Latająca łódź, przodek powietrznych transatlantyków

3 / 8

rozwiń

Niemiecki Dornier DO-X, największa w owym czasie maszyna szczęśliwie wylądowała w Nowym Jorku. 60 pasażerów zakończyło podróż, która rozpoczęła się na Jeziorze Bodeńskim. Fot. Getty Images

Pasażerowie linii Pan American lecący z Nowego Jorku wylądowali na rzece Tag. Fot. Bernard Hoffman/The LIFE Picture Collection via Getty Images

Brytyjskie linie Imperial Airways w latach 30. stworzyły siatkę dość skomplikowanych połączeń służących głównie urzędnikom kolonialnym. Loty były długie, więc miejsca sypialne były pożądane. Fot.© Hulton-Deutsch Collection/CORBIS/Corbis via Getty Images

Linie dbały podniebienie pasażerów. Fot. SSPL/Getty Images

Elegancki lunch w maszynach linii Imperial Airways. Rok. 1936. Fot. James Jarche/Mirrorpix/Getty Images

Imperial Airways swoją potęgę zbudowały na łodziach latających brytyjskiej firmy Short. Na zdjęciu: salon. Fot. Fox Photos/Getty Images

Salon w niemieckim Dornier Do-X. Fot. Robert Sennecke/ullstein bild via Getty Images

Rok 1929. Niemiecka łódź latająca Do-X w pełniej krasie. Podczas lotu pokazowego na Jeziorze Bodeńskim pobił rekord, biorąc na pokład aż 169 osób. Fot. ullstein bild/ullstein bild via Getty Images

Latająca łódź, przodek powietrznych transatlantyków

Póki nie zbudowano powietrznego transatlantyka, na długich trasach używano łodzi latających. Były znacznie większe od tradycyjnych samolotów, startowały i lądowały na wodzie. Dzięki z nich było korzystać na trasach do odległych miejsc pozbawionych lotnisk. Linie starały się dbać o wygody pasażerów.