„Rosja Putina zmierza donikąd. Wszyscy, którzy potrafią myśleć, uciekają”
niedziela,
30 listopada 2014
– Jak ceny ropy jeszcze bardziej spadną to Rosji już nie będzie – przewiduje Wiktor Suworow, były oficer radzieckiego wywiadu GRU. Nie wierzy on, że w Rosji może się cokolwiek zmienić. – Rosyjskie społeczeństwo nie powie Putinowi „dosyć” i tylko oligarchowie są w stanie dobrać się mu do skóry – dodaje. Pytany kogo z historii przypomina mu Władimir Putin odpowiada, że „jest on miniwersją Hitlera i Stalina”. Okazją do rozmowy z Suworowem stała się premiera jego najnowszej książki „Alfabet Suworowa”, w której pisze on m.in. o Józefie Piłsudskim czy Ryszardzie Kuklińskim.
Wiktor Suworow, a właściwie Władimir Bogdanowicz Riezun, to znany rosyjski pisarz i historyk, a wcześniej oficer armii radzieckiej i radzieckiego wywiadu wojskowego GRU. Jako dowódca kompanii czołgów brał udział w inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 roku. Ukończył Wojskową Akademię Dyplomatyczną w Moskwie, a następnie w latach 1974-1978 pracował w rezydenturze GRU w Genewie. Po ucieczce w 1978 roku do Wielkiej Brytanii został w ówczesnym Związku Radzieckim zaocznie skazany na karę śmierci.
W najnowszej książce „Alfabet Suworowa”, jak sam mówi skierowanej do polskich czytelników, przedstawia kilkadziesiąt postaci, które jego zdaniem wywarły wielki wpływ na dzieje Rosji, Europy i świata. Znaleźli się w tym zbiorze Iwan Groźny, Katarzyna II, Rasputin, Napoleon, Józef Stalin, Adolf Hitler, Ławrientij Beria czy Ronald Reagan, ale także Józef Piłsudski, Feliks Dzierżyński, gen. Wojciech Jaruzelski i płk Ryszard Kukliński.
W najnowszej publikacji skierowanej do polskich czytelników znalazły się cztery osoby związane z Polską, w tym trzech Polaków. Jaką rolę w historii świata odegrali Piłsudski, Jaruzelski i Kukliński?
– Polska znajduje się w centrum Europy i wszystko to, co się dzieje w Polsce ma olbrzymie znaczenie tak dla Zachodu, jak i Wschodu, ale też Północy i Południa. Ale w historii wybitną rolę zawsze odgrywają jednostki. Dla mnie Piłsudski był wybitnym generałem w historii Europy XX wieku, który zatrzymał komunizm, idącą na zachód Armię Czerwoną. Wówczas pokonane Niemcy były gotowe na rewolucję i tam mogło wydarzyć się wszystko, gdyby Armia Czerwona dotarła do ich granic. Piłsudski nas przed tym uratował, nie dopuścił do tego i w ten sposób zmienił historię XX wieku.
– W kwestii pana Jaruzelskiego mam mieszane uczucia, bo z jednej strony działał zgodnie z linią Kremla, a z drugiej strony gdyby tego nie zrobił, to nie wiemy, co by się mogło wydarzyć, szczególnie jak by się wtedy zachowali przywódcy komunistyczni. Wobec wielu w tej książce mam jednoznaczne zdanie, dobre albo złe, ale kiedy mówimy o Jaruzelskim, to nie mam wyrazistej opinii.
– Kiedy myślę o panu Kuklińskim, to mam zdecydowanie pozytywny stosunek. Uważam, że gdyby dziesięciu polskich oficerów zachowało się tak jak on, to historia Polski byłaby zupełnie inna.
Czy pana zdaniem II wojna światowa wciąż kryje wiele tajemnic, a także czy nadal nie znamy prawdziwego oblicza Stalina i Hitlera?
– W swojej książce postarałem się znaleźć coś, czego ludzie dotąd nie wiedzieli. Kiedy piszę o II wojnie światowej, dla mnie wszystko jest jasne i dziwię się trochę, że są ludzie, którzy nie widzą niektórych tak oczywistych rzeczy. Jeśli chodzi o II wojnę światową i Polskę, to Stalin zgodził się na podział Polski, by powstała wspólna granica z hitlerowskimi Niemcami i tylko dlatego by potem mieć pretekst do zaatakowania Hitlera. Stało się inaczej i to Hitler go zaatakował, ale podobny zamiar miał również Stalin.
Hitler czy Stalin, który z nich okazał się być zwycięzcą w rozgrywce między nimi, i który z nich wygrał więcej w czasie II wojny światowej?
