Na zlot ZHR przyjechały całe harcerskei rodziny. Fot. Roman Bosiacki/Biuro prasowe ZHR
Harcerze sami budują obóz, gotują, ogarniają codzienność. Dzięki temu, że kosztuje ich ona tyle wysiłku, zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, jakie znaczenie ma ich praca. Fot. Biuro prasowe ZHR
Niektórzy harcerze ziemniaki obierają pierwszy raz w życiu właśnie na obozie, to tu po raz pierwszy kroją pomidora. Fot. Biuro prasowe ZHR
Dopóki przepisy będą nam na to pozwalać, będziemy organizować tradycyjne obozy w lesie z pionierką i dyżurami w kuchni – zaznacza dh Bieroń. Fot. Biuro prasowe ZHR
Kurtyna wodna, w której w upalne dni schładzali się harcerze. Fot. Agnieszka Niewińska
120 tys. litrów wody, jakie zużywali dziennie uczestnicy zlotu, w większości pochodziło z pobliskiego ujęcia, a harcerze w zlotowym pakiecie startowym otrzymali butelkę wielorazową z filtrem, by i po powrocie do domu gasić pragnienie kranówką. Fot. Agnieszka Niewińska
Msza święta podczas zlotu ZHR. Fot. Agnieszka Niewińska
Apel podczas zlotu. Biuro prasowe ZHR
Apel. Fot. Biuro prasowe ZHR
Apel. Fot. Biuro prasowe ZHR
Tłum harcerzy na ognisku. Fot. Biuro prasowe ZHR
W ZHR nie ma koedukacji, więc oddzielne gniazda mają harcerki, oddzielne harcerze. Fot. Biuro prasowe ZHR