Na czym polegały te badania?
Pytaliśmy Polaków m.in. o to, jakich chorób zakaźnych boją się najbardziej. Czy większe obawy budzi w nich epidemia ptasiej czy świńskiej grypy, o której huczą media, czy sezonowa, nie wzbudzająca tylu medialnych emocji? Okazało się, że wciąż najbardziej boimy się AIDS. Widać, że zagrożenie wirusem HIV, które było problemem w latach 90. zostało w pamięci społecznej. Kolejną chorobą była jednak sezonowa grypa. Epidemie, którymi bombardowały nas media plasowały się dopiero na 5, 6 miejscu. Obawiało się ich ledwie 3% i 4% respondentów. Szybko zapominamy więc o panice, sianej przez media. Zachowujemy też racjonalny dystans do jaskrawo i nachalnie prezentowanych w mediach informacji.
Czy sądzi pan, że obecna epidemia zmieni nas jako społeczeństwo?
Może wpłynąć na nasze poglądy czy wybory. Także polityczne. Stan zagrożenia epidemicznego jest sytuacją, gdy państwo ujawnia swoje działanie. Oczekujemy wówczas aktywności organów państwa w różnych obszarach. Nie przeszkadza nam wojsko na ulicach, kordony sanitarne czy inne sposoby regulacji życia społecznego. Podjęte działania lub zaniechania zawsze będą przy tym reklamą ekipy rządzącej. Dobra lub złą. Gdy wszystko pójdzie zgodnie z planem, konsekwencje wyborcze w stosunku do zarządzających kryzysem mogą być pozytywne.
To zależy, czy jest to dobry plan…
Nie do końca. Gdy sytuacja się załamie, winą zawsze zostanie obarczona ekipa rządząca. Nawet wtedy, jeśli wirus okaże się na przykład groźniejszy niż przewidywano i lawina ruszy, mimo dobrego planu czy na szeroką skalę podjętych środków zaradczych. Prawdą jest, że wobec zagrożenia społeczeństwa jednoczą się wokół władzy. Ale dzieje się tak tylko wtedy, gdy ona dobrze działa. Jest to bowiem relacja nieco paternalistyczna, czyli niczym z kimś, kto o nas dba.
– rozmawiała Ewelina Pietryga
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy
Dr hab. Michał Wróblewski jest profesorem UMK w Toruniu, adiunktem w Zakładzie Socjologii Kultury UMK. Prowadzi badania m.in. w obszarze socjologii medycyny, zdrowia i choroby oraz społecznego obrazu chorób zakaźnych.