Pierwsza fala epidemii przyszła w kwietniu. Restauracje były jeszcze otwarte. Klientom mierzono tylko temperaturę. Fot. REUTERS/Jorge Dan
Panika była olbrzymia. 27 kwietnia było już ponad sto ofiar śmiertelnych. Kobieta na zdjęciu nosi kartkę z napisem „odporna”. Fot. REUTERS/Daniel Aguilar
Zamknięto szkoły i placówki kulturalne, zalecano pozostawanie w domu. Jednym z nielicznych otwartych kościołów pozostała katedra. Fot. REUTERS/Jorge Dan
Ówczesny prezydent Felipe Calderon zalecał mieszkańcom pozostanie w domach od 1 do 5 maja. Odwołał też pierwszomajowe pochody. Fot. REUTERS/Eliana Aponte
5 maja zaczęto odkażać place, ulice, przystanki autobusowe. Fot. REUTERS/Eliana Aponte
Czyszczono budynki. Fot. REUTERS/Daniel Aguilar
6 maja, po pięciodniowej powszechnej kwarantannie, miasto zaczęło wracać do życia. Fot. REUTERS/Daniel Aguilar
11 maja do szkół zaczęli wracać uczniowie. Fot. REUTERS/Henry Romero
Kolejny rzut choroby był w sierpniu. Aby zabezpieczyć się przed epidemią meksykańskie Ministerstwo Zdrowia zaoferowała ludziom darmowe szczepienia. W styczniu 2010 roku nie trzeba nawet było iść do ośrodka zdrowia. Fot. Reuters
Epidemia wirusa H1N1 wybuchła w stolicy Meksyku w 2009 roku