Po godzinach

W poszukiwaniu Eleny Ferrante. Kim jest uwielbiana pisarka?

Historia Eleny Ferrante to intensywna, literacka obecności pisarki i nieobecność osoby z krwi i kości. Książki publikuje ona od 1992 roku w małym rzymskim wydawnictwie e/o, ale konsekwentnie odmawia kontaktów z dziennikarzami i tzw. wielkim światem.

Ferrante stała się więc firmą czysto literacką. Włosi gubią się w domysłach, kto kryje się za tym pseudonimem, a świat szaleje za jej powieściami.

Teraz jej książka „Historia zaginionej dziewczynki” (Storia della bambina perduta) znalazła się na krótkiej liście sześciu powieści obcojęzycznych, nominowanych do brytyjskiej prestiżowego nagrody literackiej Booker. Ta ostatnia część neapolitańskiej tetralogii „Genialna przyjaciółka” konkuruje m.in. z powieścią noblisty Orhana Pamuka.

Tetralogia została przetłumaczona m.in. na angielski, francuski, hiszpański, szwedzki, duński i norweski. Wszędzie sprzedaje się świetnie.



„Genialna przyjaciółka" na małym ekranie

Włoska firma Wildside, która wyprodukowała m.in. cieszący się wielką popularnością serial „Gomorra”, inspirowany książką Roberta Saviano, ogłosiła kilka tygodni temu, że jest zainteresowana ekranizacją „Genialnej przyjaciółki”. Ferrante zaangażowała się podobno w prace nad tym projektem, ale żadnych szczegółów na ten temat nie podano. Wiadomo natomiast, że powstaną cztery serie, czyli tyle, ile jest tomów powieści, a każda z nich ma liczyć osiem odcinków.
Ameryka wielbi Ferrante

Peany na cześć Ferrante i jej tetralogii głosi amerykańska prasa. Oprah Winfrey mówi o jej książkach, że są „rozkosznie uzależniające”. „New Yorker” porównuje „Genialną przyjaciółkę” do „Buddenbroków” Tomasza Manna, a w 2015 roku „The New York Times” uznał „Historię zaginionej dziewczynki" za jedną z najlepszych książek roku. Amerykański tygodnik „Times” umieścił Elenę Ferrante na liście 100 najbardziej wpływowych ludzi świata.

Krytycy piszą, że Ferrante stworzyła epickie arcydzieło, które jest także przejmującym studium natury kobiecej i walki kobiet o godne życie.

Jak pisze Ferrante, możemy przekonać się sami, ponieważ po polsku zostały wydane trzy powieści – „Genialna przyjaciółka”, „Historia nowego nazwiska” oraz „Historia ucieczki”. Na dniach ukaże się „Historia zaginionej dziewczynki”.
Ferrante, Pynchon, Knausgård i inni

W historii literatury przypadek Ferrante jest unikatowy. Chyba nie było poczytnego pisarza, który pozostał anonimowy przez lata. Jest oczywiście wielu takich, którzy konsekwentnie chronią swoją prywatność. Doskonałym przykładem jest amerykański postmodernista Thomas Pynchon, autor m.in. „V.” „49 idzie pod młotek” i „Tęczy grawitacji”.

Pynchon wywiadów nie udziela, mediów unika jak ognia. O tym, jak żyje, krążą legendy, a jedyne jego zdjęcie znane publicznie pochodzi z czasów studenckich.

W 1974 r. nie odebrał The National Book Award za „Tęczę grawitacji”, a w 1997 r. poprosił telewizję CNN, by nie emitowała materiału, w którym się pojawił. Za to w 2004 r. postać, do której podłożył głos, wystąpiła w kultowym amerykańskim serialu animowanym „The Simspons”.

Skąd w tym zestawieniu Norweg Karl Ove Knausgård, autor autobiograficznej, wielotomowej „Mojej walki”, który o sobie opowiada chętnie i z detalami nie tylko w swojej twórczości, ale i w wywiadach oraz podczas spotkań z czytelnikami? „Genialna przyjaciółka” Ferrante przez wielu jest uważana za powieść autobiograficzną. Krytycy wskazują, że taka prawda i intensywność możliwa jest tylko wtedy, gdy pisze się o historiach przeżytych. A w nielicznych wywiadach, których mailowo udzieliła Ferrante odnajdują okruchy informacji o jej życiu, o dzieciach, studiach, rodzinnym Neapolu. Bo jedyną rzeczą, którą o niej wiadomo jest to, że urodziła się i wychowała w Neapolu.

