Po godzinach

Stare, ale czy jare? „Miasteczko Twin Peaks”, „Pełna chata” i „Z Archiwum X” doczekają się kontynuacji

„Plotki nie są tym, czym się wydają. Okazuje się, że jednak będę reżyserował serial” – wpis takiej treści pojawił się na Twitterze Davida Lyncha. W ten sposób „Miasteczko Twin Peaks” oficjalnie dołączyło do „Pełnej chaty” i „Archiwum X”, produkcji znanych i uwielbianych w latach 80. i 90. Rok 2016, bo wtedy wszystkie trzy mają ujrzeć światło dzienne, zapowiada się rokiem kontynuacji seriali. Czy widzowie to kupią?

David Lynch lubi trzymać w niepewności, kocha zagadki i niejasne sytuacje. I nie chodzi tu jak widać tylko o kreowane przez niego fabuły, ale jak pokazuje sytuacja związana z serialem „Miasteczko Twin Peaks” również o filmową rzeczywistości, a dokładniej negocjacje, które dotyczą samej produkcji.

Lynch jako człowiek idący z duchem czasu wszystkie nowinki związane z jego reżyserską działalnością zamieszcza na swoim Twitterze. W październiku ubiegłego roku pojawił się tam wpis, w którym reżyser potwierdził pojawiające się od dłuższego czasu pogłoski o tym, że kultowy serial, jakim w latach 90. było „Miasteczko Twin Peaks”, doczeka się kontynuacji. „Drodzy twitterowi przyjaciele... To znów się dzieje” – napisał Lynch na Twitterze.
„Kocham świat Twin Peaks i bardzo żałuję”

Emisja „Miasteczka Twin Peaks” zakończyła się w 1991 roku. Produkcja już w trakcie nadawania doczekała się wielu fanów i uznana została za kultową. Lynch ogłosił, że w 2016 roku kanał Showtime wyemituje nową, 9–odcinkową serię. Akcja toczyć się będzie współcześnie i nawiązywać do wydarzeń sprzed lat. Nowe odcinki napisane zostaną przez Lyncha i Marka Frosta, a wyreżyserowane przez tego pierwszego.

Zwiastunem planów reżysera była uroczysta premiera DVD ze wszystkimi odcinkami i ekskluzywnymi materiałami pierwszej i drugiej serii. Zgromadziła ona wszystkich aktorów i oczywiście rzesze fanów. Euforia nie trwała jednak długo. Pół roku później Lynch znowu za pośrednictwem Twittera poinformował fanów „Miasteczka”, że serialu jednak nie będzie. Przyznał, że nie zaoferowano mu gaży, która by go satysfakcjonowała. „Po roku i czterech miesiącach negocjacji odchodzę, bo pieniądze, które mi zaproponowano, nie wystarczyły, żeby napisać scenariusz tak, jak uważam, że powinien zostać napisany” – uzasadniał swoją decyzję reżyser.

Dodał, że sam osobiście poinformuje aktorów, że nie będzie reżyserował serialu. „Showtime najprawdopodobniej nadal będzie chciał robić ten serial. Kocham świat Twin Peaks i bardzo żałuję, że nie udało nam się wypracować innego rozwiązania” – podkreślił.
„Jednak będę reżyserował”

Te słowa wprawiły w osłupienie nie tylko miłośników przygód bohaterów, takich jak agent Dale Cooper, czy szeryf Truman, ale i samych aktorów, którzy bez problemu zgodzili się na ponowne spotkanie na planie. Cała obsada postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i nakręciła wideo, w którym próbuje namówić Lyncha do powrotu.

Stacja Showtime również nie pozostała obojętna wobec wypowiedzi reżysera i ponownie podjęła próbę negocjacji. Najwyraźniej obydwa działania okazały się skuteczne, bo Lynch w krótkim wpisie na swoim ulubionym narzędziu komunikacji ze światem napisał: „Plotki nie są tym, czym się wydają. Okazuje się, że jednak będę reżyserował seria”.

