Komponowania owej zapachowej symfonii maszyny, nawet oparte o sztuczne inteligencje, jeszcze nie potrafią, choć się starają. Pudełko na butelki z esencjami zapachowyi, wykonane we Włoszech w kształcie książki, koniec XVIII wieku. Takie pudełka, wykonane w różnych kształtach i stylach, były przedmiotami luksusowymi. Fot. SSPL/Getty Images
Warsztaty, w których sortowane są róże do przygotowania perfum w fabrykach Roure. W okolicach Grasse (Alpes-Maritimes), ok. 1900. BOY-485. Fot. Boyer/Roger Viollet via Getty Images
Przemysł perfumiarski. 1910-1920. Fot. Touring Club Italiano/Marka/Universal Images Group via Getty Images
Tracąc węch, gubimy 80 proc odczuwanych wcześniej smaków – czego boleśnie doświadczały ofiary COVID-19. Paryż, 18. dzielnica, wystawa sklepu „Belle de Jour”, sprzedającego stare flakony perfum w dzielnicy Montmartre. Fot. JARRY / TRIPELON / Gamma-Rapho via Getty Images
Paryż, turyści stoją w kolejce, by wejść do Muzeum Perfum Fragonarda, 9. dzielnica Rue Scribe. Fot. Jeff Greenberg/Universal Images Group via Getty Images
Za światową stolicę perfum uważa się Grasse we Francji, gdzie znajduje się muzeum fabryki perfum Fragonard.Tu: przemysł perfumeryjny w Grasse, płatki lilii zakonserwowane w alkoholu, 1912. Fot. Apic/Getty Images
Dawne przyrządy do wyroby olejków eterycznych i kompozycji zapachowych. Muzeum fabryki perfum Fragonard w Grasse, czyli światowa stolica perfum. Alpes-Maritimes Cote d'Azur, Riwiera Francuska. Fot. myLoupe/Universal Images Group via Getty Images
Zewnętrzny widok fabryki perfum Fragonarda, położonej na wzgórzach Riwiery Francuskiej, 30 mil od Morza Śródziemnego. Hodowcy kwiatów sprzedają swoje kwiaty temu słynnemu na całym świecie perfumeryjnemu miastu nie tuzinami, ale na kilogramy. Fot. Getty Images
Z dużej butelki podstawowych perfum, Mme. Mireille Chiotasse napełnia mniejszą butelkę na zamówienie chemika Fragonarda. Z tych podstawowych esencji chemicy perfumiarze mogą wymyślać kombinacje lub „recepty”, które czasami dają nowe, egzotyczne aromaty warte miliony dolarów. Kwiecień 1949. Fot. Bettmann/Getty Images
Składy perfum, ich kompozycji zapachowych, stanowią ścisłą i chronioną tajemnicę zawodową, co zresztą powoduje, że mimo dociekliwości alergików nigdy nie są one w całości drukowane na opakowaniach. Na zdjęciu butelki perfum w rzędzie, Fabryka Perfum Fragonard, Grasse, Lazurowe Wybrzeże. Fot. DEA / C.SAPPA / De Agostini via Getty Images
Aczkolwiek krojąc cytrusa mamy znacznie większy kontakt z jego składnikami alergennymi niż w perfumach, gdzie skorzystano np. z olejku mandarynkowego. Grasse, Fragonard Parfumeur i Międzynarodowe Muzeum Perfum w światowej stolicy perfum. Fot. Lhote L/Andia/Universal Images Group via Getty Images
Każda kompozycja zapachowa składa się z trzech elementów. Najpierw jest baza, utrwalająca całą kompozycję, nadająca jej rytm (równomierne w czasie rozwijanie się zapachu na skórze), czyli tzw. dom. Fabryka perfum Fragonard w Grasse. Fot. Education Images / Universal Images Group via Getty Images
Tu chemik odnajduje substancje o dużych cząsteczkach, najmniej lotne (olejki zapachowe, np. sandałowy, paczulowy czy piżmo). Na tzw. bloterku służącym do testowania zapachów ich kropelkę będzie czuć jeszcze nawet po miesiącu od nałożenia. Fabryka perfum Fragonard w Grasse. Fot. Education Images / Universal Images Group via Getty Images
Powyżej znajduje się nuta serca – związki średnio lotne, które nadadzą sens całości. Fabryka perfum Fragonard w Grasse. Fot. Education Images / Universal Images Group via Getty Images
Najwyżej jest nuta głowy – szybko znikające, robiące pierwsze dobre wrażenie związki o bardzo wysokiej lotności (np. estry). Fabryka perfum Fragonard w Grasse. Fot. Education Images / Universal Images Group via Getty Images
Proporcje między tymi elementami w kompozycji zależą od tego, do czego potem użyjemy owej kompozycji jako półproduktu. Fabryka perfum Fragonard w lipcu 1987 w Grasse we Francji. Fot. Patrick SICCOLI / Gamma-Rapho via Getty Images
Jeśli ma to być wybór perfumeryjny, głowy jest mało: rozbudowujemy serce i bazę. Fabryka perfum Fragonard w Grasse. Fot. Education Images / Universal Images Group via Getty Images
