Po godzinach

„Dom przy domu, wąskie ulice, w mięsnym kupiłam kapcie na zimę”. Życie w stolicy przed wojną i Pałacem

– Złotą jeździł tramwaj, a Chmielną autobus, taki mops ze śmiesznym przodem i galeryjką z tyłu – wspomina przedwojenne centrum stolicy Emil Mieszkowski. – Gęsta zabudowa, na ogół 4-, 5-piętrowe domy, podwórza studnie – dopowiada Teresa Michałowska-Mejlert, która mieszkała przy Siennej.

Ich wspomnienia, a także m.in. aktora Jana Kobuszewskiego i sowietologa Richarda Pipesa można przeczytać w książce „Przed wojną i Pałacem”. W końcu miejsce kiedyś szczelnie zabudowane wysokimi kamienicami, dziś zajmuje Pałac Kultury i Nauki.

Aby przypomnieć nieznane dzieje śródmiejskiego kwartału, autorka książki Magdalena Stopa poszukiwała dawnych mieszkańców tego miejsca lub ich dzieci i wnuków. – Co tutaj było wiedzą ci, którzy mieszkali tu przed wojną lub ci, którzy pamiętają przedwojenną Warszawę, czyli najstarsze pokolenie – mówiła w rozmowie z portalem.

Pod drzwi można było zamówić nie tylko mleko, ale także świeże bułeczki

„Opowiadali mi o pewnym stylu życia, który wówczas dominował w Warszawie”
Udało jej się odnaleźć kilkanaście osób, a wśród nich aktora Jana Kobuszewskiego, który urodził się i mieszkał przy ulicy Śliskiej 12.

– Spędził tutaj dzieciństwo i sporo opowiadał mi o sklepach, w których robiono normalne zakupy. Można było zamówić nie tylko mleko, które stało pod drzwiami, ale także świeże bułeczki – przytaczała relację aktora.

Mięso sprzedawane w toaletach i księgowy hazardzista. Pałac Kultury to Polska w pigułce

Samobójcy rzucali się z tarasu widokowego warszawskiego drapacza chmur. Niektórzy pisali do PKiN listy, inni modlili się na jego widok.

zobacz więcej
Kobuszewski pochwalił się też, że jako mały chłopiec wiedział, nie wyglądając przez okno, że spadł śnieg. – Rozpoznawał to po tym, że słyszał dzwonki sań. Dorożkarze zmieniali dorożki na sanie i po dźwięku był w stanie rozpoznać, że zmieniła się pogoda – dodała autorka.

Antykwariaty, sklep z kapeluszami, Wedel

Zupełny przypadek sprawił, że autorka trafiła na słynnego na cały świat sowietologa Richarda Pipesa. Do 1939 roku mieszkał on na ulicy Chmielnej. – On z kolei mówił dużo o antykwariatach i księgarniach, które były przy Świętokrzyskiej – przyznała Magdalena Stopa.

Dodała, że bohaterowie jej książki głównie opowiadali jej o detalach życia codziennego, o sklepach, które były w pobliżu i pewnym stylu życia, który wówczas dominował w Warszawie. Tak było w przypadku pana Emila Mieszkowskiego, potomka właścicieli sklepu z kapeluszami, który mieścił się przy Marszałkowskiej 109. – To było dość charakterystyczne miejsce, bo na górze był neon, który przedstawiał zebrę. Zapalał się i od góry leciały światełka do sklepu Wedla, co było widoczne z daleka – wspominał Mieszkowski.

Tak wyglądało Śródmieście zanim powstał PKiN. Relacje świadków i historie nieistniejących dzisiaj fragmentów ulic...

Posted by Dom Spotkań z Historią on 30 lipca 2015


Gęsta zabudowa, ruchliwe ulice

Jak wyglądał ten rejon Warszawy pamięta też Teresa Michałowska-Mejlert, która przez dwa lata mieszkała w kamienicy przy Siennej. – Gęsta zabudowa, na ogół 4-5-piętrowe domy, podwórza studnie. Ja mieszkałam na pierwszym piętrze – przyznała. Wtórował jej Mieszkowski, który podkreślał, że „dom stał przy domu, a do tego wszystkiego wąskie ulice”.

