1930: Marlene Dietrich (1901 - 1992) debiutowała w Hollywood jako ubrana w smoking Amy Jolly w filmie „Maroko” w reżyserii Josefa von Sternberga. Męskie stroje - spodnie, marynarki, kapelusze, krawaty, muchy - i papierosy stały się jej wyróżnikiem. Fot. Eugene Robert Richee/ John Kobal Foundation/Getty Images) Amy Jolly
Robiła wrażenie również na ludziach, nie związanych z show-biznesem. Erich Maria Remarque chciał się z nią ożenić. Oboje na zdjęciu w Hollywood na początku 1939 roku. Fot. Bettmann / Getty Images
Ernest Hemingway piał na cześć Dietrich peany i nazywał „wieczną tajemnicą”. Na zdjęciu oboje w 1938 roku, po powrocie pisarza z podróży po Europei. Fot. Bettmann / Getty Images
Marlene Dietrich z córką Marią Sieber (obecnie Riva), urodzoną w 1924 roku w Berlinie. W 1930 wyjechała wraz z rodzicami do USA. Dietrich miała zaufanie do córki, powierzyła jej swe archiwum. Wiedziała, że Maria napisze o niej książkę, chciała tego, ale w najczarniejszych snach nie mogła przewidzieć, jaki będzie rezultat. Domniemana strażniczka legendy, zapragnęła stać się jej grabarzem i „zdrapać lukier” z wizerunku matki. Fot. PA Images via Getty Images
Wszyscy znamy Dietrich taką: legenda kina i estrady. Farbowana blondynka, męski strój, strzeliste brwi, wystające kości policzkowe, lodowate spojrzenie i długie nogi, ubezpieczone na milion dolarów. Na zdjęciu w 1935 roku. Fot. Bettmann / Getty Images
Pożądana przez panów, podziwiana przez panie, ubóstwiana przez niebinarnych. Na zdjęciu około 1937 r. urodzona w Niemczech aktorka, ubrana w wysadzane klejnotami nakrycie głowy, zaprojektowane przez Travisa Bantona do filmu „Anioł” w reżyserii Ernsta Lubitscha. Fot.: George Hurrell/John Kobal Foundation/Getty Images
A może wulgarny babsztyl, socjopatka, bezbożnica i notoryczna kłamczucha, która co gorsza wierzyła w swoje łgarstwa - jak wspomina jej córka Maria? Fot. Hulton-Deutsch/Hulton-Deutsch Collection/Corbis via Getty Images
Maria uważa się za szczerą i spontaniczną Amerykankę. Marlene za typową Niemkę: zdyscyplinowaną pedantkę bez luzu i naturalności. Maria w Kalifornii nie uczęszczała do szkoły, to nauczyciele przychodzili do niej. Wystąpiła w filmach. Niczego jej nie brakowało, poza normalną rodziną. Zaborcza mama ocieplała nią swój wizerunek. Wyrosła na neurotyczkę, obwiniającą matkę o swe autodestrukcyjne skłonności. Na zdjęciu obie podczas meczu polo w 1934 r. w Hollywood. Fot. Bettmann / Getty Images
Maria wyznaje, że jako nastolatka została zgwałcona przez opiekunkę, wyznaczoną przez matkę. Sądzi, że było to ukartowane – Dietrich chciała zrobić z niej lesbijkę, by zapobiec pojawieniu się mężczyzny, który mógłby je na zawsze rozdzielić. Na zdjęciu Maria w hotelu w Lozannie w 1938 r. Fot. Ullstein Bild via Getty Images
W 1939 roku Dietrich przyjęła obywatelstwo amerykańskie, ku wściekłości nazistów, którzy obiecywali jej złote góry, jeśli zostanie muzą III Rzeszy. Sprzedawała obligacje wojenne, odwiedzała w szpitalach rannych wojaków, ale najwięcej rozgłosu przyniosły jej występy w strefie przyfrontowej. W Niemczech okrzyknięto ją zdrajczynią. Na zdjęciu Dietrich podczas występu dla amerykańskich żołnierzy w trakcie II wojny światowej (1944). Fot. Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=824394
Córka Maria złośliwie komentuje, że rola „kobiety-żołnierki” była najlepszą, jaką Dietrich w życiu zagrała („jej niemiecka dusza chłonęła tragedię wojny wraz z całą jej makabryczną sentymentalnością”), zaś naprawdę pognała do Europy w ślad za swym ówczesnym „rycerzem” – Jeanem Gabinem (oboje na zdjęciu w 1942 roku). Fot. Keystone-France/Gamma-Keystone via Getty Images
Jeśli wierzyć Marii, jej matka gościła w swej sypialni tabuny mężczyzn, najczęściej żonatych. Poczet kochasiów otwiera Josef von Sternberg (który odegrał w życiu Dietrich rolę Pigmaliona), a zamyka prezydent John Kennedy (którego uszczęśliwiła, będąc już po sześćdziesiątce). Co tu kryć, sława to największy afrodyzjak. Na zdjęciu około 70-letnia Dietrich. Fot. Michael Ochs Archives/Getty Images
