– Jedna z naszych klientek powiedziała kiedyś, że talenty, z których nie zdajemy sobie sprawy to tańczące ośmiornice na rolkach. Świadomość tego, że mamy w sobie coś wyjątkowego, jakąś bardzo mocną stronę sprawia, że dużo bardziej nam się chce, ani życie, ani praca nas nie męczy, bo korzystamy z własnej pozytywnej energii – mówi Iza. Sama wykonywała wiele funkcji i zawodów. Najdłużej, bo przez 12 lat była księgową w rodzinnej firmie – Wykonywałam tę pracę głównie ze względu na to, że tata poprosił mnie, abym przejęła obowiązki od mamy – mówi. W firmie kosmetycznej zarządzała licznym zespołem sprzedawców. Robiła karierę lokalnego polityka. Trafiła na badania talentów, kiedy po raz kolejny zastanawiała się nad życiową zmianą. Wiedziała, czego nie chce, nie wiedziała dokładnie, czego chce. Podświadomie szukała spełnienia.

Praca z Trenerem Mocnych Stron Taisją Laudy z Nowej Zelandii uświadomiła jej, że przebywanie w nieustannym towarzystwie innych ludzi to jej powietrze. – Moją mocną stroną jest dar zarażania innych entuzjazmem do zmiany i odpowiedzialne wykonywanie powierzonych mi zadań, to właśnie sprawia, że dobrze pracuje mi się w międzynarodowym środowisku osób skupionych na poszukiwaniu mocy drugiego człowieka. Nareszcie czuję się spełniona – opowiada Iza.

Zamiast talentów korepetycje

Używając wrodzonych talentów produkujemy endorfiny, hormony szczęścia. Rozwijając talenty w Mocne Strony osiągamy nie tylko wspaniałe wyniki, ale przede wszystkich szczęście płynące ze spełnienia.

– Często z tych naszych mocnych stron nie zdajemy sobie sprawy. Owszem wykorzystujemy je, ale nieświadomie. Tak naprawdę wychowywani jesteśmy w społeczeństwie gdzie skupiamy się głównie na słabościach, a to jest bardzo nieefektywne. Uczy się nas tego na każdym kroku. Przykładowo – kiedy dziecko chodzi do szkoły, rodzice często skupiają się na tym, z czym ma trudności, posyłają na korepetycje, zamiast płacić za lekcje dodatkowe z przedmiotów, w których są dobre i osiągają świetne wyniki. Warto pamiętać, że w sferach, w których jesteśmy słabi, nigdy nie osiągniemy mistrzostwa, a zaniedbując talent unieszczęśliwiamy się, czasami na całe życie – mówi.

400 talentów i cztery domeny

Właśnie na odnajdywaniu w sobie potencjału zaszytego w połączeniach neuronowych naszego mózgu skupia się test Strenghtsfinder, który opracowali amerykańscy naukowcy z Instytutu Gallupa. Według nich talent to powtarzający się wzór myślenia, odczuwania i zachowania, który znajduje praktyczne zastosowanie. Opracowanie tej metody zajęło im około 30 lat. – Zaczęło się od Donalda Cliftona, który zadawał rodzicom pytanie ile czasu poświęcają na mocne, a ile na słabe strony swoich dzieci. Okazało się, że większość z nich skupia się na słabościach. Podczas badań znalazł tylko osiem książek na temat szczęścia, a tysiące pozycji o błędach i poprawianiu swoich słabości. Z jego pracy wynikało, że ci, którzy nie są chwaleni, którym te słabości są wciąż wytykane, są daleko w tyle za tymi, którym cale życie mówiono, że są w czymś dobrzy, a nawet rewelacyjni – wyjaśnia Iza.

Na tej podstawie naukowcy z Instytutu Gallupa odkryli ponad 400 talentów, które połączyli w 34 tematy talentów, a te z kolei sklasyfikowali w czterech domenach: talentów wykonywania, budowania relacji, wpływu i myślenia strategicznego.

Talenty wykonywania mają osoby, które są wewnętrznie zmotywowane do ciągłej pracy, wykonują zadania i bardzo dobrze czują się, gdy ktoś nimi dowodzi, ale też i takie, które wolą działać samodzielnie. – Te osoby raczej nie będą chciały tracić czasu na zebrania czy integrację, ale działanie, wykonywanie kolejnych powierzonych im zadań – tłumaczy Iza.

Druga grupa talentów to budowanie relacji. Osoby wykorzystujące te mocne strony stawiają na pierwszym miejscu człowieka i jego potrzeby, także emocjonalne. – Wydawać by się mogło, że empatia świetnie sprawdza się jedynie w pracach związanych z działalnością charytatywną, a tymczasem można ją bardzo dobrze wykorzystać na przykład w marketingu. Jedna z moich klientek potrafiła rewelacyjnie wchodzić w buty kupującego i tworzyć bardzo skuteczne kampanie dla swoich klientów – mówi Iza.

Trzecia grupa to talenty wpływu. Ludzie nim obdarzeni są urodzonymi przywódcami. – Gdy pojawi się zadanie, ten człowiek rozejrzy się, kto by mógł je zrobić, a jak nie znajdzie nikogo, to zrobi je sam. Ma swego rodzaju czar, potrafi tak się komunikować z ludźmi, że pójdą za nim. Porównałabym go do herszta podwórkowej bandy, za którym wszyscy pójdą w ogień – śmieje się Iza.