Było to ścisłe centrum stolicy, a więc i duży ruch uliczny. – Złotą jeździł tramwaj, który z Marszałkowskiej z piskiem skręcał w Złotą. Chmielną z kolei jeździł autobus, taki mops ze śmiesznym przodem i galeryjką z tyłu, otwartą – przyznał pan Emil.

Wiele budynków nie miało kanalizacji czy instalacji wodociągowej

„Nasze mieszkanie było piękne, a na górze był dom publiczny”
Biedne, ale kupieckie centrum

Ogólnie był to biedny rejon miasta. Tu jednak swoje sklepy ulokowali kupcy, były też siedziby ważnych firm. – W naszym domu był Wedel, Perfection, Chojnacki, Bieńkowski i nasza firma, a więc zamożne firmy – wymieniał Mieszkowski. Podobnie było na Siennej. – Był mięsny, spożywczy, a w nich normalne zaopatrzenie. Były też takie okazje, że w mięsnym sklepie kupiłam kapcie zimowe – przyznała ze śmiechem Michałowska-Mejlert.

Piękne, duże mieszkania
Oboje doskonale pamiętają swoje mieszkania, które były wyjątkowo przestronne na tle innych lokali. – Nasze mieszkanie było piękne, 6-pokojowe z centralnym ogrzewaniem. Wiele budynków nie miało kanalizacji czy instalacji wodociągowej – podkreślił Mieszkowski. – To było bardzo dobre mieszkanie, 5-pokojowe z łazienką. Był piec, w którym się podgrzewało wodę, a także schody kuchenne i frontowe – dodała pani Teresa.

Autorce udało się też odnaleźć m.in. rodzinę Jana Bergtolda, który miał przy Marszałkowskiej dużą cukiernię i kawiarnię. Rozmawiała także z Michałem Foggiem, którego pradziadek Mieczysław Fogg założył pierwszą po wojnie kawiarnię w Warszawie. – To była szczególna data: 4 marca 1945 roku. Nie było wówczas w stolicy ani prądu, ani wody ani gazu, ale działała pierwsza kawiarnia, właśnie tutaj na Placu Defilad – podkreśliła Magdalena Stopa.

Sfotografowani po latach

Wszyscy bohaterowie książki zostali sportretowani przez fotografa Jana Brykczyńskiego w miejscach swego dawnego zamieszkania, czyli obecnie na placu Defilad lub we wnętrzach Pałacu Kultury i Nauki. Książkę ilustrują też nieznane szerzej fotografie z archiwów publicznych oraz zdjęcia ze zbiorów rodzinnych dawnych mieszkańców.

– Adam Cissowski
Zdjęcie główne: Od lewej: dom narożny Złota 13/Marszałkowska 113 i fragm. domu przy Marszałkowskiej 127, 129 i 131 (fot. AP w Warszawie)
Zobacz więcej
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„To była zabawa w śmierć i życie”. Od ćpuna po mistrza świata
Historię Jerzego Górskiego opowiada film „Najlepszy” oraz książka o tym samym tytule.
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„Geniusz kreatywności”. Polka obok gwiazd kina, muzyki i mody
Jej prace można podziwiać w muzeach w Paryżu, Nowym Jorku czy Londynie.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
Zsyłka, ucieczka i samobójstwo. Tragiczne losy brata Piłsudskiego
Bronisław Piłsudski na Dalekim Wschodzie uważany jest za bohatera narodowego.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
„Choćby z diabłem, byle do wolnej Polski”. Pierwszy Ułan II RP
Gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski skupia w sobie losy II RP.
Po godzinach wydanie 3.11.2017 – 10.11.2017
Kobiety – niewolnice, karły – rekwizyty. Szokujący„złoty wiek”
Służba była formą organizacji życia w tej epoce. Każdy kiedyś był sługą, nawet królewski syn.