Wielkomiejski ruch, tłum, tysiące rozrywek nie leczą z samotności. Ba, nawet ją wzmagają. Jak u Hoppera. Fot. Vandeville Eric/ABACA / Abaca Press / Forum
Podobnie jak Hopper Dylan notuje sceny knajpianej samotności. Równie samotna jak oni wydaje się dziewczyna, która ćmi peta gdzieś w piwnicy. Fot. Vandeville Eric/ABACA / Abaca Press / Forum
Fot. Riccardo Antimiani/EPA/PAP.
Fot. Riccardo Antimiani/EPA/PAP
„New Orlean” z 2012 roku namalowany czarną farbą z niewielkim dodatkiem innych kolorów. Fot. Fot. Mimmo Frassineti / Avalon/PAP
Kilka kompozycji przywołuje na myśl malarstwo Józefa Czapskiego, choć nie sądzę, by ten autor był znany Dylanowi. Jednak fowistów mógł znać i do nich się odnosić. Fot. Mimmo Frassineti / Avalon/PAP
Nawiązania do fowistów? Fot. Riccardo Antimiani/EPA/PAP
Oglądamy bezkresne autostrady, tereny puste i bezludne... Fot. Vandeville Eric/ABACA / Abaca Press / Forum
Tematem większości spośród ponad stu eksponowanych obiektów jest Ameryka. Vandeville Eric/ABACA / Abaca Press / Forum
Dylan dostrzega „zwykłych” ludzi z prowincji lub żyjących na marginesie wielkomiejskiego splendoru. Fot. Vandeville Eric/ABACA / Abaca Press / Forum
Migawki z podróży. Fot. Mimmo Frassineti / Avalon/PAP
Fot. Mimmo Frassineti / Avalon/PAP
Niektóre płótna mogą przyprawić o ból zębów swą kiczowatą estetyką czy kolorystycznym jazgotem. Fot. Riccardo Antimiani/EPA/PAP
Ażurowe konstrukty o sporych wizualnych walorach. Fot. Riccardo Antimiani/EPA/PAP
Wszystko zaczyna się od drzwi.... Fot. Riccardo Antimiani/EPA/PAP
...I na drzwiach się kończy. Fot. Riccardo Antimiani/EPA/PAP