Swoją tożsamość ukrywała długo Jane Austen, ale działo się to w XIX wieku, gdy pisarstwa kobiet nikt nie traktował poważnie. I to jest już zupełnie inna historia.
Przyjaźń, odpychanie i przyciąganie

Tetralogia Ferrante opowiada o skomplikowanej przyjaźni dwóch dziewczyn z biednego neapolitańskiego przedmieścia, nazywanego w książkach Dzielnicą. Jedna z nich to szczupła, gniewna brunetka, córka szewca Lila Cerullo, a druga – spokojna, rozważna blondynka o pełnych kształtach, córka woźnego Elena Greco. Obie urodziły się w 1944 r. Poznały się w pierwszej klasie szkoły podstawowej i od tamtej chwili pozostały pod swoim przemożnym wpływem.

Historia przyjaźni Lili i Eleny rozgrywa się na tle historii Włoch. Ferrante poprzez biografię swoich bohaterek opowiada o zmianach zachodzące w kraju. Naciska kładzie zwłaszcza na zawieruchę lat sześćdziesiątych ze studencką rewoltą w centrum i ciągnące się aż do lat 80. XX wieku anni di piombo (ołowiane lata), które zapisały się w historii serią krwawych zamachów i porwań.

Elenie Greco udało się wyrwać z biedy. Dzięki uporowi i talentowi skończyła studia i została cenioną pisarką. To ona opisuję historię swojej przyjaciółki, Lili. Przez całe lata hołduje przekonaniu, że gdyby Lila – bystra, piękna i inteligentna – skończyła studia, zaszłaby o wiele dalej. To delikatne, ale wyraźne poczucie niższości, jest motorem napędowym opowieści. A inspiracją do spisania historii życia swojego i Lili jest dla Eleny zniknięcie przyjaciółki. Ponad 60-letnia Lila rozpływa się bowiem bez śladu, nie pozostawiając po sobie nic, poza wspomnieniami.

Ferrante pisze o sytuacji kobiet, które w czasach, gdy dorastały Lila i Elena, liczyły się tylko jako matki i gospodynie domowe. To, że 16-letnia Lila wyszła za mąż, a potem mąż bił ją regularnie, nikogo nie dziwiło. Tak był skonstruowany świat biednych ludzi na południu Włoch. Tu mała dygresja – Włosi mogą brać rozwody dopiero od 1970 r., a prawo wyborcze kobiety uzyskały dopiero w 1946 r.

Elena czy Lila, która z nich jest tak naprawdę genialna?

„Żyłyśmy w świecie pełnym słów-morderców: krup, tężec, tyfus, gaz, woja, tokarka, gruzy, praca, bombardowanie, gruźlica, ropienie, bomby. Rozliczne lęki, jakie towarzyszyły mi przez całe życie, wywodzą się z tych słów, z tamtych czasów” – opowiada o swoim i Lili dzieciństwie Elena („Genialna przyjaciółka”, tłumaczenie Alina Pawłowska- Zampino). Podkreśla, że „naszym dzieciństwem rządziła przemoc. Codziennie doświadczałyśmy wszystkiego, co najgorsze”, „ból był powszechnym zwyczajem”, a „kobiety walczyły ze sobą jeszcze bardziej zawzięcie niż mężczyźni”.

Lila i Elena, obie piekielnie inteligentne, odnoszą, każda na swoją miarę, życiowy sukces. Jedna zostaje cenioną pisarką, druga – choć skończyła tylko szkołę podstawową – prowadzi ze swoim partnerem firmę komputerową. Obie przez całe życie walczą z upiorami dzieciństwa, uwikłane w życie Dzielnicy, w której rządzi mafia.
Czytelnicy towarzyszą obu bohaterkom, Elenie i Lili, w ich życiowych podróżach, przez 60 lat, które obejmuje powieść, zostają matkami, kochankami i żonami. Nie ma tu łatwych i oczywistych wyborów, są za to zaskakujące zdarzenia, a toku akcji nie da się łatwo przewidzieć.