Dietrich uwielbiała wodzić na pokuszenie ekranowych partnerów. Oparł się jej tylko John Wayne. Zemściła się rozgłaszając wszem i wobec, iż filmowy kowboj jest aktorskim beztalenciem. Najbardziej lubiła impotentów, albowiem – jak zapewniała Marię – przy nich „można spokojnie spać i jest milutko”. Gdy eks-kochanek przenosił się na łono Abrahama, zmieniała się w zbolałą wdowę. John Wayne i Marlene Dietrich w filmie „Zdobywcy”, 1942. Fot. FilmPublicityArchive / United Archives via Getty Images
Po nieudanym pierwszym małżeństwie, Maria poślubiła scenografa Williama Rivę i urodziła mu czterech synów. Marlene nie była tym zachwycona, choć na zewnątrz pyszniła się tytułem „najwspanialszej babci świata”. Maria związała się z telewizją, dwukrotnie nominowano ją do nagrody Emmy. Aktorską karierę zakończyła w wieku 31 lat, by poświęcić się rodzinie. Na zdjęciu Dietrich z Marią, lipiec 1945 rok. Fot. Bettmann / Getty Images
Inne rewelacje córki: Marlene molestowała jej męża, przekonywała do aborcji i sama dokonała co najmniej jednej. Te newsy mogą być warte tyle, co informacja, że dziadek był pruskim oficerem i poległ w 1916 na froncie wschodnim. Inne źródła zgodnie podają, że Louis Dietrich służył w policji i zmarł 9 lat wcześniej w okolicznościach mało bohaterskich. Na zdjęciu Dietrich z dr. Fletcherem Marklem, córką Marią i jej mężem Williamem Rivą w Nowym Jorku w 1952. Fot. ADN-Bildarchiv /Ullstein Bild via Getty Images
W relacji córki, Marlene nie znosiła samochodów, ale sprawiła sobie największą w Hollywood limuzynę. Na zdjęciu Marlene Dietrich z szoferem Harrym Wrightem przy swoim rolls-roycie, 1933 rok. Wychodzi ze studia Paramount po całym dniu pracy. Fot. Bettmann / Getty Images
Riva robi wiele, by zburzyć pomnik Marlene (na zdjęciu około 1932 r.). Z nieukrywaną satysfakcją ujawnia, że hollywoodzka bogini klęła, plotkowała, kradła stroje i rekwizyty, wstydziła się swoich obwisłych piersi, nieforemnych stóp i dłoni. Na zmianę głodziła się, obżerała i zmuszała do wymiotów. Fot. Hulton Archive/Getty Images
Dietrich (na zdjęciu ok. 1945 roku) miała obsesję na punkcie dezynfekcji. Nie wierzyła w Boga, lecz hojnie opłacała wróżbitę. Przez całe życie nie rozstawała się z czarną filcową lalką, twierdząc, że przynosi jej szczęście. Często kłamała, zwłaszcza w kwestii swojego wieku. Uważała się za znakomitą kucharkę, każdy z wielbicieli MUSIAŁ chwalić jej jajecznicę i bulion wołowy. Z ciast potrafiła jednak upiec tylko babkę drożdżową. Fot. Hulton Archive/Getty Images
Aktorka oglądana oczami córki (na zdjęciu obie, z Eddie Fisherem, w El Morocco Club w Nowym Jorku 1953 rok) zamienia się we własną karykaturę. Małostkowa, przemądrzała snobka z upodobaniem do efektownych gestów, fałszywa filantropka, rasistka twierdząca, że czarni najlepiej sprawdzają się jako służący oraz lekomanka. Przede wszystkim zaś geniusz manipulacji, próbujący kontrolować wszystko i wszystkich. Fot. Bettmann / Getty Images
Zdaniem córki, Dietrich nie potrafiła się z godnością zestarzeć, uciekała w alkohol i narkotyki. Przyznaje co prawda, że kontynuując estradowe występy wykazała się hartem ducha, godnym Prusaczki. Gdy ciało ostatecznie odmówiło Marlene posłuszeństwa, zaszyła się w paryskiej rezydencji. Nikt nie mógł wiedzieć, że jest inwalidką. Na zdjęciu gwiazda z córką podczas uroczystego obiadu wydanego dla Dietrich, 1951 rok. Fot. Los Angeles Examiner/USC Libraries/Corbis via Getty Images
Przerażający opis kondycji matki u końca życia Maria mogła sobie darować. I nie ujawniać, jakich używała środków antykoncepcyjnych, szczegółów jej chorób i zawartości termosów, które zabierała do pracy. W 2001 ostatnia sekretarka Marlene stwierdziła, iż gwiazda przedawkowała tabletki nasenne, gdy zorientowała się, że rodzina chce ją ubezwłasnowolnić. Syn Marii, Peter Riva, zaprzeczył: „Samobójstwo? To nie byłoby w stylu Dietrich”. Na zdjęciu Marlene w latach 50. Fot. Bettmann/Getty Images
Riva to jedynaczka, w dodatku przeżyła chyba wszystkich, którzy mogliby podważyć jej wersję wydarzeń. Nie traciła czasu: biografię matki opublikowała zaraz po jej śmierci, w 1992 roku. Wydała też album z nieznanymi zdjęciami gwiazdy oraz tomik jej poezji „Nacht Gedanken”. 100 000 pamiątek sprzedała za 5 mln dolarów berlińskiemu archiwum. Sama mieszka w Los Angeles. 13 grudnia obchodziła 97. urodziny.(na zdjęciu w 1993 roku). Fot. Eric Robert/Sygma/Sygma via Getty Images
Marlena Dietrich i jej córka Maria, która o gwieździe pisze: małostkowa snobka, fałszywa filantropka, rasistka…