Architektura w symbiozie z naturą. Niesamowite domy, nieprzeciętna roślinność
sobota,
4 marca 2017
W ostatnich dniach dużo się mówi o wyciętych – zgodnie z prawem – drzewach i krzewach. Miejskie działki pozbawione tej roślinności idą w cenę, bowiem bez przeszkód można na nich rozpoczynać budowę. Ale niekoniecznie tak musi być. Wystarczy trochę dobrej woli architekta, by powstały budynki, które pozwolą na zachowanie nietkniętej przyrody.
Ocalone przez przesądy
Ile lat ma drzewo kamforowe stojące na przedmieściach Osaki (Japonia), dokładnie nie wiadomo. Ocenia się, że ok. 700 lat.
Stacja Kayashima została otwarta w 1910 roku. W tym czasie drzewo kamforowe stało tuż obok stacji. Rozwój miasta, a wraz z nim wzrost ilości mieszkańców, doprowadził w 1972 r. do decyzji o rozbudowie dworca, a wraz z nią o wycięciu wiekowego drzewa, jako że przeszkadzało w rozwoju infrastruktury miasta.
Jednak dzięki przesądom mieszkańców miasta i protestom kapłanów znajdującej się w pobliżu świątyni shinto, drzewo ocalało. Pojawiły się bowiem opowieści o tym, że każdy, kto spróbuje ściąć lub uszkodzić drzewo, ściągnie na siebie wielkie nieszczęście. Ponoć ci, którzy podejmowali się tego, dostawali wysokiej gorączki; widziany był także owinięty wokół pnia wielki, biały wąż - prawdopodobnie był to rój owadów.
Maison Curutchet w Argentynie
Architektura Francuza Le Corbusiera wciąż budzi emocje – 16 lipca 2016 r. siedemnaście prac legendarnego projektanta zostało wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wśród nich znajduje się budynek Curutchet House w La Plata (Argentyna). Został zamówiony przez chirurga dr Pedro Domingo Curutcheta w 1948 r. Dom składa się z czterech części połączonych głównym dziedzińcem, w które wkomponowane jest olbrzymie drzewo.
Architekci przypominają o potencjale natury. Wiele miejskich działek jest zbyt małych, by prócz domu mogły zmieścić jeszcze ogród. Jednak poprzez umieszczenie drzewa w samym sercu budynku, architekt może przenieść kawałek natury do jego wnętrza.
W japońskim Tokio wolnostojący budynek biurowy został całkowicie otoczony przez inne domy. Poprzez pozostawienie drzewa i wbudowanie go w taras, architekci stworzyli klientom możliwość wytchnienia od miejskiego środowiska.
Z kolei The Tea Dom w Szangaju (Chiny) otoczony jest z trzech stron murowanymi ścianami. Czwarta – szklana, wychodzi wprost na taras. W budowie piętrowego domu o odpowiedniej wielkości nie przeszkadzało drzewo. Architekci balkon „owinęli” wokół pnia.
Jak widać odrobina wyobraźni może zdziałać cuda. Tak zaprojektowane domy, biura, restauracje, mogą stać się perełkami w naturze.