, by poznać wszystkie etapy wyrobu wina, od uprawy winorośli do butelkowania...” – żartował później. Fot. z archiwów Warrena Winiarskiego
Zaprzyjaźnił się z winiarzami, którzy wkrótce stali się kultowi: André Tchelistcheffem, o którym mówiono, że wiedział najwięcej na temat kalifornijskich cabernetów, Mike’em Grgichem i Robertem Mondavim. Ten ostatni w roku 1966 założył pierwszą w Kalifornii winiarnię od czasów zniesienia prohibicji i u niego Winiarski zatrudnił się na dwa lata. W rzadkich wolnych chwilach degustował wina i zwiedzał winiarnie, ale nie było tego wiele – w całym stanie było ich raptem 16. Fot. z archiwów Warrena Winiarskiego
W 1972 roku pojawił się pierwszy rocznik wina Warrena, które robił w wynajętych pomieszczeniach. Radą służył mu André Tchelistcheff. A rok później powstało to, które miało zmienić obraz światowego winiarstwa na zawsze. Fot. z archiwów Warrena Winiarskiego
Steven Spurrier (na zdjęciu), organizator Degustacji Paryskiej 1976, zaprosił do oceny wyłącznie Francuzów, największe autorytety branży kiperskiej. Prasa ignorowała wydarzenie. Na sali był tylko jeden dziennikarz – George Taber, korespondent brytyjskiego „The Times” i jego przekaz (zwłaszcza przytoczone rozmowy między oceniającymi) pognębił wielu sędziów na lata. W obu kategoriach (białe i czerwone) zwyciężyły wina nie francuskie, a kalifornijskie! Fot. Glen Martin / The Denver Post via Getty Images
Agencje powtórzyły te wyniki jako sensację. Część z oceniających w traumie zaprzeczała własnym ocenom, choć podpisali się na arkuszach! W tym Odette Kahn, wtedy redaktor naczelna „La Revue du Vin de France”, która też umieściła SLV 1973 Winiarskiego na pierwszym miejscu wśród win czerwonych. Do końca życia (1982) krytykowała Spurriera i więcej się do niego nie odezwała. Na zdjęciu Spurrier promujący swoją książkę „Wino - A Way Of Life” w 2018 r. w Londynie. Fot. David M. Benett/Dave Benett/Getty Images
Zwycięstwo Winiarskiego przyniosło mu wielką sławę i międzynarodowe uznanie. Wywindowało też malutką, nieznaną rodzinną winiarnię do poziomu najsławniejszych i najbardziej prestiżowych wytwórni na świecie – od tego momentu wina kalifornijskie, a później i z innych krajów Nowego Świata, wkraczają trwale na arenę międzynarodową. Fot. z archiwów Warrena Winiarskiego
Wino Winiarskiego (oraz to z Château Montelena) na zawsze zmieniło świat wina – przede wszystkim zaś pokazało, iż nie tylko w Europie mogą powstawać wielkie wina. Na zawsze otworzyło rynki dla win z Nowego Świata, Kalifornii, Australii czy całej Ameryki Południowej. Fot. z archiwów Warrena Winiarskiego
Człowiekiem, który najszybciej otrzeźwiał po wynikach Degustacji Paryskie,j był baron Philippe de Rothschild (z Château Mouton Rothschild), ten sam, który wcześniej porównywał wina kalifornijskie do coca-coli. Już w latach 80. zaczął myśleć o założeniu winiarni w Kalifornii. Efektem tych przemyśleń jest dziś jedna z najpiękniejszych winiarni w Napa – Opus One, robiąca też jedno z najdroższych tamtejszych win. Fot. z archiwów Warrena Winiarskiego
Winiarnią Rothschilda kieruje dziś Michael Silacci (na zdjęciu), który przez kilka lat asystował Winiarskiemu w Stag’s Leap Wine Cellars. Długo aplikował na tę swoją pozycję u Winiarskiego, co później opowiadał mi ze śmiechem, przytaczając masę anegdot.i. Fot. Wojciech Gogoliński
Jak choćby taką, iż podczas jednego z przesłuchań o pracę, Warren pędząc wokół winnic samochodem na złamanie karku, kazał mu opisywać wrażenia degustacyjne z trzymanej w ustach kostki czekolady. Tymczasem Silacci walczył o życie, starając się znaleźć w tapicerce jakikolwiek punkt zaczepienia… Fot. Wojciech Gogoliński
W 2007 Warren Winiarski postanowił przejść na emeryturę i sprzedał Stag’s Leap za kwotę około 185 mln dolarów. Nabywcą była spółka słynnego toskańskiego winiarza, markiza Piero Antinoriego i Chateau Ste. Michelle z Waszyngtonu. Winiarski ciągle doradza im także jako konsultant. Na zdjęciu wejście do winiarni Stag's Leap. Fot. Wojciech Gogoliński
W roku 1996 roku Warren Winiarski podarował butelkę S.L.V. 1973 The Smithsonian Institution, czyli Narodowemu Muzeum Historii Amerykańskiej. To największe muzeum na świecie, a jego szefem jest z urzędu prezes Sądu Najwyższego USA. W 2013 r. Instytut uznał przechowywaną przez siebie flaszkę Winiarskiego za należącą do puli „101 rzeczy, które stworzyły Amerykę”, razem np. ze skafandrem kosmicznym Neila Armstronga, cylindrem Abrahama Lincolna, trąbką Louisa Armstronga. Fot. z archiwów Warrena Winiarskiego
Kilka lat temu gubernator Kalifornii Jerry Brown ogłosił 24 maja 2016 roku stanowym świętem upamiętniającym Degustację Paryską sprzed czterdziestu lat (tzw. Judgment of Paris Day). Winiarski powiedział wtedy, że „jako wnuk imigrantów jest dumny z tego, iż jest częścią tych obchodów”. Na zdjęciu Winiarski ogląda szczepy Chardonnay w swojej winnicy Arcadia w Napa Valley, USA., Kalifornia, w czwartek, 11 lipca 2013 r. Fot. Liz Hafalia/The San Francisco Chronicle via Getty Images
W 2017 roku Winiarski został wprowadzony do Kalifornijskiej Galerii Sław przez gubernatora Edmunda G. Browna Jr. za jego globalne wysiłki na rzecz zaprezentowania i zachowania jakości i historii kalifornijskiego wina. Na zdjęciu rozmawia z widownią obok uhonorowanego tak samo reżysera Stevena Spielberga (pierwszy od lewej), podczas 11. ceremonii California Hall of Fame r. w Sacramento. Fot. Tim Mosenfelder/Getty Images
Smithsonian Institution odznaczył go też 21 listopada 2019 r. Winiarskim Medalem Dwustulecia Jamesa Smithsona. Wiarren wciąż nadzoruje też Fundację Rodziny Winiarskich, która wspiera cele edukacyjne i charytatywne, a także prowadzi kursy w programie St. John's College Summer Classics w Santa Fe w Nowym Meksyku. Fot. z archiwów Warrena Winiarskiego
Polak, który wprowadził Amerykę na winiarskie salony świata