Wszyscy mają z pewnością nadzieję, że to koniec wodzenia za nos widzów, a realizacja pierwotnego planu, który zakładał, że nowe „Miasteczko Twin Peaks” pojawi się na początku 2016 roku, kiedy przypada 25. rocznica emisji pierwszego odcinka wersji oryginalnej, powiedzie się. Na razie wiadomo, że akcja będzie się toczyć w czasach współczesnych a agenta Dale’a Coopera ma ponownie zagrać Kyle MacLachlan. 25 lat przerwy w fabule wyjaśni szykowana właśnie do druku książka.
Kontynuacja serialu o rodzinie Tannerów ma nosić tytuł „Pełniejsza chata” (fot. materiały prasowe)
„John nic nam nie powiedział”

To nie jedyna produkcja, której fani kultowych seriali z lat 90. mogą spodziewać się w przyszłym roku. Na ekranach znowu zagości serial „Pełna chata”. Emitowany w latach 1987-1995 serial opowiadała o samotnym ojcu wychowującym trzy malutkie córki. Pomagali mu w tym szwagier oraz przyjaciel z dzieciństwa. To tu swoje pierwsze kroki przed kamera stawiały bliźniaczki Mary-Kate i Ashley Olsen. Obydwie zagrały mała Michelle Tanner.

Dziś znane bardziej z prób zawojowania świata mody, narkotykowych i alkoholowych ekscesów. Ostatni raz zagrały razem w komedii „Nowy Jork, nowa miłość" w 2004 roku. Na planie serialu siostry Olsen miały zaledwie 9 miesięcy. Dziś maja po 28 lat i twardo negocjują warunki powrotu do serialu. Okazało się bowiem, że nikt nie powiedział im o tym, że serial ma być kontynuowany.

W wywiadzie, dla „Women's Wear Daily” powiedziały, że zaskoczył je komunikat Johna Stamosa, który potwierdził, że Netflix zamówił 13 nowych odcinków. – Jestem zdziwiona, że John nic nam nie powiedział – przyznała Mary-Kate. – Niedawno wpadłam na Boba Sageta i nawet nie poruszyliśmy tego tematu – dodała jej siostra. Ashley stwierdziła, że o powrocie zdecyduje, gdy porozmawia ze swoim serialowym ojcem Bobem Sagetem, którego udział w serialu także nie jest na razie pewny. – Musimy porozmawiać z twórcami i zobaczymy, co będzie – powiedziała Mary-Kate.
„Wdowa D.J.Tanner, wokalistka Stephanie”

Nowy, składający się z 13 odcinków cykl ma koncentrować się na postaci D.J. Tanner, którą ponownie zagra Cameron Bure oraz jej przyjaciółki Kimmy Gibbler, w którą wcieli się Andrea Barber. John Stamos, Bob Saget i Dave Coulier, czyli aktorzy wcielający się w opiekunów dziewczynek, mają pojawić w nowym serialu w epizodach. Ten pierwszy, czyli Wujek Jessie zajmie się produkcją.

W kontynuacji, D.J. Tanner-Fuller będzie pracującą w San Francisco, jako lekarz weterynarii wdową, która spodziewa się dziecka, Stephanie objawi nam się, jako próbująca swoich sił wokalistka, a Kimmy wróci na ekran w roli matki samotnie wychowującej nastoletnią córkę. Nowa wersja będzie nosić tytuł „Pełniejsza chata”.
Fani serialu „Z Archiwum X” zastanawiają się czy agentkę Scully znowu porwie UFO (fot. materiały prasowe)
Wspólne śpiewanie Duchovnego i Anderson

Na srebrnym ekranie pojawią się również ponownie agenci Fox Mulder i Dany Scully. Stacja Fox podjęła decyzję o realizacji kolejnego sezonu „Z archiwum X” i nakręceniu nowych odcinków. W rolach Foxa Muldera i Dany Scully znów zobaczymy niezastąpionego Davida Duchovnego i niezapomnianą Gillian Anderson.