Czwarta, ostatnia, grupa talentów to myślenie strategiczne. – Taki człowiek siedzi przy stole podczas narady i podczas gdy reszta zespołu utyka na jakiejś kwestii, jego umysł produkuje ogromną ilość rozwiązań. Oni kręcą się w kółko, a on się dziwi, bo dla niego wymyślić tyle opcji to zwyczajne i proste – tłumaczy Iza.

Odpowiedź w 20 sekund

Jak wygląda test talentów? Osoba, która mu się poddaje odpowiada na 177 pytań sytuacyjnych. Na odpowiedź jest 20 sekund. – Chodzi o to, aby odpowiadać intuicyjnie a nie intelektualnie – wyjaśnia Iza. Potem trener analizuje wyniki i podczas kolejnych spotkań pracuje z klientem, by wzmocnić świadome używanie jego mocnych stron w jego obecnej sytuacji życiowej. Bardzo często klient naświetla sobie nową drogę. – Ludzie podczas sesji potrafią się głęboko wzruszyć. Często pierwszy raz w życiu mówią o sobie same dobre rzeczy – mówi.

Kiedy jest ten najlepszy moment, aby poznać swoje talenty? – Każdy moment jest dobry. Moja najstarsza klientka miała 68 lat. Układała sobie relacje i mocno się dowartościowała – opowiada Iza. Przyznaje, że nie każdemu jest w stanie pomóc od ręki. – Jeśli rodzice przyprowadzają do mnie 18-latka, który przez te kilkanaście lat nie miał pomysłu na siebie, a im wydaje się, że na jednym spotkaniu odpalę ten ogień, to niestety nie zawsze tak to działa. Na wszystko potrzeba czasu, ale też przede wszystkim chęci, żeby zastanowić się co jest najważniejsze i ruszyć z miejsca – mówi.

Olśnienie przez empatię

Tak było w przypadku Doroty Szcześniak-Kosiorek. Na co dzień zajmuje się doradztwem wizerunkowym. – W pewnym momencie byłam lekko zagubiona i nie wiedziałam jak dalej rozwijać to, co robię. Postanowiłam skorzystać z testu talentów i udało się. Okazało się, że moim głównym talentem jest empatia, kolejne to naprawiacz oraz elastyczność. Ta empatia to także intuicja. I rzeczywiście w moim zawodzie bardzo mi się ona przydaje – mówi.

Przyznaje, że test talentów bardzo wiele jej wyjaśnił, dzięki niemu wręcz doznała olśnienia. – Ten test pokazał mi nie tylko, jaka ja jestem, jak funkcjonuję, ale też, z kim powinnam współpracować, kogo do prowadzenia wspólnych interesów wybierać. Do tej pory myślałam, że jak ktoś jest inny to nie mam nawet, co myśleć o współpracy z nim, a tymczasem okazuje się, że można się doskonale uzupełniać z kimś, kto ma mocne inne strony niż ja – mówi Dorota.

Jak tłumaczy Iza często bywa tak, że osoby ze skrajnie różnymi talentami świetnie się uzupełniają. – Osoby mocne strategicznie dobrze będą współgrały z kimś, kto jest na przykład aktywatorem. Jeżeli już szósty rok myślimy o założeniu kwiaciarni i snujemy o niej plany, to potrzebny nam jest ktoś, kto nas popchnie do działania, kto „natrętnie zmusi nas” do realizacji tego planu – wyjaśnia.

„Uczesać własne myśli”

Okazuje się, że z testów talentów korzystają zarówno kobiety, jak i mężczyźni, choć każda z płci poszukuje czegoś innego. – Częstymi klientkami są kobiety na urlopach macierzyńskich, wychowawczych, które chcą wprowadzić zmianę do swojego życia, zacząć pracę, ale nie wracać do poprzedniego pracodawcy. Myślą o założeniu własnej firmy, ale nie wiedzą, czy sobie poradzą. Potrzebują wsparcia, zbudowania poczucia własnej wartości, chcą usłyszeć, że są świetne. Mężczyźni często przychodzą po to, aby, jak ja to mówię, „uczesać własne myśli”. Mają dużo wyzwań przed sobą, chcą mieć wynik i szukają sposobów jak to osiągnąć. Wspólne dla jednych i drugich jest to, że po prostu chcą usłyszeć, że nie są zepsutym misiem, że wszystko jest z nimi OK i, że są „nadziejni” a nie beznadziejni – tłumaczy.

Z badań wynika, że na świecie najwięcej jest talentów związanych z pracowitością, a najmniej tych, które mają rasowi przywódcy jak chociażby Napoleon.

A jacy jesteśmy my Polacy? – Wyniki testu są niepowtarzalne 1: 33 milionów. W tej metodzie skupiamy się na wyjątkowości osobowości każdego człowieka. Statystyki światowe dotyczą także naszego kraju. Instytut Gallupa przebadał już ponad 15 milionów ludzi – wylicza Iza. – Kąpię się w endorfinach każdego dnia, kiedy mogę przekazać klientom, jak są wspaniałymi osobami i, że mają w sobie wszystko, żeby osiągnąć pełnię. Jestem spełniona służąc moimi talentami: odpowiedzialnością, elastycznością, optymizmem, bliskością i czarem. Dodaję innym energii do działania i wspólnie wyruszamy w podróż do mistrzostwa – mówi pytana o to, co daje jej największą satysfakcję w pracy i co dają jej odkryte przez nią samą talenty.