W gospodarstwie Romana Kluski
Byłem skazany na lekarstwa do końca życia. Zaryzykowałem – odstawiłem leki i drastycznie zmieniłem dietę: zero produktów krowich, sto procent owczych. Po półtora roku zrobiłem badania i wszystkie wyniki były w normie. Sery to jest moje podstawowe pożywienie i zarazem pasja, zabawa, nie tylko biznes – zachwala były prezes Optimusa, a dziś hodowca owiec i producent serów. Fot. archiwum Romana Kluski/Mirosław Mróz