Podczas wieczornych eskapad z kumplami po knajpach, Jean-Paul poznał niewysoką tancerkę. Zagadał do niej imieniem Elodie. – Mam na imie Renée – odrzekła. Młodziutka para (on 20 lat, ona 19) pobrała się, szybko doczekała się trojga dzieci. Małżeństwo potrwało od 1952 do 1968 r. – ostatnie trzy lata byli w separacji). Belmondo i Renée/Elodie Constantin podczas premiery filmu „Weekend w Zuydcoote” w Paryżu, 1964 r. Fot. KEYSTONE-FRANCE/Gamma-Rapho via Getty Images
Dzieci Jean-Paula Belmondo i Elodie w 1969 r. w Monako. Mały Paul, Florence i Patricia (zginęła w pożarze mając 41 lat) siedzą w pobliżu boiska piłkarskiego, na którym ich ojciec bawi się "Polymusclee". Fot. Keystone-France/Gamma-Keystone via Getty Images
Byłą tancerkę pokonała posągowa piękność Ursula Andress, a tak naprawdę – międzynarodowa kariera męża, która zaczęła się w 1960 r. od wejścia na ekrany filmu „Do utraty tchu”. Na zdjęciu Andress słuchająca szeptów Jean-Paula Belmondo, około 1965 roku. Ich głośny romans, jak uważano, doprowadził do rozwodu aktora z żoną Elodie Constantin w 1965. Fot. Pictorial Parade/Archive Photos/Getty Images
O Ursuli Andress, która myślała, że Jean-Paul rozwodzi się, by ją poślubić, mówił: „Tygrysica, zazdrosna jak tygrysica”. Bo Belmondo ma na swoim koncie wiele związków z pięknościami. Na zdjęciu Andress z Belmondo około 1970 roku. Fot. Archive Photos/Getty Images
Na planie filmu „Małżonkowie roku II” poznał włoską gwiazdę, o której dziś mało kto pamięta, Laurę Antonelli. To dla niej rzucił Ursulę. Na zdjęciu Belmondo i Antonelli w 1980 roku. Fot. Bertrand Rindoff Petroff/Getty Images
Romansował z wieloma kobietami. W latach 80. u jego boku była brazylijska piękność, z którą nakręcił kilka filmów, Carlos Sotto Mayor. Na zdjęciu ona i Belmondo z jego synem Paulem w 1981 roku. Carlos Sotto Mayor ponownie pojawiła się w życiu aktora po 2012 roku, po rozstaniu z kochanką o wątpliwej reputacji Barbarą Gandolfi. Brazylijka była z nim aż do końca. Fot. Bertrand Rindoff Petroff/Getty Images
Drugi raz ożenił się wiele lat po pierwszym rozwodzie, w 2002 r. – z Natty Tardivel, tancerką, gwiazdką telewizyjną na zdjęciu razem w 1994 roku). Rozwód nastąpił już 2008. Ich historia była długa, ale i dziwna: związani od lat 90., przeszli razem przez dramat śmierci najstarszej córki aktora, Patrycji, w pożarze jej mieszkania. A także jego udar. Fot. PICOT/Gamma-Rapho via Getty Images
Natty nie opuszczała ukochanego, starszego od niej o 30 lat i nie do końca sprawnego. Rok po zapaści zdrowotnej, nie w pełni sprawny aktor poślubił swoją towarzyszkę i na świat w 2003 r. przyszło jego ostatnie dziecko, Stella. Pojawiały się głosy, że Natty wykorzystała chorego, by dopiąć celu: zostać żoną i matką dziecka Belmodna. Ojciec maleństwa miał 70 lat. Na zdjęciu w 2015 r. ze Stellą i Charlesem Gerardem podczas Roland Garros French Tennis Open w Paryżu. Fot. Rindoff/Charriau/Getty Images
Rodzina, zwłaszcza syn Paul, początkowo nie była sytuacją zachwycona, zresztą przed udarem Belmondo mówił, że nie zamierza formalizować związku z Natty. Z czasem klan zaakceptował sytuacje, a zwłaszcza Stellę, chociaż różnica wieku sprawiła, że nie mała silnych więzi ze starszym o kilkadziesiąt lat rodzeństwem przyrodnim. Jej bratankowie też byli znacznie od niej starsi. Na zdjęciu aktor z córką Stellą (L) i wnuczką Annabel Waters Belmondo (R) w Paryżu w 2013. Fot. Bertrand Rindoff Petroff/Getty Images
Po rozstaniu z Natty, aktor nie żył samotnie. Wszedł w związek z Barbarą Gandolfi (na zdjęciu razem podczas festiwalu w Cannes w 2011 r) - bizneswoman, byłą belgijską modelką pism dla panów. Natty nie chciała więc im powierzać opieki nad córką, o co Jean-Paul się z nią sądził. Okazało się, że miała rację: Barbara była zamieszana w podejrzane interesy, a policja odkryła, że planowała dobrać się do pieniędzy Belmonda. Rozeszli się w 2012 r. i do aktora wróciła Carlos Sotto Mayor Fot. PAP/EPA
Oczywiście cały czas obecna przy Jean-Paulu była rodzina: rodzice, dzieci i wnuki. Po śmierci mamy aktora, skupili się wokół Luany, żony Paula, czyli włoskiej synowej Belmonda. To ona organizowała rodzinne spotkania, syn Paul był zawsze blisko ojca. Na zdjęciu aktor podczas otwarcia wystawy rzeźb swojego ojca Paula w Paryżu w 1985 roku. Na lewo jego matka, na prawo brat Alain i córka Florence. Obecny był także syn Paul. Fot. Jacques Langevin/Sygma/Sygma via Getty Images
Aktor zawsze dbał o więź z dziećmi, cały klan, włączając wnuki mieszkające na stałe w USA, miał z nim kontakt z patriarchą rodu. Ale też zawsze pamiętał o przyjaciołach, z którymi przez lata wędrował po knajpach, słuchając jazzu i na pijatykach, a potem spotykał się na daczach i jachtach. Na zdjęciu Jean-Paul Belmondo podczas pogrzebu przyjaciela Guy’a Bedosa w Paryżu w 2020 r. To podczas wizyty u niego na Korsyce dostał 20 lat wcześniej udaru. Fot. PAP/EPA
Jego śmierć poraziła rodaków. Ucieleśniał wielkości Francji, żywotność Francuzów i francuskiego humoru, ironii i bystrości. Jego sprawność fizyczna, entuzjastyczność, radość z palenia cygar, kochania kobiet, podróżowania, jedzenia makaronu w gronie rodzinnym, biesiadowania z kumplami, bycia symbolem seksu przy nienatrętnej urodzie – pozwalały milionom czuć się komfortowo. Byli jak Belmondo, byli z Belmondo. Na zdjęciu hołd składany aktorowi u drzwi paryskiego budynku, w którym zmarł. Fot. PAP /EPA