Więcej na ten temat w „Tego się nie wytnie” w TVP Kultura w czwartek 29 kwietnia o godz. 20. Gośćmi programu będą aktorka Dominika Kluźniak i piosenkarka Anna Jurksztowicz.
Adrian M. we wrześniu 2003 roku wdarł się do budynku Telewizji Polskiej, wziął zakładnika i domagał się wejścia na antenę. Jak się później okazało, był chory psychicznie. Podobną historię opowiada „Prime Time” z Bartoszem Bielenią w roli głównej. Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że Adrian M. zamierza pozwać twórców filmu za to, że „ukradli jego historię”. Do tego nie konsultowali się z nim w tej sprawie.
Jak twierdzi wielokrotnie namawiano go do współpracy przy projektach filmowych, on jednak za każdym razem odmawiał. Nie chce wracać do epizodu, który przyniósł tyle cierpienia jemu i jego rodzinie. I dlatego nie przystał na propozycję reżysera Jakuba Piątka, który proponował mu współpracę przy filmie „Prime Time”.
Twórcy odpowiadają, że historia Adriana M. była dla nich jedną z wielu inspiracji. W tym samym czasie do podobnych wydarzeń doszło w USA, Brazylii, Holandii, a także w egzotycznym Burkina Faso. Młodzi Amerykanie, podobnie jak Adrian M., nie do końca wiedzieli co chcą z telewizyjnego studia obwieścić światu. Na antenie puszczali swoje ulubione teledyski, a od policji zażądali pizzy.
Jeśli sprawa zakończy się procesem, konsekwencje mogą być różne. Włącznie z wycofaniem filmu z dystrybucji. Polskie sądy nie zawsze są przychylne twórcom. Tak było w przypadku „Jesteś Bogiem” Leszka Dawida. Opowieść o zespole Paktofonika w miarę wiernie pokazywała początki polskiego hip hopu oraz tragiczną historię jego lidera Magika.
Dwuznaczną rolę odgrywał w niej, grany przez Arkadiusza Jakubika, pierwszy menedżer zespołu. Krzysztof Kozak, który rozpoznał się w tej postaci, uznał że film narusza jego dobra osobiste i pozwał producenta. Dzięki decyzji sądu udało mu się nawet czasowo wstrzymać dystrybucję filmu.