Bohaterki jej obrazów życie czerpią pełnymi garściami. „Kobieta w niebieskiej sukience”, portret z 1933 roku. Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz
„Kobieta w żółtej sukience” Tamary Łempickiej z 1929 roku został wyceniony w 2022 roku przez dom aukcyjny Sotheby's na 5-7 milionów dolarów. Fot. Tristan Fewings/Getty Images for Sotheby's
„Portret młodej kobiety w zielonej sukni” z 1930 roku. Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz
W 2009 roku w domu aukcyjnym Sotheby's wystawiono: „Portret księżnej de la Salle” ( w środku) z 1925 roku, „Telefon II” z 1930 (z lewej) i „Portret Marjorie Ferry” z 1932 roku. Fot. Oli Scarff/Getty Images
Kobiety z lat 20. i 30. XX wieku są świadome swego erotyzmu i wiedzą, jak z niego korzystać. Obraz z 1930 roku „Telefon II”. Fot. Oli Scarff/Getty Images Fot.
„Portret Marjorie Ferry” z 1932 roku 88 lat później zostanie sprzedany za ponad 21 mln dol. Fot. Daniel Acker/Bloomberg via Getty Images
W 2013 roku jej portrety wyzwolonych młodych kobiet pokazywano na wystawie w Paryżu. Fot. Marc Piasecki/Getty Images
Kobiety na obrazach wyglądają niekiedy jak bezwzględne bestie. Fot. Marc Piasecki/Getty Images
Córka Kizette stanowiła wdzięczny obiekt malarski, co można zobaczyć na lubelskiej wystawie. Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz
Z czasem w jej twórczości pojawiają się nowe tony. Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz
Maluje portret „La Polonaise” – dziewczyny w stroju ludowym z modlitewnikiem w ręku ( z prawej). Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz
Artystka przypomina sobie o polskiej tradycji. Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz
Pojawia się rys dramatyzmu, jak na obrazie „Uchodźcy” z 1931 r. (z prawej). Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz