Felietony

Czy papież zdradził postępowców na rzecz Putina?

Franciszek od początku swojego pontyfikatu odwołuje się do ekologizmu. Odrzuca oświeceniową wizję rzeczywistości. Stąd się bierze jego respekt dla religijności ludów pogańskich, czczących bóstwa przyrody. Tyle że ani Piotr I, ani Katarzyna II nie mieli nic wspólnego z hołubionymi przez papieża „szlachetnymi dzikusami”. Oświecenie im imponowało.

A taki był fajny, bo postępowy – chciałoby się sarkastycznie skwitować wyrazy oburzenia z powodu słów, które niedawno papież Franciszek skierował online do rosyjskiej młodzieży katolickiej. Lewicowe i liberalne środowiska w Polsce nie szczędzą obecnemu biskupowi Rzymu krytyki, choć jeszcze przed 24 lutego 2022 roku traktowały go jak bohatera. Wystarczyło, że wykonywał gesty interpretowane w tych kręgach jako deklaracje poparcia dla ruchów LGBT, multi kulti i ekologizmu, a był wynoszony na piedestał. Stawiano go za wzór hierarchom kościelnym znad Wisły, którym z kolei przyprawiano gęby ponurych, zacofanych klechów.

Gdy jednak Rosja dokonała pełnoskalowej napaści na Ukrainę, wahadło się przechyliło w stronę przeciwną. Franciszek bowiem nie przyłączył się do światowego chóru głosów potępiających reżim Władimira Putina. Mało tego, w papieskich wypowiedziach dotyczących wojny na Ukrainie próżno szukać wskazywania winowajców konfliktu, co jest oczywiście z korzyścią dla Kremla. I tak biskup Rzymu, który w Polsce wśród lewicowców i liberałów uchodził za postępowca, stał się w ich oczach sprzymierzeńcem prezydenta Rosji. Ten zaś jest dla nich nie tylko zbrodniarzem wojennym, ale i – zważywszy na strojenie się przez niego w szaty konserwatysty – przebrzydłym obskurantem. W tej sytuacji zachowują się oni tak, jak by nigdy się Franciszkiem nie zachwycali.

Wróćmy jednak do tego, co papież powiedział młodym rosyjskim katolikom. W jego orędziu padły słowa, które rzeczywiście w uszach Polaków brzmią szokująco. Oto inkryminowany cytat: „Nie zapominajcie nigdy o waszym dziedzictwie. Jesteście potomkami wielkiej Rosji; wielkiej Rosji świętych, władców, wielkiej Rosji Piotra I, Katarzyny II, tego wielkiego imperium, [kraju] wielkiej kultury i wielkiego człowieczeństwa. Nie rezygnujcie nigdy z tego dziedzictwa. Jesteście spadkobiercami Matki Rosji, idźcie z nią naprzód. I dziękuję wam za wasz sposób bycia, za sposób, w jaki jesteście Rosjanami”.
Papież Franciszek podczas Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie 3 sierpnia 2023. Międzynarodowe spotkania katolików zainaugurował św. Jan Paweł II w celu ożywienia młodych ludzi w ich wierze. Fot. PAP/Abaca/ Anadolu Agency, Zed Jameson
Nie tylko jednak w Polsce przytoczony fragment wystąpienia Franciszka wywołał zrozumiałe gniewne reakcje. Wypowiedź papieża spotkała się z krytycznymi komentarzami choćby wśród niektórych niemieckich intelektualistów. Padły między innymi zarzuty, że Franciszek nie ma pojęcia o znaczeniu Piotra I i Katarzyny II dla rosyjskiej samoświadomości imperialnej.

Z oczywistych względów jednak szczególnie na uwagę zasługuje stanowisko arcybiskupa Światosława Szewczuka, zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Przypomnijmy, że na przestrzeni dziejów to właśnie członkowie tej, uznającej prymat papiestwa wspólnoty wyznaniowej byli prześladowani wpierw przez carat, a potem przez Sowietów. Arcybiskup Szewczuk nie zostawił suchej nitki na słowach Franciszka, któremu bądź co bądź podlega. Oświadczył wprost, że mogą one zostać odebrane jako głos poparcia biskupa Rzymu dla rosyjskiej agresywnej polityki wobec Ukrainy.

Nic zatem dziwnego, że do dezaprobaty, z jaką spotkała się w świecie wypowiedź papieża, odniósł się rzecznik Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni. Napisał on, że Franciszek „zamierzał zachęcić młodych ludzi do zachowania i promowania wszystkiego, co pozytywne w wielkim rosyjskim dziedzictwie kulturowym i duchowym, a na pewno nie do wychwalania imperialistycznej logiki”.

Niestety, takie mętne i naciągane wyjaśnienie jest nieprzekonujące. Cóż, mleko się rozlało. Papież po raz kolejny dostarczył argumentu na rzecz tezy, że sprzyja – choćby i mimowolnie – Kremlowi. Tyle że w tym przypadku – i to jest zastanawiające – Franciszek poniekąd zaprzeczył swojej dotychczasowej linii światopoglądowej. Ale po kolei.

