Tymczasem dziedzictwo Maja’68 ma mroczne oblicze, które dla wielu piewców legendy o romantycznej paryskiej rebelii (a do nich się zalicza także Michnik) jest bardzo kłopotliwe. Francuski filozof Michel Onfray (bynajmniej nie konserwatysta) stwierdził wprost, że chodzi o pochwałę pedofilii (wzmiankuje on o tym w eseju „Autodafe. Sztuka unicestwiania książek”, którego
fragment opublikowaliśmy w poprzednim wydaniu Tygodnika TVP).
„Wolna miłość” z nieletnimi
W latach 70. i 80. Cohn-Bendit opowiadał się za depenalizacją seksu dorosłych z dziećmi i ponadto przypuszczalnie nie poprzestawał na słowach. Choć później się od swojego stanowiska odciął, to jednak temu, że wcześniej przyznał się do szokujących zachowań, zaprzeczyć się nie dało.
W roku 2001 niemiecka dziennikarka Bettina Röhl (córka sławetnej terrorystki z Frakcji Czerwonej Armii Ulriki Meinhoff) przypomniała książkę Cohna-Bendita „Le grand bazar” („Wielki bazar”) z 1975. Chwalił się on w tej publikacji, że gdy pracował w przedszkolu pedagogiki alternatywnej we Frankfurcie, to miał „flirt z dziećmi” o „charakterze erotycznym” (w tym kontakty cielesne z pięcioletnimi dziewczynkami). Zresztą z tego wyznania nie czynił tajemnicy. W roku 1982 powtórzył je w nadawanym na kanale France 2 talk show „Apostrophes”.
Przypadek Cohna-Bendita nie jest odosobniony. O tym, jak czołówka francuskiej śmietanki towarzyskiej podchodziła do seksualnego wykorzystywania nieletnich przez dorosłych, traktują dwa teksty Beaty Modrzejewskiej w Tygodniku TVP:
„Nasz przyjaciel pedofil. Czy współżycie z dziećmi to wyraz artystycznej wolności?” oraz
„Najpierw pedofilia, potem kazirodztwo” .
Jeśli chodzi o „wolną miłość” w praktyce, to w kręgach, o których mowa, nie było ograniczeń wiekowych. Modrzejewska relacjonuje dyskusję wokół opublikowanej w roku 2020 powieści „Le Consentement” („Zgoda”). Jej autorka – pisarka Vanessa Springora – w fikcję literacką wplotła bolesne fakty ze swojego życia. A było tak, że w roku 1985 jako trzynastolatka została ona uwiedziona przez pisarza Gabriela Matzneffa. Mężczyzna liczył wówczas 49 lat i nie widział w tym, co robił, niczego niestosownego (a – jak wynika z książki – nie stronił on wobec dziewczyny nawet od przemocy). Potem zaś – w roku 1990 – tak jak Cohn-Bendit, nie zawahał się w „Apostrophes” przyznać do swoich perwersyjnych upodobań erotycznych.
Czy można się jednak temu dziwić, skoro na paryskich salonach panował określony klimat obyczajowy? Modrzejewska przywołuje petycję z roku 1977, w której o przyzwolenie dla pedofilii we Francji apelowali tacy luminarze francuskiego życia publicznego, jak: pisarze – Louis Aragon, Simone do Beauvoir, Jean-Paul Sartre, krytyk literacki Roland Barthes, reżyserzy – Patrice Chéreau i Alain Robbe-Grillet, filozofowie – André Glucksmann, Jacques Derrida, Michel Foucault, politycy – Bernard Kouchner i Jack Lang. Wśród sygnatariuszy dokumentu nie zabrakło nawet lekarza pediatry. Chodzi o Françoise Dolto, która uchodziła za wybitną ekspertkę w dziedzinie opieki nad dziećmi.
W petycji znalazł się i taki argument, że we Francji prawo do pigułki antykoncepcyjnej obejmowało wtedy już trzynastolatki. Oznaczałoby to, iż ustawodawca przewidział, że są one gotowe do współżycia seksualnego.