Która z nich jest tą „genialną przyjaciółką”? Czy tak jak chce Elena, jest nią zadziorna i uparta Lila, której mimo braku wykształcenia udaje się projektować buty, prowadzić sklep i firmę? Czy spokojna, konsekwentna Elena? Odpowiedź na to autorka zostawia czytelnikom. Choć można mieć wrażenie, że Lila i Elena są jak dwie strony jednej monety. Los jednej jest alternatywną wersją losu drugie.

Tetralogia „Genialna przyjaciółka” to literatura gęsta od znaczeń, pełna fascynujących zdarzeń, poprzecinana siatką zależności. To realistyczny fresk, nawiązujący do najlepszej tradycji literackiego realizmu, wielotomowych sag.
Podglądanie i poszukiwanie

W 1991 r. Elena Ferrante wysłała do Edizioni e/o, niewielkiego rzymskiego wydawnictwa, które prowadzi małżeństwo Sandro Ferri e Sandra Ozzola powieść pt. „L’amore molesto” (Kłopotliwa miłość). To historia kobiety, która wracaja do rodzinnego Neapolu, by pochować matkę. Delia próbuje się dowiedzieć, dlaczego jej matka odebrała sobie życie i analizuje swoje dzieciństwo. W „Kłopotliwej miłości” pojawiają się wątki przemocy w rodzinie, toksycznych stosunków między matką i córką, patriarchalnej kultury, tak mocno obecne w „Genialnej przyjaciółce”.

|

Książka się spodobała i postanowiono ją wydać. Jednak już wtedy Ferrante zastrzegła, że nie życzy sobie ujawniania swojej tożsamości. Żadnych zdjęć, wywiadów, nic. Ferri i Ozzola przystali na to i przez ćwierć wieku już szanują wolę autorki.

W nielicznych wywiadach, których Ferrante udziela za pośrednictwem emaila, powtarza, że jej książki mają bronić się same, a ona nie wybrała anonimowości, ale po prostu postanowiła być nieobecna w mediach.

„Wierzę, że napisana już książka nie potrzebuje obecności autora. Jeśli pisarz ma coś do powiedzenia, odkryją to czytelnicy. (…) Będę autorką, na której promocję wydawnictwo nic nie wyda. Oszczędzicie na mojej nieobecności” – napisała w 1991 r. Ferrante.

Od tamtej chwili opublikowała siedem powieści dla dorosłych i jedną dla dzieci. W 2003 r. ukazała się „La frantumaglia”, rodzaj autobiograficznego eseju, w którym opowiada, jak powstały jej dwie pierwsze powieści, wspomniana już „L’amore molesto” oraz „I giorni del abbandono”. Dzieli się z czytelnikami swoimi przemyśleniami, odpowiada na niektóre ze stawianych jej najczęściej pytań i opowiada o Neapolu, mieście swojego dzieciństwa. Jak napisano w notce wydawniczej, „La frantumaglia” powstała w oparciu o „listy, notatki, pytania i odpowiedzi zawarte w wywiadach, których udzieliła” i jest to „dynamiczny portret autorki przy pracy”.

W 1995 r. Mario Martone zrealizował na podstawie „Kłopotliwej miłości” film. Scenariusz napisał razem z Ferrante. Sfilmowana została także jej powieść „I giorni dell’abbandono”, film na jej podstawie wyreżyserował Roberto Faenza.

Nie jestem Eleną Ferrante!

Odnalezienie prawdziwej Eleny Ferrante stało się ambicją włoskich mediów. Co jakiś czas pojawia się rewelacyjna informacja, że „zdemaskowano” pisarkę. Każdy z podejrzanych musi się potem długo tłumaczyć.

Roberto d’Agostino, wpływowy włoski dziennikarz napisał w pewnym momencie „Wiedzą o tym nawet kamienie, że pisarką, która budzi tyle emocji, a zagadka jej tożsamości doprowadza wręcz do szaleństwa, jest 62-letnia tłumaczka z Neapolu, Anita Raja”.

Raja oczywiście wszystkiego się wyparła. Wtedy dziennikarze wytropili jej męża, pisarza Domenica Stranone i stwierdzili, że to on publikuje pod nazwiskiem Ferrante. Przebadano język jego powieści i znaleziono wiele podobieństw ze stylem autorki „Genialnej przyjaciółki”.

