Po godzinach

Piłkarze, lekkoatleci i inni bohaterowie. Mijający rok obfitował w sukcesy polskiego sportu

Mijający rok był w polskim sporcie jednym z najlepszych od kilkudziesięciu lat. Zadbali o to przede wszystkim piłkarze, którzy po raz pierwszy od siedmiu lat wywalczyli awans na wielką imprezę i zrobili to we wspaniałym stylu. Fantastycznych emocji dostarczyli również między innymi lekkoatleci, którzy błyszczeli w mistrzostwach świata czy szczypiorniści.

W zestawieniu zabrakło miejsca dla wielu sportowców, których startami emocjonowaliśmy się w mijającym roku. Należy zaznaczyć, że tylko ograniczona objętość nie pozwoliła umieścić pływaka Radosława Kawęckiego, naszego srebrnego medalisty mistrzostw świata w Kazaniu na 200 metrów stylem grzbietowym. Przez cały rok wrażeń dostarczała także Agnieszka Radwańska. Owszem, grała nierówno – potrafiła odpadać we wcześniejszych rundach, ale osiągnęła też półfinał Wimbledonu czy wygrała prestiżowy turniej w Singapurze kończący sezon. Zapewne oni oraz wielu innych dołożą w nowym roku wszelkich starań, żeby walczyć o kolejne laury.
Rafał Sonik w pięknym stylu wygrał Rajd Dakar (fot. Dean Mouhtaropoulos/Getty Images)
Historyczny Sonik

Rok rozpoczął się jednak tragicznie. 6 stycznia, podczas trzeciego etapu Rajdu Dakar, na 206. kilometrze odcinka specjalnego zginął polski motocyklista Michał Hernik. Debiutujący w tej imprezie krakowianin zmarł w wyniku przegrzania organizmu. Niecałe dwa tygodnie później polscy kibice byli świadkami jednego z największych naszych sukcesów w historii sportów motorowych. W swoich siódmym starcie, po trzech podiach, klasyfikację quadów w Dakarze wygrał Rafał Sonik. Został pierwszym Polakiem, który indywidualnie triumfował w najtrudniejszej imprezie na świecie.
Michał Jurecki był sercem kadry piłkarzy ręcznych (fot. Anadolu Agency / Getty Images)
Mistrzowie świata na łopatkach

Przynależność do ścisłej światowej czołówki po kilkuletniej przerwie potwierdzili też piłkarze ręczni, którzy w styczniu rywalizowali w światowym czempionacie w Dausze. Drużyna Michaela Bieglera trafiła do trudnej grupy z Danią i Niemcami. Porażki z faworytami nieco ostudziły ambicje. W fazie play-off znów jednak oglądaliśmy zwycięski zespół. Wygrane ze Szwecją (24:20) i Chorwacją (24:22) dały nam przepustkę do strefy medalowej. W półfinale biało-czerwoni ulegli jednak Katarowi 29:31. Na drodze o brąz przed Polską stanęła broniąca tytułu Hiszpania. Po pasjonującym meczu wygraliśmy 29:28, choć jeszcze dwie sekundy przed końcem regulaminowego czasu przegrywaliśmy. Gol Michała Szyby dał nam dogrywkę, a Hiszpanom podciął skrzydła.
Kamil Stoch poprowadził kadrę skoczków do medalu MŚ (fot. Mike Hewitt / Getty Images)
Brązowi skoczkowie

Na kolejne spektakularne sukcesy nie musieliśmy długo czekać. O dobry nastrój kibiców zadbali skoczkowie narciarscy, którzy po raz pierwszy w historii zdobyli medale mistrzostw świata w konkursie drużynowym. Oczywiście największa w tym zasługa Kamila Stocha, ale równo, bądź, wyjątkowo daleko skakali także Klemens Murańka, Jan Ziobro i Piotr Żyła. Do będących od lat poza zasięgiem Austriaków straciliśmy zaledwie 5 punktów. To w zupełności wynagrodziło kibicom brak drugiej z rzędu Kryształowej Kuli Stocha.
Weronika Nowakowska-Ziemniak zaliczyła najlepszy sezon w karierze (fot. Vianney Thibaut/Agence Zoom/Getty Images)
Nowakowska zmniejsza dystans

