Uważał Marksa za wybitnego myśliciela, polemizował z marksizmem ideologa PZPR
piątek,
13 września 2019
A ponieważ marksiści traktują teksty Marksa jak religijne, i on, i żona zostali odsunięci od nauczania – Andrzej Dobosz w 64. odcinku programu „Z pamięci” opowiada o Marii i Stanisławie Ossowskich – cz. 1.
Dowieziony na uniwersytet, niemal leżąc w fotelu, przerywając zdania wygłosił swój ostatni wykład. Wskazał, jakie powinni zrobić badania.
zobacz więcej
Jeszcze przed zakończeniem I wojny została wznowiona działalność Uniwersytetu Warszawskiego. I tak na studiach na Wydziale Filozoficznym spotkał się Stanisław Ossowski z Marią Niedźwiedzką. Zaprzyjaźnili się oboje i historię ich związku można odczytać z listów opublikowanych przez Elżbietę Neyman.
Sprawa była kłopotliwa, ponieważ pani Maria była starsza od Stanisława o 16 miesięcy, a w tamtych czasach wydawało się, że żona powinna być młodsza. Spotykali się, rozmawiali, mówiąc do siebie „pan” i „pani”. Dopiero po dwóch latach ich spotkań on zdobył się spytać, a ona zgodziła się na to, by mówił do niej po imieniu.
W roku 1920 on był oczywiście ochotnikiem w polskiej armii, ona pracowała w sztabie gen. Józefa Hallera. W latach 20. ona pierwsza zrobiła doktorat. On później, w latach 20. zajmował się estetyką. Po doktoracie z filozofii, habilitował się. Potem tą habilitację rozciągnął także na socjologię i właściwie stał się czynnym socjologiem. Natomiast zamiłowanie do słuchania muzyki, oglądania malarstwa pozostały stałym elementem ich życia.
Od 1929 roku do końca życia mieszkali na III kolonii Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na ul. Krasińskiego 16, w trzeciej klatce. Po wojnie zaczynają działać na Uniwersytecie Łódzkim, po odbudowie przenoszą się do Warszawy, wracają do swojego mieszkania, jak znaczna część mieszkańców.
Państwo Ossowscy mieli skłonności lewicowe, bliskie Polskiej Partii Socjalistycznej, do której nigdy nie należeli. Stanisław Ossowski uważał Karola Marksa za wybitnego myśliciela XIX wieku, ale póki można było ze względów cenzuralnych polemizować z oficjalnym marksizmem Adama Schaffa, ideologa PZPR, czynił to przy każdej okazji. Natomiast marksiści traktują teksty Marksa jak teksty religijne po prostu, jak tam jest wydrukowane, tak to trzeba powtarzać. To sprawiło, że Ossowscy zostali pozbawieni katedr, odsunięci od nauczania.
W okresie przymusowego bezrobocia pan Stanisław napisał ważną książkę: „Struktura klasowa w społecznej świadomości”, która ukazała się w roku 1957.
Kiedyś pojechał pod Warszawę. Miał wrócić, wpadł, kupił bilet i zobaczył, że pociąg odjeżdża – ledwo wskoczył do wagonu. Spojrzał na swój zegarek i okazało się, że zegarek chodzi. To maszynista okazał się przodownikiem pracy.
Zobacz też pozostałe odcinki „Z pamięci”. Numery 1-20:
Odcinki programu „Z pamięci” od 21. do 40.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 41. do 60.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 61.: