SARS-CoV-2 zostawił ślad nawet na krakowskich szopkach 2020. Część z nich nawiązuje do pandemii COVID-19: są w nich postacie, biblijne i niebiblijne, w maseczkach... Fot. Beata Zawrzel / NurPhoto via Getty Images
...i pracownicy służby zdrowia, strażacy, wojsko. Fot. Beata Zawrzel / NurPhoto via Getty Images
W maseczkach są nawet Maria i Jóżef. Fot. Beata Zawrzel / NurPhoto via Getty Images
Trzej Królowie przychodzą też, jakby po błogosławieństwo. do Jana Pawła II. Fot. Beata Zawrzel / NurPhoto via Getty Images
Miniaturowa scena rodzima wyrzeźbiona w rylcu ołówka i zaprezentowana podczas 78. Konkursu Szopek w krakowskim budynku Celestat 14 grudnia 2020 r. Fot. Beata Zawrzel / NurPhoto via Getty Images
Szopki krakowskie wpisano na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Tradycja sięga 1937 roku, kiedy to odbył się I Konkurs Szopek. Fot. Beata Zawrzel / NurPhoto via Getty Images
Szopkarze, amatorzy i profesjonalni artyści, co roku prezentują swoje dzieła na Rynku Głównym. Niestety, w tym roku w związku z pandemią koronawirusa odbyła się tylko prezentacja online na platformie YouTube oraz w mediach społecznościowych. Fot. Beata Zawrzel / NurPhoto via Getty Images
Szopki krakowskie mówią, w jakim miejscu powinien się urodzić Pan Jezus. A są to wyobrażenia wielkich, bogato zdobionych architektonicznie kościołów, coś co łączy Bazylikę Mariacką z Kaplicą Zygmuntowską na Wawelu. Są to obiekty połyskliwie błyszczące, które mogły się przyśnić ambitnemu cukiernikowi w sam raz na jarmark, gdzie były szopki sprzedawane. Obecnie są jednym z symboli miasta. Fot. Beata Zawrzel / NurPhoto via Getty Images
Szopki krakowskie w dobie pandemii COVID-19. Maseczki na liście UNESCO