W marcu wyjątkowo dobry start na mistrzostwach świata w fińskim Kontiolahti zaliczyła biathlonistka Weronika Nowakowska-Ziemniak. Srebro w sprincie i brąz w biegu pościgowym to najlepszy indywidualny start reprezentantki Polski w imprezie tej rangi. Należy zaznaczyć, że to dyscyplina całkowicie zdominowana przez Rosję, Norwegię, Niemcy czy Francję. Między tymi krajami a resztą stawki jest przepaść. Miło, że Polka potrafiła ją zasypać. Ukoronowaniem sezonu było 14. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, najlepsze w karierze – dowód przekraczania granic możliwości.
Bartłomiej Bonk ma za sobą trudny rok (fot. arch.PAP/Maciej Kulczyński)
Błysk Bonka

Kwiecień był wyjątkowy dla miłośników sportów siłowych. Niezwykły wyczyn na mistrzostwach Europy w Tbilisi zaliczył Bartłomiej Bonk. Można się zżymać, że to nie mistrzostwa świata, ale – poza Iranem – właśnie ze Starego Kontynentu pochodzi właściwie cała światowa czołówka. Bonk był bezkonkurencyjny w dwuboju w kategorii do 105 kg (185 kg + 223 kg). Sukces tym bardziej godny szacunku, że Bonk zmaga się z traumą po stracie córeczki. Wciąż trwał proces położnej, która w 2012 roku przyjmowała poród dzieci sztangisty. We wrześniu sąd w Opolu warunkowo umorzył postępowanie wobec kobiety. Odnoszenie sukcesów w takich okolicznościach jest nie lada osiągnięciem.
Rafał Majka zajął trzecie miejsce w Vuelta a Espana (fot. Bryn Lennon / Getty Images)
Hiszpania podbita

W sezonie letnim liczyliśmy szczególnie na naszych kolarzy. Michał Kwiatkowski nie jeździł już wprawdzie tak spektakularnie jak rok wcześniej, ale Rafał Majka nie zawiódł. Najpierw wygrał trzeci w karierze etap Tour de France – z Pau do Cauterets do Vallée de Saint-Savin – a potem został pierwszym Polakiem, który stanął na podium wyścigu Vuelta a Espana. Zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, tracąc niewiele ponad minutę do zwycięzcy, sensacyjnego Włocha Fabio Aru.
Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madej są naszymi nadziejami na medal w Rio (fot. PAP/Jakub Kaczmarek)
Deklasacja

Przynależność do czołówki w aż dwóch zawodach najwyższej rangi potwierdziły natomiast kajakarki, Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madej. Najpierw w maju na Malcie w Poznaniu wywalczyły złoto w dwójce podwójnej. Przewaga dwóch sekund nad kolejną osadą to deklasacja. Następnie w sierpniu na jeziorze Auiguebelette we Francji zajęły czwarte miejsce podczas mistrzostw świata. Medalu wprawdzie nie przywiozły, ale wywalczyły kwalifikację olimpijską i za rok w Rio na pewno będą liczyły się w walce o medale.
Polscy młociarze Anita Włodarczyk i Paweł Fajdek nie mają sobie równych na świecie (fot. arch.PAP/DPA/Christian Chasirus/Ian Walton/Getty Images)
Biało-czerwony Pekin

Okres najbardziej obfitujący w sukcesy to jednak bez wątpienia sierpniowe mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Już dawno w tych zawodach nasi zawodnicy nie pokazali się z tak dobrej strony. O konkurencje siłowe mogliśmy być spokojni. Tuż przed zawodami Anita Włodarczyk została pierwszą kobietą, która w rzucie młotem przekroczyła magiczną barierę 80 metrów (81,08 m). Swoją dominację potwierdziła w Pekinie (80,85 m) o ponad 4 metry bijąc drugą zawodniczkę. Także młociarz Paweł Fajdek zdominował swój konkurs (80,88 m). Dzięki kapitalnej ostatniej próbie na najniższy stopień podium wskoczył też Wojciech Nowicki (78,55 m). Taki sam dublet mieliśmy także w konkursie rzutu dyskiem mężczyzn (złoto Piotra Małachowskiego – 67,40 m i brąz Roberta Urbanka – 65,18 m). Do tego srebro dołożył Adam Kszczot w najtrudniejszej konkurencji biegowej, czyli 800 metrów, zaś brązowe medale w konkursie skoku o tyczce wywalczyli Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski. Efekt to ósme miejsce w klasyfikacji medalowej, przed Niemcami czy Rosją.
Biało-czerwoni pewnie awansowali do mistrzostw Europy (fot. Mark Runnacles / Getty Images)
Lewandowski dał nam awans

