Polski „Król Roger” zasiadł na brytyjskim tronie
piątek,
8 maja 2015
To bez wątpienia jedno z najważniejszych wydarzeń w historii
kultury polskiej ostatnich dekad. Jedyne polskie arcydzieło operowe w XX wieku zyskało właśnie drugie życie. W słynnej londyńskiej Royal Opera House w Covent Garden odbyła się premiera „Króla Rogera” Karola Szymanowskiego. Publiczność przyjęła ją świetnie. W obsadzie znalazły się światowe sławy, na czele z Mariuszem Kwietniem, niezawodnym w roli tytułowej.
Londyńska produkcja opery Szymanowskiego powstawała w doborowym, międzynarodowym towarzystwie. Reżyserem jest sam dyrektor Royal Opera House, Duńczyk Kasper Holten. W rozmowie z Telewizją Polską podkreślił, że nie miał żadnych wątpliwości podejmując decyzję o wystawieniu „Króla Rogera”.
– Kiedy cztery lata temu zostałem dyrektorem, razem z dyrektorem muzycznym Antoniem Pappano mieliśmy do wyboru wiele różnych dzieł. Wybraliśmy właśnie „Króla Rogera”, który jest tu wystawiany po raz pierwszy w historii – powiedział Holten.
Wspomniany sir Antonio Pappano, który poprowadzi orkiestrę, jest jednym z najwybitniejszych współczesnych dyrygentów. W repertuarze jego koncertów zawsze była obecna muzyka polska, w tym dzieła Karola Szymanowskiego.
– To kompozytor, który znał tradycję muzyczną, rozumiał swój czas, ale szedł własną drogą. Uważam, że jego twórczość jest wyjątkowa. Mimo wszystkich inspiracji, udało mu się stworzyć własny, unikatowy język muzyczny, w którym światło miesza się z ciemnością – zachwyca się Pappano.
Doborowa obsada z polskimi akcentami
Dowodem na to jest właśnie „Król Roger”, który ze względu na swoją niejednoznaczność, daje możliwość wielorakiej interpretacji. Ta zaproponowana przez Holtena i Pappano na pewno zaskoczy, a powstawała aż dwa lata. Do współpracy zaprosili oni najlepszych z najlepszych. W głównej roli obsadzili Mariusza Kwietnia, o którym zdążył usłyszeć już muzyczny świat od Wiednia przez San Francisco po Tokio. Widzowie Covent Garden poznali go z roli Don Giovanniego.
– Muzyka jest przepiękna, a libretto nieodgadnione. Cały czas siadam na nowo nad tekstem i zastanawiam się, co te słowa tak naprawdę znaczą, co we mnie poruszają – opisuje z przejęciem Kwiecień. Podkreśla, że „ta rola jest dla niego ogromną motywacją, a praca z twórcami wyzwaniem, bo lubi pracę od podstaw”.
Trzy postaci w jednej
Widzów zachwyca też bogata scenografia, której użyto do zobrazowania wszystkiego, co przeżywają bohaterowie opery Szymanowskiego. – Na scenie będzie wielka głowa, w której się będą mieścić wszystkie myśli. Jedną myślą jest Roksana, inną jest sam Roger, inną Pasterz, a wszyscy w trójkę tworzymy jedną postać. To jest coś bardzo nowatorskiego – z zachwytem podkreśla polski baryton.
Wspomnianą postać Roksany gra amerykańska sopranistka Georgia Jarman, która w londyńskiej operze śpiewa po raz pierwszy. Z kolei partia Pasterza przypadła albańskiemu tenorowi Saimirowi Pirgu, a Edrisi – Brytyjczykowi Kimowi Begleyowi. W roli Arcybiskupa wystąpuje irlandzki bas Alan Ewing, ale w obsadzie znalazł się także polski głos. Otóż rolę Diakonissy śpiewa mezzosopranistka Agnieszka Zwierko.
– Chcemy robić wszystko, żeby promować polską muzykę na świecie, a z polskich oper mamy tylko „Króla Rogera”, który okazuje się być wielką bombą – zauważa Zwierko.
To także wielka promocja języka polskiego, w którym wystawiana jest opera, a to było duże wyzwanie zwłaszcza dla obcojęzycznych solistów. – Było w związku z tym wiele sytuacji przezabawnych i naprawdę świetnie się bawiliśmy – zdradza polska artystka.
Powrót Szymanowskiego
Premiera w Covent Garden, którą określa się mianem najlepszej sali operowej świata, to swego rodzaju powrót Karola Szymanowskiego do światowego obiegu.
– Zważywszy na prestiż, siłę rażenia, legendę Covent Garden, to jest w pewnym sensie zwieńczenie tego procesu powrotu muzyki Szymanowskiego do najlepszych sal koncertowych i operowych na świecie – uważa Paweł Potoroczyn, dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza, współproducenta londyńskiej premiery.
Muzyczny geniusz
Za życia Szymanowskiemu nigdy nie udało się odnieść sukcesu podobnego do innych artystów żyjących w jego czasach. Melomani, wykonawcy czy muzykolodzy znali go od dawna i są zgodni, że był to geniusz muzyczny, który zasłużył, by jego dzieła podziwiała światowa publiczność.
Jego „Król Roger” zanim dotarł na londyńską scenę, zachwycił widzów w ponad 30 miastach na świecie. Wszystko dzięki programowi Polska Music, powstałemu z inicjatywy Instytutu Adama Mickiewicza. W jego ramach miała miejsce międzynarodowa trasa London Symphony Orchestra, a także inscenizacje „Króla Rogera” w Santa Fe oraz Bilbao.
Transmisja w internecie
W maju „Król Roger” zostanie wystawiany w Covent Garden sześciokrotnie, poza premierą także 6, 9, 12, 16 i 19 maja. Dla tych melomanów, którzy nie będą mogli dotrzeć do Londynu przygotowano transmisję on-line, którą będzie można obejrzeć 16 maja o godz. 20.00 na stronie culture.pl.