Po godzinach

Afroamerykanie, którzy zdobyli Oscary. Historia dość krótka

Hashtag „Oscary zbyt białe” to jeden z nieco wstydliwych symboli tegorocznego rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Tej nocy żaden ciemnoskóry aktor ani reżyser uhonorowany nie zostanie, bo żaden nie dostał nominacji. A jeśli przyjrzymy się historii „czarnych Oscarów”, to ciemnoskórzy laureaci byli raczej traktowani jak listek figowy niż reguła.

Trzeba jednak zauważyć, że honorowego Oscara dostał w tym roku ciemnoskóry reżyser Spike Lee („Malcolm X”, „Dziewczyna nr 6”, „Gra o honor”, „Plan doskonały”, „25. Godzina”). Ceremonia wręczenia nagród odbyła się 14 listopada 2015 r. Lee odebrał swą statuetkę z rąk Denzela Washingtona, Samuela L. Jacksona i Wesleya Snipesa. Reżyser, który w swej twórczości wielokrotnie podejmował temat rasizmu i praw Afroamerykanów, radził białej elicie Hollywood, by „zmądrzała”, ponieważ w 2043 roku będą należeć do mniejszości etnicznej. Spike Lee deklarował w styczniu, że nie pojawi się 28 lutego na oscarowej gali. Tak samo mają postąpić m.in. Will Smith i jego żona Jada Pinket Smith.



Kwestia talentu, czy cierpliwości?

Spike Lee w wielu wywiadach mówił, że Hollywood to rasistowskie miejsce i trudno przebić się Afroamerykanom. Z kolei obrońcy decyzji Akademii twierdzą, że jak ktoś ma talent, zawsze wypłynie na powierzchnię. Aktorka Charlotte Rampling, nominowana do Oscara za rolę w „45 lat”, stwierdziła w telewizyjnym wywiadzie, że wszyscy, którzy oskarżają Akademię o rasizm, sami są rasistami, bo uderzają w białych. W podobnym tonie wypowiadał się sir Michael Caine, który mówił o cierpliwości nagrodzonej, bo on sam czekał lat kilkadziesiąt na swojego Oscara.

Akademia się reformuje

Nie pierwszy raz podniosły się głosy protesty przeciwko dyskryminacji filmowców o innym kolorze skóry niż biały, której dopuszczają się decydujący o przyznawaniu Oscarów członkowie Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.

Grono przyznające Oscary liczy 6,2 tys. osób. W tej chwili ponad 90 proc. członków Akademii to osoby o białej skórze, a trzy czwarte z nich to mężczyźni.

Pod wpływem protestów Akademia postanowiła się zmienić. Jej szefowa, Cheryl Boone Isaacs, pierwsza Afroamerykanka na tym stanowisku, ogłosiła kilka tygodni temu, że do 2020 roku w Akademii ma się podwoić liczba kobiet oraz „reprezentantów mniejszości”.
Trochę statystyki

Warto przyjrzeć się historii Oscarów i zobaczyć, ilu Afroamerykanów dostąpiło zaszczytu odebrania złotej statuetki. Skupmy się na aktorach, bo to oni są najbardziej rozpoznawalni dla publiczności. A żaden Afroamerykanin nigdy Oscara za reżyserię nie dostał.

Nagrody przyznano do tej pory 87 razy, po raz pierwszy w 1927 r. I tak czterech ciemnoskórych aktorów dostało Oscary za główne role: Sidney Poitier – „Polne lilie” (1964), Denzel Washington – „Dzień próby” (2002), Jamie Foxx – „Ray” (2006), Forest Whitaker – „Ostatni król Szkocji” (2008). Z kobiet nagrodę za rolę pierwszoplanową dostała tylko Halle Berry – za film „Czekając na wyrok” (Monster’s Ball, 2002); w ogóle rok 2002 był wyjątkowy, bo główne amerykańskie nagrody filmowe zdobyło dwoje ciemnoskórych aktorów – Berry i Washington, a honorową wręczono Sidneyowi Poitierowi.

