Ktoś pretendujący do wielkiego świata powinien orientować się w setkach krawatowych szyfrów. Dla dyplomaty – konieczna nauka. Na zdjęciu włoski piosenkarz Giuliano Cederle pozuje, wybierając krawat. Mediolan, lata 60. Fot. Mondadori via Getty Images
Wzmianka na zaproszeniu, że wymagany jest black tie oznacza, że panowie mają założyć smoking, a panie – długie suknie. Na szczęście, dzisiejszy designerski look dopuszcza mnóstwo wariacji na temat „black tie”. Na zdjęciu Gregory Peck i jego żona Veronique żegnają się z Hollywood przed wyjazdem do Francji. Fot. Getty Images
Jeśli jednak na druczku widnieje inskrypcja „white tie” – nie ma żartów. Chodzi o frak, do którego założenie krawata – to wtopa. Tym razem musi być biała mucha (bow tie – co można przetłumaczyć jako związany węzeł) uszyta z takiej samej białej piki, z jakiej winna być kamizelka. Jak u Freda Astaire'a (lata 40.). Fot. Mondadori via Getty Images
Biała mucha zawiązywana jest na koszuli o wysokim kołnierzyku z odchylonymi rożkami. OJak u słynnego kompozytpra Duke'a Ellingtona (około 1958 roku). Fot. Michael Ochs Archives / Getty Images
Biała frakowa mucha nie ma prawa siadać przy smokingach, garniturach nieformalnych ani marynarkach sportowych. W pierwszym przypadku – owad jest jedwabny i czarny... (scena z filmu „Ojciec chrzestny”: Don Corleone, grany przez Marlona Brando w smokingu i muszce podczas wesela córki omawia „rodzinne” interesy z Tomem Hagenem, czyli Robertem Duvallem). Fot. UPI via Getty Images
...w dwóch pozostałych przypadkach – garniturach nieformalnych ani marynarkach sportowych – kolorystyczne i fakturowe rozwiązania zależą od smaku nosiciela. Na zdjęciu aktor William Moseley z sir Cliffem Richardem na imprezie po premierze „The Chronicles Of Narnia”, Kensington Gardens, 7 grudnia 2005 w Londynie. Fot Dave M.Benett / Getty Images
Są możliwe i takie wersje. Książę Andrzej, książę Yorku i książę Karol, książę Walii uczestniczą w nabożeństwie dziękczynnym z okazji Diamentowego Jubileuszu Królowej Elżbiety II o godz. Katedra św. Pawła 5 czerwca 2012 r.w Londynie. Fot. Max Mumby / Indigo / Getty Images
A gdyby ktoś uparł się założyć frak tam, gdzie wystarczy black tie? Cóż, zostałby uznany za… kelnera. To kolejny pomysł angielskiej arystokracji – ubierać służbę bardziej elegancko od ludzi „z towarzystwa”. A gdy gości obowiązują fraki? Wtedy służba ubiera „tylko” smokingi. Na zdjęciu karta promocyjna: w środku Robert Taylor, z prawej Jean Harlow, 1937. Fot.: LMPC via Getty Images
Ten frakowy, męski zestaw na "duże wyjścia" obowiązuje już bardzo długo. Na zdjęciu dżentelmen w oficjalnym stroju w 1890 roku. Fot. Falk/Getty Images
Na pomysł „białego krawata” i wielu innych rozwiązań kultywowanych do dziś w męskim przyodziewku wpadł niejaki George „Beau” (czyli Piękny) Brummel. Luksusowy dandys, który przehulał majątek na ciuchy. Portret Brummela (1778-1840) datowanye na XIX wiek. Fot. Universal History Archive / Universal Images Group via Getty Images
Dobieranie elementów kreacji, fryzury i stylizacja zabierały mu 5 godzin dziennie. Wprowadził do męskiej mody ciemne, dopasowane stroje; spodnie na długość nóg; do tego frak i kontrastująca w kolorze kamizelka – zestaw, który z czasem przeobraził się w garnitur. Twierdził, że polerowanie butów szampanem nadaje skórze najpiękniejszy połysk, a jego znakiem stał się: śnieżnobiały, wykrochmalony pasek batystu, wiązany pod szyją na rozmaite sposoby. Miniatura Johna Cooka. Fot. Getty Images
