Jak zareagowała Pani na wieść o nominacji?

To była oczywiście bardzo miła wiadomość dla mnie. Nominację do Telekamery traktuję jako wyróżnienie. Gdy to co robimy spotyka się z uznaniem jest to oczywiście przyjemne i daje wiele radości.

Jaki jest ten najbardziej zapamiętany moment w Pani pracy?

Do najbardziej pamiętnych chyba każdy dziennikarz zalicza swoje pierwsze występy. Zazwyczaj towarzyszy im ogromna trema, no i naturalnie zdarzają się małe potknięcia.

Jakie są pani pasje, co lubi?

Lubię podróżować i czytać książki. Najchętniej wybieram się w rejon Morza Śródziemnego latem. Bardzo lubię Grecję z jej pięknymi pejzażami i ciepłą, doskonałą do pływania wodą.

Czy w dzieciństwie marzyła Pani o pracy pogodynki?

To ciekawa historia. Jako kilkuletnia dziewczynka prowadziłam pamiętnik, w którym oprócz ciekawostek z życia zapisywałam informacje o pogodzie. Sprawdzałam temperaturę powietrza, zachmurzenie, siłę wiatru i zawsze oglądałam prognozę pogody. Wtedy nie pomyślałabym nawet, że kiedyś sama będę prezenterką pogody.

Kogo Pani ceni w tym zawodzie?

W zawód dziennikarza telewizyjnego wprowadzała mnie pani Elżbieta Sommer. Była zawsze dla mnie takim punktem odniesienia. Utrzymuję z nią kontakt do dzisiaj – czasem dzieli się ze mną swoimi ocenami tego co widzi w telewizji obecnie. Cenię jej zdanie. Co jest dla pani najważniejsze w życiu? Rodzina i zdrowie.

Może ma Pani jakieś swoje motto?

Nie usiłuj naginać biegu wydarzeń do swoich pragnień, lecz swoje pragnienia naginaj do biegu wydarzeń- a będziesz szczęśliwy - Epiktet z Hierapolis.