Teraz kategoria role drugoplanowe - zaszczytu w tej kategorii dostąpiło czterech aktorów: Louiss Gossett Jr. – „Oficer i dżentelmen”(1983), Denzel Washington – „Chwała”(1990), Cuba Gooding Jr. – „Jerry Maguier”(1996) i Morgan Freeman – „Za wszelka cenę”(2004); i aż sześć aktorek: Hattie McDaniel – „Przeminęło z wiatrem”(1940), Whoopie Goldberg – „Uwierz w ducha”(1990), Jennifer Hudson – „Dreamgilrls”(2006), Mo’Nique – „Hej, skarbie”(2010), Octavia Spencer – „Służące”(2012) i Lupita Nyong’o – „Zniewolony: 12 Years of Slave”(2014). Nominacji dla Afroamerykańskich aktorów było około trzydziestu.



Trochę historii

Niewolnictwo zniesiono w drugiej połowie XIX wieku, po wojnie secesyjnej. W 1863 r. ogłoszono Deklarację Niepodległości, a w 1865 r. do konstytucji wpisano poprawkę, która stanowiła, że „niewolnictwo (…) nie będzie istniało w obrębie Stanów Zjednoczonych ani żadnym miejscu podległym ich jurysdykcji”. Później dodano jeszcze konstytucyjne poprawki dające wszystkim obywatelom prawo do głosowania, bez względu na kolor skóry. Był to jednak dopiero początek długiego procesu emancypacji Afroamerykanów. Dopiero 100 lat po zniesieniu niewolnictwa zakazano segregacji rasowej w szkołach, barach i pracy. 2 lipca 1964 roku prezydent USA Lyndon Johnson podpisał ustawę o prawach obywatelskich czarnoskórej części amerykańskiego społeczeństwa. W stanach południowych niewiele się jednak zmieniło. Wybuchały zamieszki, kulminacją było zabójstwo Martina Luthera Kinga 4 kwietnia 1968 roku. A sytuacja i dzisiaj nie jest idealna.

Kiedy Hattie McDaniel jako pierwsza czarnoskóra aktorka odbierała Oscara, na gali byli obecni tylko biali. McDaniel dostała specjalną przepustkę, by uczestniczyć w oscarowej uroczystości w klubie Coconut Grove. Musiała jednak siedzieć sama przy stoliku; segregacja rasowa działała wtedy doskonale.



Hattie McDaniel miała 44 lata, gdy dostała Oscara. Nie była nowicjuszką, miała za sobą wiele ról filmowych i teatralnych. Była też cenioną piosenkarką. Kilka lat później jako pierwsza Afroamerykanka zaśpiewała w amerykańskim radiu.

Do roli Mammie polecił McDaniel producentom „Przeminęło z wiatrem” Clark Gable, odtwórca roli Rhetta Butlera. McDaniel przyszła na przesłuchanie ubrana w strój pokojówki i rolę dostała. W filmie zagrało kilku ciemnoskórych aktorów, ale żaden z nich nie dostał zaproszenia na uroczystą premierę.

Odbierając Oscara McDaniel mówiła m.in., że Oscar „przyniesie chlubę jej rasie i przemysłowi filmowemu”. Choć sławna i ceniona, McDaniel doświadczyła dyskryminacji. Po oscarowej ceremonii mówiła, że jest traktowana tak, jakby zrobiła coś złego. W testamencie McDaniels zawarła szczegółowe wskazówki dotyczące swojego pogrzebu. Chciała być pochowana na Hollywood Cemetery, gdzie leżały osobistości przemysłu filmowego takie jak reżyser Victor Fleming. Rodzina aktorki na to pozwolenia nie dostała, ze względów rasowych oczywiście.



Oscarowe opowieści

Aktor i reżyser Sindey Poitier uznawany jest za pierwszego ciemnoskórego gwiazdora filmowego. Wiele z jego ról przeszło do historii światowego kina, m.in. ta w doskonałym kryminale pt. „W upalną noc” (1967) – wielu krytyków twierdzi, że za te rolę również powinien dostać Oscara, ale nie był nawet nominowany. Zagrał agenta FBI, który przyjeżdża na Południe, by prowadzić śledztwo ws. morderstwa. W 1967 r. miał też premierę film pt. „Zgadnij, kto przyjdzie na obiad”, w którym zagrał narzeczonego białej dziewczyny z dobrego domu. Dzięki swoim rolom Poitier stał się jednym z symboli walki z dyskryminacją rasową.