„Z archiwum X" nadawany był w latach 1993-2002. Opowiadał on o parze agentów FBI prowadzących śledztwa w niewyjaśnionych sprawach. Powstały także dwa pełnometrażowe filmy kinowe: „Z archiwum X: Pokonać przyszłość (1998)” oraz „Z archiwum X: Chcę wierzyć” (2008).

Za scenariusz do najnowszych odcinków odpowiedzialny będzie Chris Carter, twórca serii. Wyprodukowanych ma zostać sześć miniserii. – Myślę o tym jak o trwającej 13 lat przerwie na reklamy. Dobre wieści są takie, że przez ten czas świat stał się dużo dziwniejszy. Idealny moment, by opowiedzieć te sześć historii – powiedział Carter. Czy agentkę Scully znowu porwie UFO? Tego na razie nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że zdjęcia do produkcji już ruszyły.

Duchovnego i Anderson można było zobaczyć ostatnio podczas wspólnego śpiewania. Razem zaśpiewali „Helpless” Neila Younga. Nie była to jednak promocja serialu, a solowego album Duchovnego – „Hell Or Highwater”, który ukazał się kilka dni temu. Promocja płyty stała się okazją do występu Anderson i Duchovnego, którzy prywatnie są przyjaciółmi.
„Nie jestem pewien czy warto psuć wspomnienia”

Czy kontynuacje podbiją serca tych, którzy oglądali te seriale i zdobędą nowych miłośników? – Moim zdaniem to bardzo ryzykowny pomysł. Świadczy on o tym, że telewizjom kończą się pomysły na nowe produkcje, muszą coś znaleźć i sięgają po coś, co jest według nich stare, ale sprawdzone – mówi Paweł Jurek, scenarzysta.

Jego zdaniem gusta widzów się zmieniają, a nowych trudno będzie zachęcić kontynuacją tego, czego nie pamiętają i nie oglądali. – Sami twórcy ryzykują niewiele, dla nich to będzie dodatkowy bonus, bo przypomną się po latach a przy tym zarobią. Więcej ryzykują same stacje, bo produkcje po prostu mogę nie mieć oglądalności, jaką sobie założyli. Nie jestem zwolennikiem szukania pomysłów wstecz – tłumaczy.

Uważa, że ze wszystkich trzech produkcji największe szanse na powodzenie ma „Z Archiwum X”. – Tu twórcy zawsze mogą odwoływać się do nowych przypadków, nowych spraw do rozwiązania. Dwa pozostałe to jednak mocne wspomnienia i w jakiś sposób zamknięte historie, więc nie jestem pewien czy właśnie te wspomnienia warto psuć – podsumowuje.
Zdjęcie główne: Wszystkie trzy seriale mają mieć premierę w 2016 roku (fot. materiały prasowe)
Zobacz więcej
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„To była zabawa w śmierć i życie”. Od ćpuna po mistrza świata
Historię Jerzego Górskiego opowiada film „Najlepszy” oraz książka o tym samym tytule.
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„Geniusz kreatywności”. Polka obok gwiazd kina, muzyki i mody
Jej prace można podziwiać w muzeach w Paryżu, Nowym Jorku czy Londynie.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
Zsyłka, ucieczka i samobójstwo. Tragiczne losy brata Piłsudskiego
Bronisław Piłsudski na Dalekim Wschodzie uważany jest za bohatera narodowego.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
„Choćby z diabłem, byle do wolnej Polski”. Pierwszy Ułan II RP
Gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski skupia w sobie losy II RP.
Po godzinach wydanie 3.11.2017 – 10.11.2017
Kobiety – niewolnice, karły – rekwizyty. Szokujący„złoty wiek”
Służba była formą organizacji życia w tej epoce. Każdy kiedyś był sługą, nawet królewski syn.