„Jak mam wam wytłumaczyć, że nie jestem Eleną Ferrante?” – powtarzał w wywiadach zdesperowany Stranone. „Na początku te podejrzenia mnie bawiły i denerwowały. Teraz pozostała tylko nuda. Jestem już stary (pisarz ma 73 lata – red). Poza tym, wystarczy porównać daty wydania moich książek i książek Eleny Ferrante – są nie do pogodzenia” – tłumaczy pisarz. I dodaje: „Kiedy umrę, napiszą o mnie sześć zdań – w trzech będzie o tym, że byłem nauczycielem, w ostatnim – że przez wiele lat podejrzewano mnie, że jestem Eleną Ferrante. W dwóch środkowych będzie coś o moich powieściach i scenariuszach”.



Kolejna podejrzana to profesor historii współczesnej, także neapolitanka, Marcella Marmo, bardzo ceniona w środowisku naukowym. Na to, że to ona pisze pod pseudonimem Ferrante ma ponoć wskazywać jej biografia, w której znaleziono wiele punktów stycznych z biografią Eleny Greco.

Marmo zarzeka się, że nigdy w życiu nie pisała prozy, w Pizie studiowała w innych latach, niż powieściowa Elena. „Dziękuję wszystkim, którzy pomyśleli, że mogę być autorką bestsellerowych powieści” – napisała w liście do mediów. Z mocą podkreśliła, że nie jest Ferrante i poprosiła, by pozwolono jej w spokoju robić to, co potrafi najlepiej, czyli pisać rozprawy naukowe.
Wokół Premio Strega

W ub.r. powieść „Historia zaginionej dziewczynki” była nominowana do najbardziej prestiżowej włoskiej nagrody literackiej – Strega. Jej kandydaturę wysunęli neapolitański pisarz i dziennikarz Roberto Saviano, autor „Gomorry”, i aktorka Serena Dandini.

Natychmiast podniosły się głosy, że skoro Elena Ferrante nie chce się pokazywać publicznie, to nie może kandydować, ponieważ w razie wygranej nie odbierze osobiście nagrody. Tymczasem w regulaminie nagrody nic na ten temat nie napisano.

Saviano napisał do Ferrante list otwarty. Wyraził w nim swój zachwyt jej książkami i stwierdził: „Jako pisarz uważam się za szczęśliwego i podzielam twoją obojętność wobec zasad, którymi rządzą się nagrody literackie. Ale jako czytelnik jestem przekonany, że twoja obecność podczas rozdania nagród Strega sprawi, że stanie się to, na co wiele osób ma od dawna nadzieję: zakończą się podziały w środowisku literackim i wszyscy wydawcy będą mogli aspirować do tej nagrody”.



Ferrante odpisała mu, również listem otwartym. Podziękowała i stwierdziła, że swoich zasad nie zmieni. Przypomniała, że jej pierwsza powieść „Kłopotliwa miłość” też była nominowana do Premio Strega i wtedy nikt jej żadnych warunków nie stawiał.

Ostatecznie „Historia zaginionej dziewczynki” Stregi nie wygrała, zajęła trzecie miejsce, a nagrodzono powieść pochodzącego z Apulii Nicoli Lagioia pt. „La ferrocia” (wydawnictwo Einaudi). Dziennikarze natychmiast przypomnieli, że szanse na nagrody mają zwykle książki z dużych wydawnictw. Nagrody przyznawane są od 1947 r. Do tej pory było ich 69 i jak wynika ze statystyk najwięcej mają giganci – wydawnictwo Mondadori ma ich 23, Einaudi – 13, Rizzoli – 10, Bompiani – 9, Feltrinelli – 4.
Pizza

W 2015 r. w cenionej neapolitańskiej pizzeri Carmenella można było zjeść pizze dedykowane Ferrante i postaciom z jej tetralogii. Pizzeria leży niedaleko dworca centralnego, w pobliżu dzielnicy, gdzie wychowały się bohaterki „Genialnej przyjaciółki”. Szef Carmenelli, Vincenzo Esposito postanowił, że w ten sposób uczci powieść nominowaną do Premio Strega.

Spokojnej blondynce Elenie Greco poświęcona została margherita z karmelizowanymi pomidorami. Jej przyjaciółce, Lili Cerulo, nieokiełznanej i namiętnej brunetce, Esposito przypisał pizzę o zdecydowanym smaku, z żółtymi pomidorkami dojrzewającymi na zboczach Wezuwiusza, anchois i mozzarellą.

