Po zwiedzeniu Limy, Cuzco (na zdjęciu Plaza de Armas z katedrą i wieżą de la Compania de Jesus w Cuzco, zabytki światowego dziedzictwa UNESCO, 2017 r.) czy Machu Picchu, oraz – bardziej ekstremalnie – odwiedzeniu dżungli i górskich wspinaczkach, turyści muszą jednak porządnie zjeść i czymś, najlepiej miejscowym, to popić. Fot. Frédéric Soltan/Corbis via Getty Images
Pisco to bardzo popularny alkohol z Peru. Na zdjęciu turystka pije pisco w Limie, wrzesień 2013 r. Fot. Raul Sifuentes / LatinContent / Getty Images
Peru nie ma typowych regionów winiarskich. W kraju jest wiele świetnych enklaw, jednak w zasadzie cała winiarska produkcja towarowa jest skupiona na obszarze leżącym na południe od Limy, w Dolinie Ica, graniczącym z Chile. Nie jest to typowy rejon winorodny, ale jest dobrze skomunikowany ze stolicą przez słynną Drogę Panamerykańską. Na zdjęciu uliczny targ w Piurze leżącej przy Drodze Panamerykańskiej, luty 2015. Fot. Christian Ender / Getty Images
Starożytna drewniana prasa do winogron, Tacama Winery w Dolinie Ica, głównym obszarze winiarskim Peru. Tacama Winery została założona przez Francisco de Caravantesa w XVI wieku. Fot. Luis Rosendo / Heritage Images / Getty Images
Starożytna drewniana prasa do winogron, Tacama Winery w Dolinie Ica, głównym obszarze winiarskim Peru. Tacama Winery została założona przez Francisco de Caravantesa w XVI wieku. Fot. Luis Rosendo / Heritage Images / Getty Images
Choć produkcja i krajowa konsumpcja wina rosną rok do roku, i to często dwucyfrowo, to jednak równie szybko rośnie import trunków, bowiem Peru stało się turystyczną potęgą Ameryki Południowej. A goście po zwiedzeniu inkaskich zabytków oczekują dobrego jedzenia i wina. Powstają więc często takie miejsca, jak to w Limie – Enoteca Vino Italian, oferujące włoskie wino i delikatesy. Fot. Federico Tovoli / VWPics / Universal Images Group via Getty Images
Coraz więcej peruwiańskich win trafia jednak do miejscowych knajp, jak ta Tostaduria Bisetti Caf. Fot. Jeffrey Greenberg / Universal Images Group via Getty Images
Nadal to o pisco, narodowym winiaku peruwiańskim, usłyszymy znacznie częściej niż o samym winie. Fot. Raul Sifuentes/LatinContent/Getty Images
Pisco to wizytówka Peru, którą w ostatnich dwóch dekadach i w obliczu ostrej konkurencji z Chile o nazwę, wyprowadzono na światowe wyżyny prosto z przydomowych zagród. Na zdjęciu pisco wystawione podczas Summer Fancy Food Show w Javits Center na Manhattanie, 23 czerwca 2019 roku w Nowym Jorku. To największe wydarzenie branży spożywczej na kontynencie amerykańskim. Fot. Kena Betancur / VIEWpress / Corbis via Getty Image
Poważną gałąź produkcji, i to o tendencji wzrostowej, stanowią też w Peru rodzynki i winogrona stołowe. Aż 60 procent tej produkcji trafia na eksport, rzadziej spotyka się je na lokalnych rynkach. Na zdjęciu rynek w słynącej z tkactwa wiosce Chinchero, obszar Cuzco w Andach na 3800 m n.p.m. 20 lipca 2017 r. Fot. Frédéric Soltan / Corbis via Getty Images
Pierwsze winogrona z Europy trafiły do Peru. Dlaczego więc jego wizytówką nie jest wino, lecz pisco – narodowy winiak?