Przede wszystkim trzeba odnotować, że Watykan nie tylko zajmuje się ewangelizacją świata, ale i – jako państwo – prowadzi politykę zagraniczną. A to nieuchronnie oznacza wikłanie się w grę wielkich interesów. Na przykład w przeszłości Stolica Apostolska stawała w Europie po stronie arystokratycznych elit przeciw siłom rewolucyjnym. W efekcie potępiała XIX-wieczne polskie zrywy niepodległościowe. Tyle że – co trzeba zaznaczyć w kontekście wojny na Ukrainie – dla katolików papiestwo powinno być autorytetem w kwestiach doktryny wiary, a nie na polu układania sobie przez Watykan stosunków międzynarodowych.

Nie jest żadnym odkryciem stwierdzenie, że na politykę zagraniczną Stolicy Apostolskiej za pontyfikatu Franciszka wpływ ma to, że papież jest z Ameryki Łacińskiej. Przyjmuje on perspektywę, z której Rosja jawi się jako państwo stawiające opór hegemonii USA w świecie. Mamy tu do czynienia z dyskursem wymierzonym w zachodni kolonializm. W czasach zimnej wojny ów dyskurs przyświecał w wielu krajach lewicy (nie tylko komunistom), która przychylnie zapatrywała się na pomoc udzielaną przez ZSRR „narodowowyzwoleńczym” partyzantkom Trzeciego Świata, walczącym z władzą kolonialną mocarstw zachodnich.

ODWIEDŹ I POLUB NAS
Ale to, jak się Franciszek zapatruje na stosunki międzynarodowe, to nie wszystko. Zastanawiając się nad orędziem papieża do rosyjskiej młodzieży katolickiej trzeba też wziąć pod uwagę poglądy biskupa Rzymu dotyczące filozofii człowieka. Franciszek od początku swojego pontyfikatu porusza problemy, które podejmowane są na gruncie ekologizmu (można tu wymienić encyklikę „Laudato si’” z roku 2015). Kontestuje antropocentryczną, oświeceniową wizję rzeczywistości, a co za tym idzie – kapitalizm jako wytwór, zbudowanej na racjonalizmie, cywilizacji zachodniej. Stąd się bierze jego respekt dla religijności ludów pogańskich, które czczą bóstwa przyrody (jak choćby dla andyjskiego kultu Pachamamy).

Tyle, że słowa papieża skierowane do młodych rosyjskich katolików są manifestacją czegoś, co koliduje z antyoświeceniowym paradygmatem. I Piotr I, i Katarzyna II nie mieli nic wspólnego z hołubionymi przez Franciszka „szlachetnymi dzikusami”. Monarchowie ci chcieli zaimplementować w Rosji brutalną nowoczesność (w tym sensie byli postępowi), a źródłem know how miał być dla nich Zachód. Oświecenie im imponowało – także jako filozoficzna legitymacja dla kolonialistycznej polityki białego człowieka. Miejsce państwa, na czele którego stali, widzieli w Europie. Z kolonializmem mocarstw zachodnich zatem nie walczyli. Wręcz odwrotnie, sami byli przez poczwienników, słowianofilów, eurazjanistów – a więc przedstawicieli „patriotycznych” nurtów myśli rosyjskiej – oskarżani o to, że Rosję wydali na pastwę Zachodu (więcej o tym w tekście „Ojciec rosyjskiej mocarstwowości. Wprowadził Rosję na europejskie salony”).

I właśnie przede wszystkim z tej przyczyny orędzie papieża do rosyjskiej młodzieży katolickiej jest zdumiewające. Inna rzecz, że w słowach Franciszka pobrzmiewa po prostu snobistyczny ton charakteryzujący rozmaitych zachodnich pięknoduchów, dla których elementem savoir-vivre’u jest entuzjazmowanie się „wielką” kulturą rosyjską. Kto nie pada na kolana przed wierszami Aleksandra Puszkina czy spektaklami baletowymi Teatru Bolszoj, tego ci ludzie uważają za barbarzyńcę. Swoją drogą owa ich dystynktywna postawa to coś, z czego Kreml zawsze czynił propagandowy użytek.

– Filip Memches

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy

SDP2023
Tygodnik TVP jest laureatem nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Zdjęcie główne: Papież Franciszek z prezydentem Rosji Władimirem Putinem podczas prywatnej audiencji w Watykanie, 25 listopada 2013. Fot. PAP/EPA, Claudio Peri
Zobacz więcej
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pożegnanie z Tygodnikiem TVP
Władze Telewizji Polskiej zadecydowały o likwidacji naszego portalu.
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Sprzeczne z Duchem i prawem
Co oznacza możliwość błogosławienia par osób tej samej płci? Kto się cieszy, a kto nie akceptuje?
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Autoportret
Andrzej Krauze dla Tygodnika TVP.
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Totemy Mashy Gessen w wojnie kulturowej
Sama o sobie mówi: „queerowa, transpłciowa, żydowska osoba”.
Felietony wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Książki od Tygodnika TVP! Konkurs świąteczny
Co Was interesuje, o czych chcielibyście się dowiedzieć więcej?