Mieszkała na Zamku Królewskim, unikała duchownych. Córka uprzywilejowana
piątek,
4 stycznia 2019
Po wojnie pojechały z matką na Wybrzeże. Nazwisko po ojcu wciąż otwierało wiele drzwi, dostały piękną willę poniemiecką i postanowiły założyć antykwariat. Wtedy pojawił się major Borejsza i zaczął wrzeszczeć: „Nie będzie w Polsce Ludowej córka Żeromskiego stała za ladą prywatnego sklepiku!”. I załatwił wycofanie pozwolenia na antykwariat. Andrzej Dobosz w 42. odcinku programu „Spis treści” mówi o „Wspomnieniach” Moniki Żeromskiej.
Język jakby ukraińsko-polski, ale w życiu nie wypowiedziałem trzech takich zdań, jakie tam można znaleźć – mówi Andrzej Dobosz.
zobacz więcej
Jeszcze drzewa sosnowe i brzozowe, akacye i dęby przesycone były obfitą nocną rosą, a słońce dopiero powstawało kędyś daleko w lasach. (…) Patrzyłem z upojeniem przez okno rozwarte w zgmatwaną pustkę ogrodu i widziałem na jawie nieistniejący jego uśmiech, którym się dla mnie miłosiernie na tę jedną chwilę przyodział.
Stefan Żeromski, „Wilga” (ze zbioru „Elegie”)
Urodzona w 1913 roku Monika Żeromska, córka Stefana, wydała cztery tomy wspomnień.
Pierwszy tom są to wspomnienia bardzo szczęśliwego dzieciństwa, kochającej się rodziny. Ojciec wstawał wcześnie i od dziewiątej do obiadu pisał. Natomiast od piątej zajmował się rodziną, dzieckiem, spacerami w Konstancinie, rozmowami, czytaniem jej książek.
Ona sama jako dziecko chętnie rysowała i po maturze została studentką warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Była to młodość osoby uprzywilejowanej. W pewnej chwili Żeromski dostał mieszkanie w Zamku Królewskim w Warszawie. Korzystała na przykład, jako młoda dziewczyna, ze stajni zamkowych i odbywała przejażdżki konne.
Właściwie wszystkie postacie inteligencji warszawskiej to byli jej znajomi. Starsi, młodsi, przyjaciele i potem studenci akademii to też było wyjątkowe środowisko.
Po śmierci ojca jednak miały dobrą sytuację majątkową. Odbywały podróże do Włoch, które Monika szczególnie pokochała. Zresztą po ojcu zachowała wrażliwość na przyrodę. Odbyła z matką podróż na Islandię i opis przyrody islandzkiej i roślinności na takim popiele wulkanicznym jest zachęcającym do odbycia podróży.
Malarka Żeromska przy każdej okazji pamięta, żeby wspomnieć, jakiego koloru suknie miała na sobie. Ponieważ bardzo chętnie jeździ do Włoch, będąc w Rzymie jest przyjmowana w ambasadzie przez ambasadora Bolesława Wieniawę-Długoszowskiego. I na tych przyjęciach zawsze pamięta, żeby unikać towarzystwa osób duchownych, ponieważ jej suknie źle wypadałyby w zestawieniu z czarnymi sutannami.
Po wojnie pojechały na Wybrzeże. Nazwisko Żeromska otwierało wiele drzwi, tak że dostały bardzo piękną willę poniemiecką. I postanowiły założyć antykwariat w Sopocie. Oczywiście natychmiast dostały lokal.
I wtedy pojawił się major Borejsza na rozmowy o wydawaniu Żeromskiego. Żądał zgody na cenzurę. A przy okazji dowiedział się o tym antykwariacie. Zaczął wrzeszczeć: „Nie będzie w Polsce Ludowej córka Żeromskiego stała za ladą prywatnego sklepiku!”. I załatwił wycofanie tego pozwolenia na antykwariat.
W „Syzyfowych Pracach” Stefana Żeromskiego język jest dość ascetyczny. W pewnych partiach „Przedwiośnia” wraca nagle rozbuchana młodopolszczyzna. Natomiast Monika jest to dla mnie wzór polszczyzny klasycznej, zrównoważonej, zawsze jasnej i przejrzystej.
Zobacz też pozostałe odcinki programu „Spis treści”. Numery 1-20:
„Spisy treści” od odcinka 21. do 40.:
„Spisy treści” od odcinka 41.: