Kartka z kalendarza

W sklepach zabrakło szklanek

Grzybki będą musiały nam podczas świąt zastąpić mięso, ryby a może i jaja - pisała w latach 80. na łamach Życia Warszawy Irena Gumowska, autorka licznych poradników kulinarnych. Pod koniec lata 80. brakowało już naprawdę wszystkiego. Od mieszkań, przez papier toaletowy po mięso. W pewnym momencie zabrakło szklanek.

W 1988 roku pogłębiał się kryzys gospodarczy. W lutym wprowadzono największe od czasów stanu wojennego podwyżki cen. Nawet o 60 procent podrożała benzyna i koszty utrzymania.

Nieefektywna gospodarka funkcjonowała na zwolnionych obrotach. Fabrykom ciągle brakowało surowców i materiałów. Codziennie istniała realna groźba, że zabraknie prądu.

Budownictwo mieszkaniowe, znalazło się w katastrofalnej sytuacji . W 1988 roku oddano do użytku jedynie 188 tys. mieszkań, o 34 proc. mniej niż 10 lat wcześniej. Na własne mieszkanie czekało około 600 tys. rodzin.

Kupno mebli, pralki czy lodówki graniczyło z cudem. Najpierw trzeba było zapisać się do kolejki społecznej, w której należało się co jakiś czas meldować. Można było także zapłacić „staczowi”, najczęściej emerytowi lub renciście, który godzinami za nas czekał na dostawę towaru.

Mimo, że rosły płace półki świeciły pustkami. W szkołach zbierano zapisy na buty. Dzieci podawały rozmiary, ale jeśli w ogóle doczekał się na dostawę zdążyły wyrosnąć z zamówionych tenisówek.

Olbrzymie kolejki ustawiające się pod sklepami były miejscem konfliktogennym. Zwłaszcza, że inwalidzi, osoby starsze oraz matki z dziećmi obsługiwane były poza kolejnością. Co chwilę powstawało poruszenie i krzyki – pan tu przecież nie stał! Kiedy w sklepie kończył się towar oczekujący w kolejce ludzie mieli pretensje do ekspedientek podejrzewając je, że ukryły coś na zapleczu. Zwykle kończyło się na wyzwiskach, ale zdarzało się, że wyłoniona spośród oczekujących komisja sprawdzała magazyny sklepowe.

W wewnętrznych raportach funkcjonariusze Ministerstwa Spraw Wewnętrznych informowali o licznych wyrazach niezadowolenia społecznego. Przestrzegali przed groźbą wybuchu protestów. Do pierwszej fali strajków doszło wiosną. W kwietniu strajk rozpoczęło OPZZ w Bydgoszczy. Stopniowo dołączały inne zakłady z całej Polski. System nie wytrzymał i komunistyczni decydenci zdecydowali się uznać swoją porażkę.

W sklepach zabrakło szklanek
Zdjęcie główne: 1
Zobacz więcej
Kartka z kalendarza wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
Mydelniczka z charakterem. Trabant ma już 60 lat
Auto produkcji NRD stało się ikoną motoryzacji.
Kartka z kalendarza wydanie 20.10.2017 – 27.10.2017
Dzisiaj 61. rocznica wybuchu powstania węgierskiego
Zbrojne wystąpienie przeciwko ZSRR trwało od 23 października do 10 listopada 1956 r.
Kartka z kalendarza wydanie 29.09.2017 – 6.10.2017
Trajtki, trajlusie, ziutki. Ekologia w PRL-u, czyli trolejbusy
Były szybkie, kursowały często i zapewniały także nietypowe atrakcje.
Kartka z kalendarza wydanie 22.09.2017 – 29.09.2017
Weekend w PRL. Chcąc napełnić bak, trzeba było mieć dużo...
Synonimem stacji paliw stały się CPN-y.
Kartka z kalendarza wydanie 15.09.2017 – 22.09.2017
Spekulant, badylarz i prywaciarz – PRL potrzebowało wrogów...
Wojna o handel trwała przez wszystkie lata PRL-u.