Od balonu do cyborga – krótka historia futbolówki
piątek,
10 czerwca 2016
Jest okrągła i daje radość milionom ludzi na całym świecie. Jej masa waha się od 410 do 450 gramów. Mowa o futbolówce – skórzanym przedmiocie pożądania 22 biegających po trawie zawodników. To już nie tylko nadmuchany balon pokryty skórą – dzisiaj to skomplikowane, nafaszerowane elektroniką urządzenie. Zobacz, jak ewoluowała piłka podczas mistrzostw Europy.
Mistrzostwa Europy – rozgrywane od 1960 roku – na początku nie miały specjalnie przygotowanej na tę okazję piłki. Grano zwykłą, jednolitą, bez wzorów. Zmiany nastąpiły na początku lat 70. minionego wieku, kiedy niemiecki Adidas podpisał umowę na dostawę sprzętu, czyli piłek, zarówno na mistrzostwa świata, jak i mistrzostwa Europy.
Na początku była „biedronka”
Podczas mistrzostw Europy w 1972 r., rozgrywanych w Belgii, a także w 1976 r. w Jugosławii oficjalną piłką był Telstar – słynna „biedronka”, która na lata zmieniła wygląd futbolówki. Złożona była z 20 białych oraz 12 czarnych pięciokątów i wyglądem miała przypominać pierwszego satelitę telekomunikacyjnego – Telstara. Dzięki niemu mistrzostwa świata w Meksyku w 1968 roku, na które przygotowano piłkę, transmitowano w telewizji.
W 1992 r. w Szwecji pojawiła się Etrusco Unico, w całości syntetyczna i wielowarstwowa. Najniższą warstwę stanowiły tkaniny syntetyczne impregnowane lateksem, nadające piłce odporność na odkształcenia.
Podczas kolejnych mistrzostw Europy w Anglii grano piłką przygotowaną wcześniej na mistrzostwa świata w USA. Questra Europa technicznie pozostała bez zmian, jednak w jej stylistyce wprowadzono małą rewolucję: pierwszy raz w lakiernictwie piłki zastosowano kolorowe wzory zamiast klasycznych czarno-białych. Kolorystyka nawiązywała do angielskich barw narodowych, a mleczną drogę z poprzedniej Questry zastąpiły Trzy Lwy.
Z kosmosu na boisko
Mistrzostwa Europy w 2000 r. w Belgii i Holandii były rozgrywane piłką Terrestra Silverstream. Była to ulepszona wersja Tricolore z Mistrzostw Świata 1998, jednak o zwiększonej wytrzymałości. O jej niezwykłych właściwościach świadczy również fakt, że była pierwszą piłką testowaną w… kosmosie!
Na Mistrzostwach Europy w Portugalii w 2004 gwiazdą boiska była piłka Roteiro. Nazwa nawiązywała do kronik słynnego portugalskiego podróżnika Vasco da Gamy, a wzornictwo do siatki kartograficznej mapy świata. Przy tworzeniu Roteiro nastąpiła kolejna rewolucja: pierwszy raz piłka nie była zszywana, lecz zgrzewana w wysokich temperaturach.
I przyszły mistrzostwa w Austrii i Szwajcarii – pierwsze, w których wystąpiła reprezentacja Polski. Nasi zawodnicy dość szybko z mistrzostwami się rozstali, natomiast sama piłka – EuroPass 2008 wielu bramkarzom sprawiła problemy. Składała się z takich samych, zgrzewanych paneli jak poprzedniczka, jednak jej powierzchnia została dodatkowo pokryta chropowatą „gęsią skórką”. Dzięki niej zawodnikom łatwiej było kontrolować piłkę butem i nadawać jej rotację.
„Polskie” Tango i wycinanki
Cztery lata temu podczas mistrzostw w Polsce i na Ukrainie powróciła piłka Tango – tym razem Tango 12. Zawierała kolorowy kontur, inspirowany flagami obu państw gospodarzy. W kształt Tango 12 wpisane zostały trzy grafiki – symbole mistrzostw, nawiązujące do tradycyjnej w obu krajach dekoracyjnej sztuki wycinania papieru.
Tango 12 zrobiona była z szeregu trójkątnych paneli. Dzięki termicznemu sposobowi łączenia, zapewniała ona pewny i stabilny tor lotu. Każdy panel pokryty został wypukłą, ziarnistą fakturą, ułatwiającą kontakt i kontrolę buta nad futbolówką. Pod warstwą zewnętrzną znajdowała się tkana powłoka oraz nowy rodzaj pęcherza, wpływający m.in. na redukcję absorpcji wody.
„Piękny” cyborg
Wszystkie wymienione powyżej zmiany, modernizacje, czy wzornictwo były tylko kosmetyką przy tym, co producenci piłek zafundowali na Euro 2016. „Beau Jeu”, czyli w dosłownym tłumaczeniu „piękna gra” – tak nazywa się oficjalna piłka EURO 2016. Jako pierwszy zaprezentował ją światu jeden z najlepszych piłkarzy w historii futbolu i Francji – Zinedine Zidane. Od listopada ubiegłego roku jest dostępna w sprzedaży.
Piłka wyglądem i kolorystyką nawiązuje do kraju mistrzostw, czyli Francji. Uzupełniają je srebrne detale symbolizujące kolor trofeum dla mistrzów Europy – Puchar Henriego Delaunaya. Jeśli dokładniej przyjrzymy się piłce, dostrzeżemy na niej także litery układające się w napis „EURO 2016”.
Technologia „goal-line”, bo tak nazwano ten system swój test przeszła podczas mistrzostw świata w Brazylii w 2014 roku. O tym, że zakończył się on sukcesem, może świadczyć chociażby bramka, którą Francja zdobyła w meczu z Hondurasem. Karim Benzema uderzył w słupek, piłka odbiła się od bramkarza rywali, który usiłował jeszcze uratować swój zespół. Dzięki goal-line arbiter nie miał jednak wątpliwości, że golkiper wygarnął piłkę już zza linii.
Jak widać nawet tak prosta rzecz jak piłka może zmienić się i być wręcz mini komputerem. Jest dokładna, szybko leci, jej ruch można dobrze kontrolować… Ale i tak jest jeszcze jeden, najważniejszy element: ktoś tę piłkę musi kopnąć, sama do bramki nie wpadnie. A to, jak kopnie, zależy już nie od warstw pokrywających nadmuchany pęcherz i elektroniki wewnątrz, ale od umiejętności piłkarza. Oby „piękna gra” była najpiękniejszą w wykonaniu naszych piłkarzy.