– Hitler miał czerwony sztandar i Stalin miał czerwony sztandar. Obaj budowali socjalizm, mieli też własne partie u władzy, a przeciwników wysyłali do obozów. Jak widać byli podobni do siebie, ale Stalin okazał się sprytniejszy od Hitlera. Można to było zauważyć już 1 września, bo dzieląc Polskę między siebie, mieli ją jednocześnie zaatakować, ale zrobił to tylko Hitler, bo Stalin uznał że nie jest jeszcze na to przygotowany. Dla Zachodu stało się jasne, że to Hitler rozpoczął II wojnę światową. Dlatego też Wielka Brytania i Francja wypowiedziały mu wojnę i w tym momencie Hitler już przegrał tę wojnę, a Stalin doczekał do 17 września i odebrał to, co jego. Jednocześnie w oczach Zachodu był tym, który walczy z Hitlerem. Ale Stalin II wojny światowej też nie wygrał, bo Związek Radziecki nie mógł już dalej rozszerzać swoich wpływów. Okazało się, że Związek Radziecki ostatecznie upadł, bo nie mógł współistnieć z normalnym światem.
Czy w polityce prezydenta Rosji Władimira Putina można doszukiwać się cech charakterystycznych dla Hitlera czy raczej dla Stalina?
– Myślę, że obu, a więc jest to taki „mix” Hitlera i Stalina i wtedy mamy Putina. Ale mówiąc poważnie, to sytuacja od czasów II wojny światowej się zmieniła, a obecna Rosja nie jest Związkiem Radzieckim. Jest to skorumpowane państwo i nie jest w stanie zaatakować innego państwa, pomimo posiadania broni atomowej.
– Większość rosyjskich oligarchów mieszka na Zachodzie, a ich dzieci uczą się np. w Cambridge, więc trudno sobie wyobrazić, aby teraz Rosja zaczęła bombardować Londyn, Paryż czy Nowy Jork, to wręcz niemożliwe. Przecież nawet większość pieniędzy mają oni w zachodnich bankach. Dlatego Putin nie jest ani Stalinem ani Hitlerem, jeśli już to jest taką miniwersją ich obu.
Sugeruje pan upadek Rosji z punktu widzenia politycznego, a przecież sytuacja pod kątem finansowym też jest fatalna. Dokąd zmierza Rosja Putina?
– Myślę, że zmierza donikąd. Każdego dnia sprawdzam jaki jest kurs rubla i całkiem niedawno to było 30 rubli za dolara, a niedługo myślę, że będzie 50, a to jest ogromny spadek kursu. Rosja za Jelcyna stała ropą, ale stanowiła ona tylko 10 procent budżetu państwa. Już wówczas wszyscy wokół powtarzali, że trzeba rozwijać inny przemysł, bo to jest bardzo niebezpieczne, jak wszystko opiera się na ropie naftowej. To wtedy było niebezpieczne, a teraz aż 52 procent wszystkich pieniędzy, które trafiają do rosyjskiego budżetu pochodzi ze sprzedaży ropy. Pamiętamy przecież doskonale, że Związek Radziecki zaczął się rozpadać, kiedy ceny ropy zaczęły spadać i teraz sytuacja się powtarza. Jak ceny ropy jeszcze bardziej spadną to Rosji już nie będzie.
Jak ceny ropy jeszcze bardziej spadną to Rosji już nie będzie
Obserwując Rosję i rosyjskie społeczeństwo, jak reaguje na politykę Putina, ale też na skutki zachodnich sankcji, czy jest pan w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której Rosjanie powiedzą dosyć, że już dłużej tak być nie może?
– Naród rosyjski miał szansę w 1991 roku kiedy upadł komunizm, ale niestety Rosjanie tę szansę zaprzepaścili. Potem wybrali na swojego prezydenta oficera KGB i nie sądzę, żeby oni mogli powiedzieć mu „dosyć”. Wszyscy, którzy potrafią myśleć uciekają z Rosji, ciągle trwa masowa emigracja, bo ludzie nie wierzą że można tam coś zmienić. Myślę, że to nie naród może coś zmienić, ale jedynie oligarchowie, którzy tracą na polityce Putina ogromne pieniądze. Wcześniej mogli jeździć po świecie, budowali sobie pałace, a teraz po wprowadzeniu sankcji to się skończyło. Oprócz tego każdy z nich boi się, że wyjeżdżając za granicę, mogą zostać aresztowani. I dlatego myślę, że tylko oni są w stanie dobrać się Putinowi do skóry.
Czy wierzy pan, że kiedykolwiek upadnie w Rosji system, który uniemożliwia panu przyjazd do swojego kraju?
– Wierzyłem w to dopóki nie wybuchła wojna pomiędzy Rosją i Ukrainą, jeszcze miałem jakieś nadzieje. Ale gdy teraz widzę, jak rosyjscy żołnierze zabijają Ukraińców, to sam tam nie pojadę. Niestety nie wierzę, że w Rosji może się cokolwiek zmienić.
Wszyscy, którzy potrafią myśleć, uciekają z Rosji
Większość książek Wiktora Suworowa zostało wydanych w Polsce. Do najpopularniejszych należą m.in. „Akwarium”, na podstawie którego nakręcono film fabularny i serial telewizyjny pod tym samym tytułem, ale także „GRU”, „Matka diabła”, „Tatiana - tajna broń”, cykl „Cień zwycięstwa” oraz powieści kryminalne z cyklu o Nastii Strzeleckiej. Pierwszy tom z jego pięcioksięgu „Lodołamacz” kupiło kilkanaście milionów czytelników.