Interpretacji „Miodu” jest tyle, ile biustów
– Koledzy z zespołu mówili: „O boże, będziemy teraz grać, że śniło mi się, że mam wielki biust?” A może zmieńmy, że najpierw są nogi, a potem biust”. I właśnie wtedy musiałam powiedzieć „nie”. Ja to czuję, od cycków się zaczynam – śmieje się Natalia Przybysz, odpowiadając na pytanie, jak powstają jej teksty. Portalowi tvp.info mówi o tym, jak powstawała jej najnowsza płyta „Prąd”, czy i kiedy zaśpiewa ze swoją siostrą i dlaczego woli koncerty niż pracę w studiu.