W 2002 Sidney Poitier odebrał Honorowego Oscara za całokształt dokonań artystycznych. W 2009 Prezydent USA Barack Obama nagrodził go Prezydenckim Medalem Wolności. Aktor ma obecnie 89 lat.

Wiele lat upłynęło, nim kolejny Afroamerykanin dostał Oscara. Rok 2002 stał się rokiem podwójnego sukcesu. Nagrody dostali bowiem Denzel Washington oraz Halle Berry. Washington to jedyny w gronie ciemnoskórych aktorów, który zdobył dwie oscarowe statuetki. Doceniono jego występ w dramacie policyjnym „Dzień próby” – zagrał cynicznego, skorumpowanego policjanta z Los Angeles.

Odbierając nagrodę za rolę w „Dniu próby”, Washington zwrócił się m.in. do laureata honorowego Oscara, Sidneya Poitiera. „Zawsze cię ścigałem, Sidney” - powiedział. „Przed Sidneyem Afroamerykanie grali zwykle drugoplanowe role, które łatwo było z filmu wyciąć, ale Sidneya wyciąć nie mogli” - mówił Washington.



Halle Berry zagrała w „Czekając na wyrok” wdowę po mężczyźnie skazanym na śmierć, która zakochuje się w strażniku więziennym. Jest, jak do tej pory, jedyną ciemnoskórą aktorką, która dostała Oscara za rolę pierwszoplanową. Gdy weszła na scenę, by odebrać nagrodę, wybuchła płaczem. – Ta chwila mnie przerasta. Dedykuję ją Dorothy Dandridge, Lena Horne, Diahann Carroll (ciemnoskóre artystki – red.)… i każdej bezimiennej, kolorowej aktorce, która dzięki tej chwili dostaje od życia szansę. Drzwi tego wieczoru zostały otwarte – mówiła wzruszona aktorka.

A ostatnia jak do tej pory laureatka Oscara, Lupita Nyong'o uhonorowana za drugoplanową rolę w filmie „Zniewolony” w 2014 r. za rolę niewolnicy Patsey, odbierając statuetkę powiedziała: „Mogę się dzisiaj cieszyć dlatego, że inni w przeszłości cierpieli”.


Niedocenieni?

Jak będzie wyglądała historia „czarnych Oscarów”, przekonamy się dopiero za rok. W tym roku wylicza się, że wśród nominowanych zabrakło m.in. Willa Smitha, który zagrał główną rolę w filmie pt. „Wstrząs”, opartym na prawdziwych zdarzeniach. Jego bohater to imigrant, neuropatolog dr Bennet Omalu, który odkrywa powiązania między brutalnymi treningami zawodników amerykańskiego futbolu i depresją oraz skłonnościami samobójczymi, na które cierpią. Drugi pominięty to wg mediów Brytyjczyk Idris Elba, który w filmie „Beasts of No Nation” zagrał dowódcę rebeliantów w ogarniętym wojną domową afrykańskim kraju, który prowadzi m.in. szkolenia na żołnierzy dla dzieci.

Zdjęcie główne: Denzel Washington, Sidney Poitier, Hattie McDaniel, Halle Berry (fot. materiały prasowe, Twitter)
Zobacz więcej
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„To była zabawa w śmierć i życie”. Od ćpuna po mistrza świata
Historię Jerzego Górskiego opowiada film „Najlepszy” oraz książka o tym samym tytule.
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„Geniusz kreatywności”. Polka obok gwiazd kina, muzyki i mody
Jej prace można podziwiać w muzeach w Paryżu, Nowym Jorku czy Londynie.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
Zsyłka, ucieczka i samobójstwo. Tragiczne losy brata Piłsudskiego
Bronisław Piłsudski na Dalekim Wschodzie uważany jest za bohatera narodowego.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
„Choćby z diabłem, byle do wolnej Polski”. Pierwszy Ułan II RP
Gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski skupia w sobie losy II RP.
Po godzinach wydanie 3.11.2017 – 10.11.2017
Kobiety – niewolnice, karły – rekwizyty. Szokujący„złoty wiek”
Służba była formą organizacji życia w tej epoce. Każdy kiedyś był sługą, nawet królewski syn.