Brummel nie był arystokratą, lecz uczył się w słynnej Eton College (założonym w 1440 roku) – szkoły, która otwiera drzwi do niejednego salonu. Wprowadził go do wyższych sfer książę Walii, późniejszy król Jerzy IV. Przez dwie dekady „Piękny” dyktował modę w Londynie i Paryżu. Cechowały go „pełen pasji umiar i dystynkcja w ubiorze”. Ma zdjęciu królowa Elżbieta II spotyka się z uczniami podczas wizyty w Eton College z okazji Diamentowego Jubileuszu uczelni w 2012 r. Fot. David Rose - WPA Pool/Getty Images
Krawat miał dwa źródła – ludowe i militarne. Najpierw był kwadratowym lub trójkątnym pałatkiem; potem przeobraził się w halsztuk, następnie – w długi, mierzący około dwóch metrów prostokąt z delikatnych tkanin, który z czasem wyszczuplał i uległ skroceniu. Na zdjęciu portret Williama Richarda Rumbold, autorstwa George'a Romney'a (1777). Fot. Francis G. Mayer/Corbis/VCG via Getty Images
W 1827 roku w Paryżu ukazał się anonimowo opublikowany podręcznik „Sztuka wiązania krawata w szesnastu lekcjach”. Zawarte tam wskazówki pomagały opanować 32 sposoby motania pod brodą rozmaitych węzłów. Na zdjęciu frakowy płaszcz i kamizelka z około 1790 r. w Anglii. Płaszcz: wełniany z guzikami pokrytymi jedwabną nicią, kamizelka: drukowany jedwab.Fot. Universal History Archive / Universal Images Group za pośrednictwem Getty Images
Młody modny mężczyzna w 1985 r. w formalnym smokingu z jasnym krawatem, trzymający cylinder i rękawiczki. Fot. Kirn Vintage Stock / Corbis via Getty Images
Od pokoleń umiejętność wykonania krawatowego supła stała się swoistym egzaminem dojrzałości. Nic dziwnego, najpopularniejszych metod jest kilkanaście. Do tego dochodzą problemy – jaki kształt, długość, szerokość; jaki deseń; z czym łączyć. Podobnie skomplikowaną sztuką jest wiązanie muszki, której różne formy (motyl, diament, nietoperz) podpowiadają rodzaj węzła. Na zdjęciu aktor Desi Arnaz, 1955 r. Fot. Hulton Archive/Getty Images
A materiał? Chyba nie ma takiego surowca, z którego by nie wykonano krawata/muchy. Fowista Maurice de Vlaminck nosił praktyczną drewnianą krawatkę – mógł co dzień przemalowywać ją na kolor pasujący do stroju lub humoru. Na zdjęciu Robert Kapla w latach 70. w modnym wtedy dużym krawacie w kwiaty. Fot. Boris Spremo / Toronto Star via Getty Images
Ottavio Ermini, 30-letni manager w Intermode w Mediolanie, promuje w Sydney krawaty Leonard, które nazywał "najdroższym krawatem na świecie" - zaprojektowany w Paryżu jedwabny Cravate Leonard kosztował w 1974 roku... 25 dolarów. "Australijczycy nie noszą ładnie krwatatów. Normalny, dobrze ubrany mężczyzna powinien mieć w swojej garderobie 50 krawatów i powinien wymieniać większość z nich każdego roku" - przekonywał Ottavio, patrząc z ukosa na krawat za 3 dolary, noszony przez reportera przeprowadzającego z
A propos Wielkiej Brytanii – tradycja angielska nakazuje noszenie odpowiednio paskowanych krawatów uczniom elitarnych szkół, klubów sportowych, towarzystw. Krawatowy kod przestrzegany jest z całą surowością. Do tego nawiazywała w latach 60. popularna grupa muzyczna The Monkees, pozując ubranych we fraki i krawaty w prążki. Fot. Frederic Lewis / Getty Images
Sam krawat i jego nazwa pochodzą z Chorwacji. Pojawił się w XVII w. we Francji wraz z najemnym chorwackim wojskiem, wspierającym Ludwika XIII. W Paryżu spodobał się ów „szalik” (zwany też chorwackim karkiem), a nazwa „cravate” to zniekształcony wyraz „Croate”. Na zdjęciu wersja z grudnia 2020 do garnuturu - były bramkarz Roman Weidenfellner podczas gali „Ein Herz fuer Kinder” w Studio Berlin Adlershof. Jaka będzie wersja "zwisu" w przyszłości? Fot. Gisela Schober / Getty Images