Kartka z kalendarza

Taniec polonezopodobny na szkolnym korytarzu, czyli studniówki w czasach PRL

Połowa szkoły w takich samych butach z Radoskóru, białe bluzki i granatowe spódnice za kolano oraz poczęstunek na szkolnym korytarzu. Ludowa ojczyzna nie sprzyjała indywidualności.

Półbuty „Polski Fiat” i półtrzewiki rekreacyjno-sportowe Ringo. Hity i kity obuwnicze w PRL

Problemy obuwnicze gospodarki centralnie sterowanej.

zobacz więcej
Studniówki w PRL były dla maturzystów oczywiście wielkim wydarzeniem, ale odbywały się w nieporównywalnie skromniejszym niż obecnie anturażu. Organizowano je w szkołach. Bale odbywały się najczęściej w sali gimnastycznej, gdzie pod sufitem tradycyjnie zawieszano siatkę maskującą. Miała obniżyć sufit i stworzyć wrażenie większej intymności. Stoły z poczęstunkiem ustawiano na szkolnych korytarzach.

Spódnica za kolano

Odświętny strój nie odbiegał od tego, który uczniowie zakładali na uroczyste apele. A więc dziewczyny szły w białych bluzkach i granatowych spódnicach, a chłopcy w ciemnych garniturach. Zdarzały się, wcale nie rzadko, wpadki i kilka osób pojawiało się w podobnej garderobie. Pani Beata, której studniówka wypadła w czasie kryzysu lat osiemdziesiątych, kiedy buty kupowało się na kartki wspomina, że kilka koleżanek w klasie tańczyło poloneza w takich samych pantoflach z Radoskóru. – Bo akurat takie buty rzucono do osiedlowego sklepu – opowiada.
Spódnice do kolan i białe bluzki

Ludzkie oblicze władzy, czyli sylwester w PRL

Radziecki szampan i trwała ondulacja. Zobacz, jak świętowano przed laty.

zobacz więcej
Bawili się, jak należy

Prowadząca „Wiadomości” Danuta Holecka, chodziła do szkoły sióstr nazaretanek. – Na studniówce musiałyśmy być ubrane w czarne lub granatowe spódnice, białe bluzki. Inny strój nie był brany pod uwagę – mówi. – Miałyśmy specjalne granatowe kołnierze, które zakładałyśmy do galowego stroju i tym razem nie było odstępstwa, więc miałyśmy je na sobie – dodaje.

Dziennikarka wspomina, że wszystkie bawiły się, jak należy. – Żadna nie przyniosła wstydu, a towarzyszyli nam w tej zabawie koledzy z nieistniejącej już szkoły PAX – mówi. Holecka nie pamięta, co prawda, do której godziny trwała zabawa, ale pewnie grubo po północy siostry dały znak, że zabawę czas skończyć. – Siostry potrafiły podejść i powiedzieć, że ładnie tańczymy albo ładnie wyglądamy. Od studniówki, wokół której było dużo szumu, wolałyśmy jednak nasze coroczne karnawałowe dyskoteki – dodaje.
Studniowka w samochodówce
Degustacja taniego wina

Dla aktora Piotra Pręgowskiego, który był uczniem technikum mechanicznego, studniówka była specyficznym przeżyciem. – Na 100 uczniów płci męskiej przypadało 8 dziewczyn. Wszystkie były piękne – mówi z uśmiechem. Impreza, jak wszystkie wówczas, odbywała się w sali gimnastycznej. – Nauczyciele bardzo starali się nie dopuścić, by na studniowce pojawił się alkohol. Oczywiście na stole go nie było. Mimo to w czeluściach szatni i toalet odbywała się degustacja taniego wina – wspomina.

Aktor zapewnia, że ten wieczór dla niego należał do niewinnych. Przyznaje, że nie ma z tamtego czasu złych wspomnień, ale też nie pamięta eksplozji doznań.

Ale dysproporcje pomiędzy chłopcami i dziewczynami nie oznaczały, że taniec główny został pominięty. – Polonez był obowiązkowy. A raczej taniec polonezopodobny, jak wyrób czekoladopodobny. Takie głupkowate kicanie – opowiada Pręgowski.

Studniówka w samochodówce

Kierowcę rajdowego Krzysztofa Hołowczyca ominęła na przykład studniówka ówczesnej dziewczyny, później przyszłej żony, która uczęszczała do liceum w zespole szkół samochodowych. Przyznaje, że był zaskoczony takim obrotem sprawy. – Nie zabrała mnie ze sobą, bo stwierdziła, że jej koledzy mnie pobiją – wspomina ze śmiechem.
Studniówka w godzinę milicyjną

W tamtych czasach muzykę często zapewniały zespoły, które grały na żywo. Wyczekiwaną częścią imprezy były występy artystyczne przygotowane przez uczniów. Były zabawne przedstawienia, teatrzyki szkolne i recytatorskie popisy.

Makijaż, które był wykluczony na co dzień, podczas studniówki mógł pojawić się na twarzach młodych kobiet. Ale pod warunkiem, że był bardzo delikatny. Czerwone paznokcie raczej nie wchodziły w rachubę.

Na studniówce wypadało bawić się długo. To w końcu dla wielu była pierwsza, oficjalna, dorosła impreza. Jednak pozbawieni takiej możliwości byli maturzyści w 1982 roku. Stan wojenny i godzina milicyjna wymusiły zakończenie zabawy przed 21.
Zdjęcie główne: Biel, czerń i granat – to były kolory dawnych strojów na studniówki (fot. arch.PAP/Ireneusz Sobieszczuk)
Zobacz więcej
Kartka z kalendarza wydanie 17.11.2017 – 24.11.2017
Mydelniczka z charakterem. Trabant ma już 60 lat
Auto produkcji NRD stało się ikoną motoryzacji.
Kartka z kalendarza wydanie 20.10.2017 – 27.10.2017
Dzisiaj 61. rocznica wybuchu powstania węgierskiego
Zbrojne wystąpienie przeciwko ZSRR trwało od 23 października do 10 listopada 1956 r.
Kartka z kalendarza wydanie 29.09.2017 – 6.10.2017
Trajtki, trajlusie, ziutki. Ekologia w PRL-u, czyli trolejbusy
Były szybkie, kursowały często i zapewniały także nietypowe atrakcje.
Kartka z kalendarza wydanie 22.09.2017 – 29.09.2017
Weekend w PRL. Chcąc napełnić bak, trzeba było mieć dużo...
Synonimem stacji paliw stały się CPN-y.
Kartka z kalendarza wydanie 15.09.2017 – 22.09.2017
Spekulant, badylarz i prywaciarz – PRL potrzebowało wrogów...
Wojna o handel trwała przez wszystkie lata PRL-u.