Cudownie dziwaczne i absolutnie niepotrzebne. Gadżety, które uprzyjemniają życie
piątek,13 stycznia 2017
Udostępnij:
Jest taki jeden dzień w roku, gdy firmy technologiczne dokładają wszelkich starań, by udowodnić, że to co robią, ma znaczenie. Ten dzień to targi CES. Do Las Vegas zjeżdżają producenci… właściwie wszystkiego – od toczącego się telewizora po lodówkę, która ostrzega, gdy kończy się mleko.
Jeżeli potrzeba jest matką wynalazków, targi w Las Vegas udowodniły, że nasze potrzeby są delikatnie mówiąc… dziwaczne. Co nie oznacza, że to znak czasów i rozpasanego konsumpcjonizmu. Wystarczy spojrzeć na dylematy, nad których rozwiązaniem głowili się wynalazcy z początku ubiegłego wieku.
Śnieg? Zamieć? Brzydka pogoda, a godzin spędzonych przed lustrem na makijażu szkoda? Kanadyjczycy w 1939 roku znaleźli rozwiązanie.
Walkmany, ipody, smartfony zrewolucjonizowały sposób w jaki odbieramy muzykę? Nic bardziej mylnego! Już w latach 30. XX wieku można było muzykę „zabrać na spacer”. Wszystko dzięki kapeluszowi zintegrowanemu z radiem.
Czasy się zmieniły, nie zmieniła się fantazja wynalazców. Nadal próbują nam udowodnić, że efekty ich prac są nam absolutnie niezbędne.
Ludzka wyobraźnia nie zna granic
Ten rok nie jest wyjątkiem. Od szczotki, która monitoruje jakość włosów, przez szal wykrywający zanieczyszczenia powietrza, po łóżko dostosowujące pozycję tak, by przeciwdziałać chrapaniu. Wynalazcy po raz kolejny w Vegas dali popis swoich możliwości.
(fot. EPA/MIKE NELSON)
Wystawa co roku przyciąga na pustynię około 170 tysięcy osób, które poszukują obiecujących innowacji. I co roku po konferencji pojawi się pytanie: czy to wszystko naprawdę jest nam potrzebne?
Niektóre z wynalazków są umiarkowanie zabawne, inne – to tylko lepsze wersje tego, co już istnieje. Ale niektóre sprawiają wrażenie, że istnieją dla samego istnienia.
Buty, które sprawiają, że biegasz szybciej, urządzenie do robienia selfie w 3D? Proszę bardzo.
(fot. EPA/MIKE NELSON)
Może inteligentna szczotka? A właściwie trener włosów. Szczotka do włosów połączona jest z aplikacją, która, jak zapewniają producenci, ma poprawić jakość włosów. Bo jak się okazało nie czeszemy się tak jak trzeba.
W szczotce umieszczono mikrofon i żyroskopy. Pierwszy będzie „nasłuchiwał” włosów, a drugi mierzył wzorce ruchów. Gdy już opracuje nasza technikę czesania, zacznie punktować błędy.
#wieszwiecej | Polub nas
Co prawda nie sprawi, że włosy będą bujniej rosły, ale ma poprawić ich kondycje. O to pierwsze zadbać ma inny z przedstawionych w Las Vegas wynalazków – hełm na porost włosów.
Było coś dla mających problem z łysieniem, jest też dla właścicieli kotów. Teoretycznie to „inteligentny koci asystent”, w praktyce aplikacja połączona z kocią miską, która automatycznie dystrybuuje filtrowaną wodę i jedzenie.
(fot. arch.PAP/MOLLY RILEY)
Kocie smuteczki
Koniec z nasłuchiwaniem, czy miauczenie oznacza, że kot jest głodny, czy może znudzony i złośliwy. Koniec z żebraniem o jedzenie, choć przecież minutę temu miska była pełna. Koniec z szybszymi powrotami, bo przecież zwierzę jest głodne. Specjalna miska napełni się automatycznie odpowiednią ilością karmy. Będzie też monitorować, ile zwierzak pochłania i w jakich odstępach czasowych. A wszystko zaplanować można za pomocą aplikacji na telefon.
Na wystawie w Vegas nie zaprezentowano natomiast wynalazków, które za nas jeszcze kota pogłaszczą i same się ze zwierzakiem pobawią. Choć biorąc pod uwagę kocią naturę, najprawdopodobniej zostałyby ostentacyjnie zignorowane.
Dobranoc
Inteligentne materace, alarmy, nawet czujniki, które emitują różne zapachy. Wszystko ma pomóc w relaksie i przygotować do snu. W tym roku było ich rekordowo dużo – wśród najciekawszych jest materac, który zapobiega… chrapaniu.
(fot. EPA/MIKE NELSON)
Nocą wyczuwa ruchy, automatycznie dostosowuje sprężystość i twardość, a nawet podgrzewa każdą stronę w innym stopniu, w zależności od preferencji. I jak wszystko, co jest smart, podłączony jest do telefonu. Ale przede wszystkim wyczuwa, gdy śpiący zaczyna chrapać. Wtedy delikatnie podnosi jedną stronę łóżka, by temu zapobiec. Sąsiedzi na pewno będą wdzięczni.
Inteligentne spanie, jedzenie, oglądanie
Są też okulary z możliwością oglądania przestrzennego filmów; wystarczy ruszać telefonem, by zmieniać kąty widzenia.
Krok daje poszli wynalazcy z Global Imagination tworząc kulę, która wyświetla obraz w przestrzeni.
(fot. EPA/MIKE NELSON )
A gdy już uda się spełnić marzenie o dobrym śnie, można pomarzyć o lataniu, a właściwie takie marzenie spełnić. Co prawda tylko w wirtualnej rzeczywistości. Wystarczy położyć się, chwycić za drążek i można zupełnie bezpiecznie skoczyć z urwiska.
Pozycja może nie wygląda na najwygodniejszą, ale wrażenia, jak zapewniają ci, którzy w Las Vegas z możliwości tego sprzętu skorzystali, bezcenne.
Elektronika i kamery pojawiły się także w lodówkach. Kamera zamontowana w środku robi zdjęcia zawartości lodówki przed jej zamknięciem.
Monitoruje np., czy nie zabrakło mleka, czy majonez jest jeszcze świeży, a warzywa nadają się jeszcze do zjedzenia. Aplikacja wysyła zdjęcie na telefon właściciela lodówki. Do zdjęcia dołączone są przepisy na dania z tego, co w lodówce się znajduje.
Ciekawe, jak taka aplikacja poradziłaby sobie z zawartością studenckiej lodówki? Przepisu na chleb posmarowany nożem raczej na pewno nie ma.
Zdjęcie główne: Rozmowa z maszyną musi być ciekawym doświadczeniem. Tylko po co? (fot. EPA/MIKE NELSON)