Mijający rok to także, a raczej przede wszystkim, aż sześć meczów reprezentacji w eliminacjach do mistrzostw Europy. Polacy zdali ten egzamin na piątkę. Wprawdzie przytrafiła im się planowa porażka z Niemcami (1:3), ale pokonali Gruzję (4:0), Gibraltar (8:1) i Irlandię (2:1) oraz zremisowali na wyjeździe z Irlandią (1:1) i Szkocją (2:2). Królem strzelców eliminacji został z trzynastoma trafieniami Robert Lewandowski. Ale ojcami sukcesu byli także Arkadiusz Milik, zaś w ostatnich spotkaniach rozbłysła gwiazda młodziutkiego Bartosza Kapustki. Ten sukces osłodził nam kolejne odpadnięcie mistrza Polski w eliminacjach Champions League. Tym razem padło na Lecha Poznań, który nie sprostał w trzeciej rundzie szwajcarskiemu FC Basel.
Nasze szczypiornistki po raz drugi z rzędu zajęły czwarte miejsce w mistrzostwach świata (fot. arch.PAP/Marcin Bielecki)
Zdobyły serca kibiców

Ponieważ Liga Mistrzów znów ominęła nasz kraj łukiem, kibice musieli się emocjonować innymi dyscyplinami. Zakończenie roku bez wątpienia należało do naszych piłkarek ręcznych, które wystąpiły w mistrzostwach świata w Danii. Biało-czerwone znów potwierdziły, że należą do ścisłej światowej czołówki. Nie zdobyły medalu – ponownie jak dwa lata wcześniej w Serbii zajęły czwarte miejsce – ale wywalczyły coś nie mniej cennego. Zdobyły serca kibiców walecznością i poświęceniem. Nawet wysoko przegrany mecz o trzecie miejsce z Rumunią nie spowodował, że polskie szczypiornistki mają mieć jakieś powody do wstydu.
Mijający rok bez wątpienia był jednym z najlepszych dla polskiego sportu od lat. Fakt ten powinien cieszyć również dlatego, że to bardzo dobry prognostyk przed kolejnym rokiem, który będzie obfitował w ważne imprezy. Najważniejsze to oczywiście igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro i piłkarskie mistrzostwa Europy we Francji. Dla wielu sportowców będą to najważniejsze imprezy w życiu. Liczymy, że pokażą klasę.
Zdjęcie główne: Robert Lewandowski był jednym z ojców największego sukcesu – awansu do Euro 2016 (fot. Adam Nurkiewicz / Getty Images)
Zobacz więcej
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„To była zabawa w śmierć i życie”. Od ćpuna po mistrza świata
Historię Jerzego Górskiego opowiada film „Najlepszy” oraz książka o tym samym tytule.
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„Geniusz kreatywności”. Polka obok gwiazd kina, muzyki i mody
Jej prace można podziwiać w muzeach w Paryżu, Nowym Jorku czy Londynie.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
Zsyłka, ucieczka i samobójstwo. Tragiczne losy brata Piłsudskiego
Bronisław Piłsudski na Dalekim Wschodzie uważany jest za bohatera narodowego.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
„Choćby z diabłem, byle do wolnej Polski”. Pierwszy Ułan II RP
Gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski skupia w sobie losy II RP.
Po godzinach wydanie 3.11.2017 – 10.11.2017
Kobiety – niewolnice, karły – rekwizyty. Szokujący„złoty wiek”
Służba była formą organizacji życia w tej epoce. Każdy kiedyś był sługą, nawet królewski syn.