Jeśli zaś np. ma ona być zastosowana w szamponie do włosów, to właśnie głowa staje się najistotniejsza. Nie chcemy cały dzień pachnieć szamponem. Chcemy czuć świeżość i przyjemność tuż po umyciu głowy. Fabryka perfum Fragonard w Grasse. Fot. Education Images / Universal Images Group via Getty Images
Perfumiarze tworzą kompozycje zapachowe, które z definicji nie będą miały kontaktu z ludzkimi ustami. Fabryka perfum Fragonard w Grasse. Fot. Giraudou Laurent/Corbis via Getty Images
Dla produktów żywnościowych (oraz np. kosmetyków do ust) związki zapachowe są dobierane i obmyślane przez aromaciarzy. Fabryka perfum Fragonard w Grasse. Fot. Giraudou Laurent/Corbis via Getty Images
Aromat to nie perfumy i tego rozróżnienia specjaliści bardzo pilnują. Aromaciarze są ich „młodszymi braćmi” w dziele komponowania zapachów, chociaż oczywiście również perfumiarz doskonale rozróżnia po bukiecie zapachów wina, czekolady, miody i sery. Fabryka perfum Fragonard w Grasse. Fot. Giraudou Laurent/Corbis via Getty Images
Czy ciężko jest być „nosem” na co dzień? Cóż, perfumiarz poza pracą stara się unikać jakichkolwiek perfumowanych produktów w swoim otoczeniu. Fabryka perfum Fragonard w Grasse. Fot. Giraudou Laurent/Corbis via Getty Images
Mózg musi odpocząć, zmysły muszą się gdzieś „wyzerować”. Fabryka perfum Fragonard w Grasse. Fot. Giraudou Laurent/Corbis via Getty Images
A jest od czego – w Polsce istnieje nawet jak najbardziej urzędowa „Lista substancji i związków chemicznych, które są przyczyną uciążliwości zapachowej”, stworzona dzięki Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na zlecenie Ministerstwa Środowiska – zapachy mogą być bowiem dla nas w różny sposób toksyczne. Butelki olejków aromatycznych w fabryce perfum Fragonard, Grasse, Lazurowe Wybrzeże, Francja. Fot. DeAgostini/Getty Images
Perfumiarz jest kimś w rodzaju słuchacza zapachowych koncertów, rozkładania ich na czynniki pierwsze (choć to już dziś potrafią zrobić maszyny) i komponowania kolejnej symfonii. Hymn do perfum: fabryka Fragonarda w Grasse we Francji, 1 października 1990 r. Fot. Alain BENAINOUS/Gamma-Rapho via Getty Images
Komponowania owej zapachowej symfonii maszyny, nawet oparte o sztuczne inteligencje, jeszcze nie potrafią, choć się starają. Hymn do perfum: fabryka Fragonarda w Grasse we Francji, 1 października 1990 r. Fot. Alain BENAINOUS/Gamma-Rapho via Getty Images
Tymczasem perfumiarz nie patrzy na sygnał, który daje pojedynczy zapach, ale myśli o nich kontekstowo i zbiorczo – jako o elementach kompozycji. Jego mózg jest wytrenowany nie tylko do rozkładania zapachów, ale i wyobrażania sobie ich połączeń. Hymn do perfum: fabryka Fragonarda w Grasse we Francji, 1 października 1990 r. Fot. Alain BENAINOUS/Gamma-Rapho via Getty Images
„Kobieta w toalecie”, olej na płótnie z 1875-1890, Berthe Morisot (Francuzka, 1841-1895). Impresjonizm poruszający dyskretnie w sferę kobiecej erotyki. Fot. Instytut Sztuki w Chicago/ Fundusz Stickneya, nr ref. 1924,127
Egipt, początki perfum. Sandrine Videault, niezależna producentka perfum, specjalizująca się w historycznych odtworzeniach perfum, próbuje wyprodukować kifi – słynną fumigację, jeśli taka istniała. Fot. Patrick CHAPUIS / Gamma-Rapho via Getty Images
Sklepy sprzedające przyprawy i perfumy w Syrii. Fot. Sylvain GRANDADAM /Gamma-Rapho via Getty Images
Perfumer wącha pachnącą parę, wydobywającą się z destylatora używanego do produkcji perfum. Do wytworfzenia francuskich zapachów używane są tu lawenda i jaśmin. Fot. Julio Donoso/Sygma via Getty Images
Francuski przemysłowiec i jeden z pierwszych perfumiarzy na światową skalę Joseph Marie Francois Spoturno, znany jako Francois Coty (1874-1934), około 1910 roku. Fot. Photo12/Universal Images Group via Getty Images
Słynny projektant i perfumiarz Jean-Paul Guerlain w domu na wyspie Porquerolles. Fot. Thierry PRAT/Sygma via Getty Images
Mgr chemii Monika Kaleta, jeden z czterech czynnych zawodowo polskich „nosów” – perfumiarka i kierowniczka Laboratorium Zapachowego Polleny-Aroma. Fot. Pollena-Aroma