Po godzinach

Dlaczego na Wielkanoc piecze się babę? Czyli o świątecznych tradycjach

Święconka, pascha, mazurek i baba – to cztery kulinarne symbole Wielkanocy. Gdy ta pierwsza zaczyna, trzy kolejne kończą najważniejszy posiłek tych świąt, czyli śniadanie. Każdy z nich ma też swoją historię i tradycję. Pascha kształtem miała przypominać Grób Pański, baba wielkanocna – odświętne spódnice, a do święconki na Śląsku wkładano małą butelkę alkoholu.

Zgodnie z ludowym zwyczajem, wielkanocny stół w niejednym polskim domu dosłownie uginał się od ciężaru jedzenia. W te święta nikt nie mógł być głodny, tak nakazywała tradycja. Obfito zastawiony stół miał wróżyć powodzenie i dobrobyt. Po okresie Wielkiego Postu znajdowało się na nim wszystko, co w ciągu 40 dni było zakazane. Łatwiej więc wymienić to, czego na wielkanocnym stole brakowało – na pewno ryb, bo te stanowiły podstawę postnego menu oraz świeżych owoców i warzyw, bo w okresie okołoświątecznym po prostu ich nie było.

Zwyczajem, który zwiastował koniec Wielkiego Postu, był tzw. „pogrzeb śledzia i żuru”. Młodzi wieszali na drzewie garnek z żurem, do którego wrzucano śmieci oraz szkielety rybie, po czym – uderzając w niego, czym popadnie – strącano go z gałęzi.

Innym zwyczajem kultywowanym podczas Niedzieli Palmowej było obwożenie podczas procesji wózka z figurą Jezusa na osiołku. Podczas tej czynności wykrzykiwano słowa: „Jedzie Jezus, jedzie, weźmie żur i śledzie, kiełbasy zostawi i pobłogosławi”. W ten sposób ogłaszano również, że już za tydzień świętowana będzie Wielkanoc.
Do koszyka wielkanocnego trafia wiele produktów (fot. wikipedia)
Sadzeniaki i butelka

Kiełbasa była jednym z pokarmów, który święciło się w Wielką Sobotę. – Do koszyka wielkanocnego trafia wiele produktów. Przez wieki to, co święcono, w dużej mierze zależało od zamożności ludzi. Nie mogło zabraknąć chleba, jajek, wędlin, soli, pieprzu, chrzanu i ciasta. Na Śląsku dorzucano małą buteleczkę alkoholu, najczęściej wina; górale z Podhala święcą też wykrowki – kawałki sadzeniaków, które po święceniu zakopuje się w ziemi – mówi o świątecznych zwyczajach Magdalena Tomaszewska–Bolałek, badaczka kultury żywieniowej, kierownik Food Studies na Uniwersytecie SWPS i blogerka kulinarna.

Początek tradycji święcenia pokarmów wyglądał tak, że to księża odwiedzali wiernych w domach. Kosze z pokarmami gromadzono w jednym miejscu; najczęściej była to kapliczka, dworski ganek lub wnętrze szlacheckiej siedziby. Wynikało to z kolejnej tradycji, zgodnie z którą w Wielką Niedzielę można było jeść tylko to, co zostało poświęcone. Zmiana nastąpiła w XVIII wieku – wtedy święconki zaczęto przynosić do kościoła, a ich rozmiar znacznie się zmniejszył.

Mimo że w większości polskich domów świąteczne śniadanie zaczyna się właśnie od zjedzenia tego, co zostało poświęcone, są też odstępstwa od tej reguły. – Kaszubi, którzy święcą pokarmy od kilkudziesięciu lat, dawniej rozpoczynali śniadanie wielkanocne od prażnicy, czyli jajecznicy na boczku lub słoninie – mówi Tomaszewska–Bolałek.
Według dawnych znawców sztuki kulinarnej baba po polsku to „matka” wszystkich babek (fot.wikipedia)
Żeby się nie „przeziębiła”

Najsłynniejszym ciastem polskim, do dziś wiodącym prym podczas Wielkanocy, była baba drożdżowa. Żyjący na przełomie XIX i XX w. Henryk Babiński, słynny francuski gastronom polskiego pochodzenia, pod pseudonimem Ali-Bab wydał legendarną kulinarną cegłę „Gastronomie Pratique”, w której zamieścił przepis na „Baba a la polonaise”. Podkreślił dobitnie, że baba po polsku to „matka” wszystkich babek.

Wypiekanie bab wielkanocnych było rytuałem. Gdy ciasto wyrastało, zamykano wszystkie drzwi i okna, żeby się nie „przeziębiło”. Po upieczeniu baby stygły na miękkich, puchowych pierzynach, by nie stracić swoich kształtów. Często też rozmawiano szeptem, bo wierzono, że hałas też może zaszkodzić ciastu. – Ich nazwa nawiązuje do odświętnych spódnic – szerokich na dole i węższych u góry, które kiedyś nosiły kobiety. Było wiele różnych przepisów, a dobrze upieczona baba była wizytówką domu i gospodyni – wyjaśnia Tomaszewska–Bolałek.
Mazurek był nagrodą dla wytrwałych, którzy w okresie postu nie jedli mięsa (fot. wikipedia)
Nagroda dla wytrwałych

Drugim popularnym, wielkanocnym ciastem był mazurek. Ten wymagały mniej zachodu. Lucyna Ćwierciakiewiczówna, autorka bardzo popularnych w XIX wieku książek kucharskich, podawała aż 27 przepisów na to ciasto. – Mazurki wraz z babami wzbogacały gamę serwowanych specjałów. Prawdopodobnie ciasto ma turecki rodowód, ale jego nazwa pochodzi od Mazowsza (mieszkaniec Mazowsza to dawniej Mazur – red.), gdzie był bardzo popularny. Obecnie najczęściej robi się je się na kruchym cieście, dawniej panowała duża dowolność. Deser ten powinien być bogato zdobiony i nie powinno zabraknąć w nim dodatków, np. bakalii – opowiada Tomaszewska–Bolałek.

Na dobre zadomowił się w Polsce w XVII wieku. Po czterdziestu dniach obowiązkowej wstrzemięźliwości od potraw mięsnych i słodkich wypieków, mazurek stanowił pewnego rodzaju nagrodę dla wytrwałych w wierze i postanowieniu chrześcijan. Obecnie najbardziej popularny jest tzw. mazurek królewski, czyli kruche ciasto z migdałami, które można polać konfiturą. Powodzeniem cieszy się również mazurek orzechowy z delikatną, kruchą bezą, czy mazurek czekoladowy.
Pascha miała kształt grobu, w którym pochowany został Jezus i ozdabiana była zapaloną świeczką (fot.wikipedia)
Grób Pański z twarogu

Wielkanocnym przysmakiem jest także pascha, która wywodzi się z Rosji i Ukrainy. Jej nazwa to jedno z określeń Wielkanocy i Wielkiej Niedzieli. Dawniej znana była głównie na Kresach Wschodnich, ale wraz z migracją ludności zawitała też do innych regionów – tłumaczy Tomaszewska – Bolałek. Można ją przygotować zarówno na zimno, jak i na ciepło. Do podstawowych składników należą żółtka i mleko. W zależności od wersji, wśród ingrediencji znajdziemy też: masło, śmietanę, twaróg, cukier, serwatkę oraz bakalie.

W Rosji podawano ją zazwyczaj raz do roku, w Polsce można ją znaleźć w cukierniach w rożnych okresach. Pascha symbolizuje wiosnę i odrodzenie. – Tradycyjnie formowana była na kształt ściętej piramidy, co miało przypominać grób Chrystusa. To właśnie, oprócz słodkiego smaku, ją wyróżnia – mówi Tomaszewska–Bolałek. Pascha ozdabiana jest najczęściej bakaliami i skórką pomarańczową.

Podczas jej tradycyjnego wyrabiania twarogowa masa była odsączana na pasocznicy – drewnianej formie składającej się z pięciu desek, które po złożeniu dawały właśnie kształt piramidy. Jedna z desek wyposażona była w drewnianą matrycę dekoracyjną w formie XB – liter cyrylicy będących skrótem od słów „Chrystus zmartwychwstał!”. To właśnie tym powitaniem zwracają się do siebie chrześcijanie obrządku wschodniego w Niedzielę Wielkanocną.
Zdjęcie główne: Wielkanocny stół według tradycji powinien być suto zastawiony (fot. PAP/S.Leszczyński)
Zobacz więcej
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„To była zabawa w śmierć i życie”. Od ćpuna po mistrza świata
Historię Jerzego Górskiego opowiada film „Najlepszy” oraz książka o tym samym tytule.
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„Geniusz kreatywności”. Polka obok gwiazd kina, muzyki i mody
Jej prace można podziwiać w muzeach w Paryżu, Nowym Jorku czy Londynie.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
Zsyłka, ucieczka i samobójstwo. Tragiczne losy brata Piłsudskiego
Bronisław Piłsudski na Dalekim Wschodzie uważany jest za bohatera narodowego.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
„Choćby z diabłem, byle do wolnej Polski”. Pierwszy Ułan II RP
Gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski skupia w sobie losy II RP.
Po godzinach wydanie 3.11.2017 – 10.11.2017
Kobiety – niewolnice, karły – rekwizyty. Szokujący„złoty wiek”
Służba była formą organizacji życia w tej epoce. Każdy kiedyś był sługą, nawet królewski syn.