W dziejach mody kobiecej do jednego z wielkich przełomów zaliczyć możemy okres po pierwszej wojnie światowej. Kobiet, które masowo podjęły pracę za nieobecnych mężczyzn i stały się też liczącą siłą polityczną, w międzywojniu pozbyły się gorsetów i skróciły spódnice, odsłaniając nogi. Stały się wyzwolone. I nigdy już nie wróciły do dawnej, sztywnej mody. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Odrzuciły założenia m.in. mody czasów Empire-Biedermeier. z końca XVIII i pierwszej połowy XIX wieku. Na zdjęciu suknia damska, przełom lat 20. i 30. XIX wieku. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Także XIX wieku, który w historii mody również był okresem nieustających zmian, następujących przede wszystkim w ubiorach damskich. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Jednak dopiero wojna na początku XX w., która przeformułowała pozycję i rolę kobiet, przyniosła głębokie zmiany w modzie. Obyczaje ulegały zmianie, kobiety malowały się, prowadziły intensywne życie towarzyskie, paliły papierosy, kusiły brakiem skrępowania i naśladowały młodych mężczyzn. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
W dawnych wiekach ubiór wyrażał pozycję, ale też często aspiracje właściciela. Ale splendor miał cechować jedynie dwór i możnych - to zastrzegały sobie elity. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Dlatego w średniowieczu i renesansie elity wprowadziły nawet specjalne ustawy przeciwzbytkowe, zabraniające naśladowania ubioru arystokracji przez niższe warstwy społeczne, m.in. mieszczan. To miało powstrzymać naturalny pęd do demonstrowania bogactwa i prestiżu.. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Męski płaszcz redingot, XVIII wieku. W dawnej Europie mężczyźni konkurowali z kobietami w bogactwie i zdobieniach stroju. Również podkreślali walory swojej sylwetki. Przed wynalezieniem spodni bardzo długo w modzie męskiej królowały pończochy, pokazujące np. zgrabność łydek. Mężczyźni nosili także modne peruki czy długie włosy. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Przez wiele stuleci damskie ubranie było wielowarstwowe i ich nieodzownym elementem był kapelusz (w pewnych okresach tez peruka). Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
W pierwszej połowie XIX wieku obowiązywały style Empire-Biedermeier. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Styl cesarski, kojarzony z Napoleonem i jego żoną Józefiną, oparty był na wzorcach antycznych, a więc sukienki w tym czasie były lekkie, proste, zwiewne i jasne. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Ale i Biedermeier w odzieży damskiej preferowano lekkie i jasne tkaniny (batyst, muślin, przejrzysty jedwab);. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Kształt sylwetce zarówno damskiej, jak i męskiej nadawał sznurowany gorset. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Suknie, których kształt wymuszały noszone pod spodem usztywniane halki i krynoliny, miały rozszerzane rękawy. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Suknia z okresu żałoby narodowej w Polsce (1861-1866), Stylizacja: Donato de Moulin. Fot. .Stanisław Rozpędzik,Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Duże krynoliny zarzucono po 1867 r., spódnice stały się powłóczyste, a nadmiar materiału drapowano z tyłu, zmieniając wygląd sylwetki. W ten sposób narodziła się tzw. pierwsza turniura, która dominowała w latach 70. XIX wieku (na zdjęciu). Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
W krynolinie, czyli stelażu w kształcie dzwonu, trudno było nawet usiąść. Lecz turniura, usztywniająca strój z tyłu i nadająca sylwetce kształt litery S, też nie była łatwa. Żeby usiąść, też trzeba było podciągać spódnice. Damski strój uzupełniały rękawiczki i parasolka. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Suknia ukazująca tylko stopy (a później przedłużona do ziemi) była zdobiona wstążkami i riuszkami. Podniesiony tył spódnicy zaczęły zdobić upinane draperie: spiętrzone fałdy też podkreślane wstążkami. Stelaz stopniowo skracał się, aż pod koniec lat 70. XIX w. ustąpił różnego rodzaju specjalnym konstrukcjom i poduszkom umieszczanym na pośladkach. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Ale XIX wiek w historii mody to okres nieustających zmian, które następowały jednak przede wszystkim w ubiorach damskich. Około roku 1880 spódnica stała się wąska, z rozłożystym i bogato zdobionym trenem. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Kapelusze na głowach pań miały coraz szersze ronda i woalki. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Inspirowana ubiorem ze zbiorów Ermitażu. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Mężczyźni nosili fraki, żakiety lub surduty z podwyższonym kołnierzem, w zależności od okoliczności, i kamizelki. Na głowach cylindry lub tzw. kanotiery – słomkowe kapelusze z niską, płaską główką i niedużym rondem, ozdobione czarną jedwabną wstążką. . Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Kołnierzyki męskich koszul były też wysokie, na szyi nosili halsztuk (wyparta przez krawat chusta, noszona w XVIII i XIX wieku). Ponadto do ubioru wyjściowego eleganckiego mężczyzny należała tabakierka, sygnet, zegarek z dewizką, laseczka, obcisłe rękawiczki. . Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
I wojna światowa, która przeformułowała pozycję i rolę kobiet, przyniosła głębokie zmiany w modzie. Kobiety uzyskały większą swobodę w kształtowaniu własnego ubioru. Na zdjęciu kreacja inspirowana malarstwem Jacka Malczewskiego, jednego z głównych przedstawicieli symbolizmu z przełomu XIX i XX wieku.. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Na początku XX w panie potrzebowały wygodnych i praktycznych ubrań do wykonywanej przez siebie pracy. Najodpowiedniejszy okazał się kostium, składający się z długiego żakietu z podkreśloną talią i z wąskimi rękawami na wzór wojskowej kurtki. Do żakietu zakładano spódnicę długą do połowy łydek, rozszerzającą się u dołu. . Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Kobiety w ogarniętej wojną Europie, a także na ziemiach polskich, wykazywały się sporą dozą pomysłowości, aby ubrać się dobrze mimo ciężkiej sytuacji. W 1917 r. w gazecie „Bluszcz” pisano: „Łatamy, sztukujemy, przerabiamy, farbujemy, kombinujemy, aby tylko nie kupować nowych materiałów i nowych dodatków”. . Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Chęć uwolnienia pań od gorsetu i potrzeba praktycznego ubioru inspirowane były także przez upowszechniający się zwyczaj uprawiania sportu. Modne stały się np. rowery i tenis. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Obyczaje ulegały zmianie, kobiety malowały się, prowadziły intensywne życie towarzyskie, paliły papierosy, kusiły brakiem skrępowania i naśladowały młodych mężczyzn. Ideałem stała się tzw. chłopczyca z krótkimi włosami. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Po 1929 r. walory kobiecej sylwetki znowu doceniono w modzie i zaczęto podkreślać. Ulubionym codziennym ubiorem pozostał wełniany kostium o krótszym dopasowanym żakiecie i spódnicy za kolana. . Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
W latach 1909–1939 w sztuce i modzie panowała estetyka nazwana art deco. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Art deco używała stylizowanych motywów i kształtów zapożyczonych z tradycji narodowych, ludowych, kultur starożytnych i była pod silnym wpływem sztuki awangardowej. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
W latach 30. kobiety chętnie nosiły także bluzki i spódnice oraz sukienki w okresie letnim szyte z barwnych tkanin w kwiatowe wzory. Zmianie uległa również damska fryzura, dłuższe włosy noszono ułożone w loki i fale.. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Ogólny kryzys gospodarczy z lat 20. i 30. XX w., znalazł również odbicie w modzie. W odrodzonej Polsce podejmowano akcje promowania krajowego przemysłu włókienniczego. Realizowały je domy mody takie, jak Bogusław Herse czy Bracia Jabłkowscy w Warszawie. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Kobiety z towarzystwa podążały za przykładem żon urzędników państwowych i polityków – np. prezydenta Ignacego Mościckiego czy ministra spraw zagranicznych Józefa Becka – i ubierały się w kreacje szyte z jedwabiu produkowanego w Milanówku. . Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
W tym okresie dzięki modzie osiągnęły sukces nawet ubogie kobiety, takie jak sławy świata mody Coco Chanel czy Jeanne Lanvin. Fot. Archiwum Fundacji Nomina Rosae
Od sylwetki klepsydry do Coco Chanel. Jak panie zrzucały gorsety, a panowie zakładali krawaty