Fascynujący kobieciarz i intelektualista Nino Sarratore, który miał romans z Lilą i z Eleną, uczczony został pizzą z ziemniakami, pikantna kiełbasą i mozzreallą.

Pizza nosząca imię Michele Solary, brutalnego członka camorry, który był bez pamięci zakochany w Lili, składała się z dwóch części – jedna połowa to najprostsza wersja tego dania, czyli marinara (pomidory, czosnek, oregano i oliwa), a druga – calzone z zaskakującym nadzieniem.

Elenie Ferrante dedykowano pizzę z ragu (mięsny sos), mozzarellą i ricottą.
Wycieczki śladami bohaterów „Genialnej przyjaciółki”

Neapolitańscy przewodnicy natychmiast wykorzystali wielkie zainteresowanie powieściowym cyklem Ferrente. Z łatwością możemy znaleźć w sieci wiele propozycji tras wycieczkowych po miejscach w Neapolu, które zostały opisane w książkach.

Zacząć wypada od okolic stacji kolejowej Gianturco. Tam w biednej i uchodzącej za bardzo niebezpiecznej dzielnicy, gdzie rządziła camorra – Rione Luzzatti (ta nazwa nie pada w powieściach, ale z łatwością można ją rozpoznać) – mieszkały Elena i Lila.

Dziewczynki aż do skończenia szkoły podstawowej nigdy nie opuszczały swoje dzielnicy. Pewnego dnia postanowiły, że pójdą zobaczyć morze. Brat Lili, Rino opowiadał im, że „jest błękitne i lśniące, po prostu przepiękne”. Po trzygodzinnej wędrówce, wyczerpane drogą, zrezygnowały jednak. Morze zobaczyły później. I co znamienne dla całej opowieści, wracać zapragnęła pomysłodawczyni wyprawy, Lila, ta która potem całe swoje życie spędziła w miejscu, w którym się wychowała. Okolica jeziorek, gdzie bawiły się dzieci i gdzie dorastające dziewczynki chodziły na randki, zmieniła się nie do poznania. Wyrosło tam pełne drapaczy chmur Centro Direzionale.

W miarę rozwoju akcji powieści, dziewczęta zapuszczały się w lepsze rejony Neapolu. Przewodnicy chętnie zabierają więc turystów na via Chiaia w historycznym centrum miasta, niedaleko placu Plebiscito, gdzie razem z koleżankami i kolegami zdarzało im się iść na lody lub pizzę.

Z kolei ulica Torquato Tasso, gdzie trzydziestoletnia Elena zamieszkała na pewien czas po powrocie do Neapolu, to prestiżowa okolica z pięknymi domami, z których okien roztacza się piękny widok na Zatokę Neapolitańską.

Zmęczeni miastem turyści mogą potem wybrać się na Ischię, gdzie Lila jako młoda żona bogatego sprzedawcy wędlin spędzała wakacje razem ze swoją matką i z Eleną.
Zdjęcie główne: Panorama Neapolu. Fot. Wikimedia/ it:Utente:...Lord_Zarcon - it:Immagine:Napoli_di_sera_di_alessandro_zarcone.jpg modified, CC BY-SA 3.0
Zobacz więcej
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„To była zabawa w śmierć i życie”. Od ćpuna po mistrza świata
Historię Jerzego Górskiego opowiada film „Najlepszy” oraz książka o tym samym tytule.
Po godzinach wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
„Geniusz kreatywności”. Polka obok gwiazd kina, muzyki i mody
Jej prace można podziwiać w muzeach w Paryżu, Nowym Jorku czy Londynie.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
Zsyłka, ucieczka i samobójstwo. Tragiczne losy brata Piłsudskiego
Bronisław Piłsudski na Dalekim Wschodzie uważany jest za bohatera narodowego.
Po godzinach wydanie 10.11.2017 – 17.11.2017
„Choćby z diabłem, byle do wolnej Polski”. Pierwszy Ułan II RP
Gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski skupia w sobie losy II RP.
Po godzinach wydanie 3.11.2017 – 10.11.2017
Kobiety – niewolnice, karły – rekwizyty. Szokujący„złoty wiek”
Służba była formą organizacji życia w tej epoce. Każdy kiedyś był sługą, nawet królewski syn.