Herbert bał się rozczarowania, ale zachwycił się wzgórzem ze świątyniami
piątek,
2 listopada 2018
„Martwa natura z wędzidłem” i „Barbarzyńca w ogrodzie” były dla mnie osobistymi przewodnikami po okolicach Paryża i zabytkach oraz muzeach holenderskich. „Labirynt nad morzem” może być przewodnikiem po Grecji. Próba opisu krajobrazu zachęca do odbycia podróży w tamtą stronę – mówi Andrzej Dobosz w 25. odcinku programu „Spis treści”. Opowiada o zbiorze esejów wydanym dopiero po śmierci autora.
„Gdybym się znalazł w ich otoczeniu – byłbym kaleką” – mówi Andrzej Dobosz o „Nadberezyńcach”.
zobacz więcej
Zbigniew Herbert urodził się w roku 1924 we Lwowie. Po wojnie, w latach 40., drukował w prasie pierwsze wiersze. Debiutował tomikiem „Struna światła” w 1956 roku w PIW-ie, a w 1962 roku wyszedł jego pierwszy tom esejów poświęconych sztuce i architekturze „Barbarzyńca w ogrodzie”.
„Labirynt nad morzem” jest to zbiór esejów poświęconych Grecji, wydany dopiero po śmierci autora. Jest to kilka tekstów, z których próba opisu krajobrazu greckiego zachęca do odbycia podróży w tamtą stronę. Esej o Etruskach wymaga studiów z mapą i dotyczy historii dziejącej się w ciągu paru stuleci.
Najchętniej bym mówił o Akropolu. Jest to wzgórze w Atenach, o którym przez lata myślał Herbert, przygotowujący się do takiej podróży. Czytał wszystko co można przeczytać. Gdy przybył do Aten i nie zobaczył od razu Akropolu, bał się rozczarowania. Ale mijając miasto zobaczył wzgórze, wysokie na 50 metrów, z szeregiem świątyń. Sam Partenon ma 17 metrów wysokości i jest jakby w trakcie zwiężającego się trójkąta, długości 30-kilku metrów, szerokiego na 40-kilka metrów. W środku był jeszcze posąg Ateny, który nie dotrwał do naszych czasów. I to jest to, co można zobaczyć dzisiaj. Natomiast Herbert oczywiście, dzięki lekturom historycznym, opowiada o wszystkich przebudowach, zniszczeniach, ulepszeniach, niezachowanych kolorach pokrywających detale architektoniczne.
„Labirynt nad morzem” może być przewodnikiem, według którego rozłożymy sobie etapy naszej podróży po Grecji. Tutaj instruktywne będą rodziały: próby opisu pejzażu greckiego i sam Akropol i sposób, w jaki Herbert poruszał się po Atenach. Natomiast po powrocie możemy wrócić do takich rodziałów, jak Etruskowie czy Samos, opowiadających już długie okresy historii starożytnej Grecji.
„Martwa natura z wędzidłem” i „Barbarzyńca w ogrodzie” były dla mnie osobistymi przewodnikami z jednej strony po okolicach Paryża i zabytkach, z drugiej strony po muzeach holenderskich. Dopiero obecna książka Herberta jest czymś, co jeszcze jest przede mną.
Zobacz też pozostałe odcinki programu „Spis treści”. Numery 1-20:
„Spisy treści” od odcinka 21. do 40.:
„Spisy treści” od odcinka 41.: