Po godzinach

To miejsce miało szczęście do ludzi. W Nieborowie jak w Arkadii

Do niewielkiego Nieborowa co roku przyjeżdża ponad 100 tysięcy turystów. Nie ma się co dziwić, bo znajduje się tam jedna z zaledwie kilku kompletnie zachowanych rezydencji pałacowych w Polsce. W tym roku przypada 70. rocznica tamtejszego Muzeum w Nieborowie i Arkadii, w ramach której przygotowano nową wystawę majoliki nieborowskiej. To doskonała okazja, by do Nieborowa wybrać się osobiście.

Nieborów położony jest pomiędzy Łodzią a Warszawą, otoczony z jednej strony ścianą Puszczy Bolimowskiej, a z drugiej rozległymi polami uprawnymi. Znajdujące się tam zabudowania, w tym zwłaszcza książęcy pałac, do naszych czasów zachowały swój wygląd.

Historia tego miejsca na dobre zaczęła się w 1695 roku, kiedy królewski architekt Tylman z Gameren wzniósł tam barokowy pałac. Niecałe sto lat później, bo w 1775 roku dobra nieborowskie trafiły w ręce rodziny Radziwiłłów, a konkretnie małżeństwa Michała Hieronima i Heleny z Przeździeckich. Odcisnęli oni swe piętno na historii tego miejsca. Od tamtej pory nierozłączna z majątkiem w Nieborowie stała się Arkadia, gdzie księżna Helena założyła swój sentymentalno-romantyczny ogród.

W tym czasie w otoczeniu pałacu powstały też budynki użytkowe i gospodarcze, takie jak oranżerie, oficyna kuchenna, domki oficjalistów, stajnie czy wozownie – wszystkie zaprojektowane przez Szymona Bogumiła Zuga. Rozbudowie uległ też park.
Barokowy ogród w Nieborowie (fot. Darek Piwowarski/MNA)
Bogate zbiory i własna manufaktura

Przez półtora wieku Nieborów pozostawał w rękach rodziny Radziwiłłów, którzy zgromadzili tam wspaniałą galerię malarstwa, liczącą ponad 600 obrazów i portretów, gabinet rycin, zbiory numizmatyczne, unikatową bibliotekę oraz wyposażenie wnętrz takie jak meble, ceramikę oraz rzemiosło artystyczne i sztukę zdobniczą z manufaktur europejskich. – Nieborów miał naprawdę szczęście do ludzi, dlatego że od początku miał znakomitych właścicieli. Tu byli ludzie z pasją, którzy coś chcieli i potrafili to realizować – uważa Elżbieta Bogaczewicz-Biernacka z Muzeum w Nieborowie i Arkadii.

W 1881 roku książę Michał Piotr Radziwiłł sam założył w Nieborowie manufakturę, która zaczęła produkować majolikę. Szybko zyskała renomę w całej Europie produkując ozdobne piece i kominki, wazony oraz talerze o przeznaczeniu użytkowym i dekoracyjnym.

Z przerwami nieborowska manufaktura działa do dzisiaj. Jej prace na stałe wznowiono w sto lat od założenia, czyli w 1982 roku. Ceramika w niej wytwarzana nadal powstaje z miejscowej glinki, a formy i motywy na niej umieszczone nawiązują do wzorów historycznych używanych jeszcze za Radziwiłłów. – Przedmioty te miały służyć pięknu wnętrza, ogromne wazy, one do dzisiaj są produkowane i rzeczywiście są replikami tych dawnych przedmiotów – zauważa Bogaczewicz-Biernacka.
Spacer po pałacowych wnętrzach Nieborowa
Ratunkiem założenie Muzeum

Ostatnim właścicielem Nieborowa był Janusz Radziwiłł, który wraz z rodziną na początku 1945 roku został wywieziony przez NKWD w głąb Rosji. Na szczęście majątek został uratowany, do czego przyczyniła się decyzja dyrektora Stanisława Lorentza, który włączył Pałac w Nieborowie i Arkadię do warszawskiego Muzeum Narodowego, tworząc tam jego terenowy oddział.

To pozwoliło na uchronienie zbiorów przez zniszczeniem i rozproszeniem w trudnym dla zabytków okresie powojennym. – Można tu naprawdę zobaczyć, jak ten pałac był wykorzystywany, użytkowany. Wszystko się zachowało i wszystko zostało z największą pieczołowitością przez Muzeum utrzymane – podkreśla prof. Agnieszka Morawińska, dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie.

Wtóruje jej kurator Muzeum w Nieborowie i Arkadii, które w tym roku obchodzi okrągły jubileusz, 70-lecia powstania. – Cały wystrój, wnętrza pałacowe, jego wyposażenie pozostały nienaruszone przez zawieruchy ostatnich wojen, czyli wszystko co możemy tu zobaczyć jest autentyczne – mówi Anna Ewa Czerwińska.

A pałacowe wnętrze urzekają na pierwszy rzut oka. Główna klatka schodowa cała pokryta płytkami ceramicznymi, Sala Biała, pełniąca niegdyś funkcję sali balowej i kaplicy pałacowej, Gabinety Żółty i Zielony, bogata Biblioteka, Sypialnie Wojewody i Księstwa czy wreszcie Salon Czerwony ze słynnym portretem Anny Orzelskiej. To wszystko powinno działać jak magnes na turystów, których do Nieborowa przyjeżdża już ponad 100 tysięcy rocznie, a Muzeum otwarte jest tylko w sezonie wiosenno-letnim.

„Uleczą” każdy obraz. Konserwacja dzieł sztuki bez tajemnic

Ci osobliwi pacjenci zgłaszają się z rozmaitymi dolegliwościami, od przemalowań i wtórnych retuszy, po potrzebę otrzymania nowego dublażu. To żmudna praca. Przyjrzeliśmy się jej z bliska.

zobacz więcej
Oaza dla artystów czy plan zdjęciowy

Gości w Nieborowie jednak nigdy nie brakowało. Bywali tam prezydenci czy koronowane głowy, a w czasach Polski Ludowej swoją oazę znaleźli tam artyści, ludzie pióra czy historycy sztuki. – Przyjeżdżali do domu pracy twórczej w Nieborowie ci, którzy w PRL-u nie mieli za dużo miejsca dla siebie. Tam starano się, żeby się dobrze czuli i dzięki temu powstały wspaniałe utwory literackie, takie jak „Niobe” Gałczyńskiego, szereg tekstów Ryszarda Kapuścińskiego, ale też prace historyków sztuki – wspomina prof. Morawińska.

Nieborów stał się też planem zdjęciowym dla wielu polskich filmów. To tam kręcono sceny do „Akademii Pana Kleksa”, „Chłopów”, „Lalki” czy „Pana Samochodzika”. Któż z nas nie pamięta arcyzabawnych dialogów Nikodema Dyzmy oraz Żorża Ponimirskiego w jednym z seriali wszech czasów, czyli „Karierze Nikodema Dyzmy”? Sceny te nakręcono oczywiście w doskonale zachowanym przypałacowym parku w Nieborowie.
Majolikowa dekoracja stołu (fot. MNA)
Wystawa majoliki nieborowskiej

Nieborów do wspomnianych obchodów swojego jubileuszu przygotowywał się ponad dwa lata. Efektem jest otwarcie nowej wystawy majoliki nieborowskiej w budynku dawnej manufaktury. Zgromadzono na niej aż 150 najcenniejszych eksponatów znajdujących się w zbiorach Muzeum i kościołach Diecezji Łowickiej. – Bardzo nam zależało, żeby pokazać jak najwięcej oryginalnych eksponatów. Są to solniczki, kubki, patery, po rożnego rodzaju wazony, kaszpoty czyli takie osłonki do donic. Mamy również piece – wylicza Xenia Modrzejewska-Mrozowska, współautorka wystawy.

Muzeum w ostatnim czasie wprowadziło też bogatą ofertę edukacyjną skierowaną do różnorodnych grup odbiorców. Towarzyszą temu cykle spotkań poświęconych historii Muzeum, jego kolekcjom oraz wspomnieniom związanych z nim osób.

Stale poszerzana jest też przestrzeń udostępniana zwiedzającym. Tak było w przypadku już otwartych w 2013 roku nieborowskich oranżerii, a jeszcze w tym roku czeka to kolejne obiekty. – Bardzo byśmy chcieli, aby ten jubileusz, cudowna wystawa majoliki i wszystkie atrakcje przygotowane przez panią kurator Czerwińską z zespołem, zostały obejrzane i docenione i przyciągnęły do Nieborowa jak największą liczbę gości – zachęca dyrektor Morawińska.
Widok na Świątynię Diany w Arkadii (fot. Darek Piwowarski/MNA)
Arkadia oczkiem w głowie księżnej

Nieodłączną częścią Nieborowa jest oddalona o kilka kilometrów Arkadia, gdzie w 1778 roku księżna Helena Radziwiłłowa założyła swój sentymentalno-romantyczny ogród. Właściwie park w swobodnym angielskim stylu powstał przy zaangażowaniu Szymona Bogumiła Zuga i samej księżnej. Dbała o niego rozwijając i komponując aż do swojej śmierci w 1821 roku. Dzięki temu powstały i zachowały się do naszych czasów ciekawe budowle takie jak Świątynia Diany, Przybytek Kapłana czy Akwedukt. W Arkadii zgromadzono też bogatą kolekcję sztuki antycznej.

W to miejsce po niemal 200 latach, po rekonstrukcji powróci grobowiec księżnej Heleny. – Grobowiec jest niezwykle istotny dla zrozumienia całej idei ogrodu arkadyjskiego. To właśnie na nim znajdowały się inskrypcje, które mówiły o tym, że: zbudowałam Arkadię i w niej spoczywam – et in Arcadia ego – wyjaśnia kurator Czerwińska. Jego odsłonięcie na wyspie Topolowej nastąpi 22 maja.

– Adam Cissowski

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy

„Nieborów ma szczęście dlatego, że tu byli ludzie z pasją”
Zdjęcie główne: Pałac jest siedzibą Muzeum w Nieborowie i Arkadii (fot. Darek Piwowarski/MNA)
Zobacz więcej
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„To była zabawa w śmierć i życie”. Od ćpuna po mistrza świata
Historię Jerzego Górskiego opowiada film „Najlepszy” oraz książka o tym samym tytule.
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„Geniusz kreatywności”. Polka obok gwiazd kina, muzyki i mody
Jej prace można podziwiać w muzeach w Paryżu, Nowym Jorku czy Londynie.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
Zsyłka, ucieczka i samobójstwo. Tragiczne losy brata Piłsudskiego
Bronisław Piłsudski na Dalekim Wschodzie uważany jest za bohatera narodowego.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
„Choćby z diabłem, byle do wolnej Polski”. Pierwszy Ułan II RP
Gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski skupia w sobie losy II RP.
Po godzinach wydanie 3.11.2017 – 10.11.2017
Kobiety – niewolnice, karły – rekwizyty. Szokujący„złoty wiek”
Służba była formą organizacji życia w tej epoce. Każdy kiedyś był sługą, nawet królewski syn.