Bohater hymnu narodowego lepiej znał niemiecki niż polski
piątek,
22 lutego 2019
Był Polakiem, ale synem oficera saskiego. Życiorys generała Jana Henryka Dąbrowskiego – uczestnika insurekcji kościuszkowskiej, twórcy Legionów Polskich we Włoszech, inicjatora powstania wielkopolskiego 1806 roku i naczelnego dowódcy wojsk polskich w 1813 r. – odbiega od wyobrażeń. Wacław Berent dowiedział się o nim rzeczy nieoczekiwanych i postanowił je opisać w pierwszym tomie „Opowieści biograficznych”. Andrzej Dobosz w 55. odcinku programu „Spis treści” mówi o „Nurcie”, który pisarz poświęcił też twórcy najbardziej znanej kolędy.
Bił żołnierzy do nieprzytomności i cieszył się, gdy pod Grochowem dawaliśmy łupnia jego rodakom.
zobacz więcej
Wacław Berent w swoim życiu studiował w Krakowie, Zurichu, Monachium. Podczas studiów spotkał właściwie wszystkie osoby ważne w Polsce: Ignacego Daszyńskiego, Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Edwarda Abramowskiego, a nawet Rozalię Luksemburżankę.
Jako pisarz debiutował w roku 1895 powieścią „Fachowiec”, potem było „Próchno” – powieść o dekadentach i „Żywe kamienie”. No i lata 30. to są „Opowieści biograficzne” – pierwszy tom, „Nurt”, zajmuje się głównie dwoma postaciami.
Jedna to poeta z Podlasia, pochodzący ze średnio zamożnej rodziny szlacheckiej, który miał spłachetek ziemi i przy każdej okazji żalił się na swoje ubóstwo. Natomiast kto go poznawał w Warszawie, chwalił jego twórczość. A jest to autor najbardziej znanego tekstu w Polsce:
Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony...
I to napisał Franciszek Karpiński.
Drugą postacią jest bohater hymnu narodowego Jan Henryk Dąbrowski. Jego życiorys odbiega od wyobrażeń. Był Polakiem, ale synem oficera saskiego. Niemiecki był jego pierwszym językiem, używanym w korespondencji prywatnej. Nawet mowy i rozkazy do wojska pisał po niemiecku i tłumaczył mu to na polski spolonizowany Francuz, z nim zaprzyjaźniony.
W Warszawie zjawił się w roku 1792, żeby wstąpić do wojska narodowego. Został dowódcą brygady kawalerii. Brał udział w powstaniu kościuszkowskim, po czym wybrał się na zachód, żeby tam stworzyć wojsko polskie.
Historia legionów, w szczegółach poznanych i opisanych przez Berenta, wygląda smutnie. Otóż było to posiłkowe wojsko francuskie, walczące z Włochami występującymi w obronie swojej niepodległości. Dąbrowski był doskonałym taktykiem wojskowym, całe życie uczącym się, i traktował tą przygodę włoską jako rodzaj wykształcenia swoich oficerów. Dbał, żeby oni zwiedzali muzea, oglądali bogate wnętrza kościołów włoskich, uczyli się, zaopatrywał ich w książki.
Wacław Berent dużo czytał i zdał sobie sprawę, że istnieją wydarzenia i postacie, o których życiu publiczność na ogół nie wie. I skoro dowiedział się rzeczy nieoczekiwanych o Dąbrowskim, to postanowił zapoznać z nimi szerszą publiczność.
Zobacz też pozostałe odcinki programu „Spis treści”. Numery 1-20:
„Spisy treści” od odcinka 21. do 40.:
„Spisy treści” od odcinka 41.: