Większość pierwszych mieszkańców tej ulicy zginęła w Katyniu
piątek,
27 września 2019
Spokój i zadrzewienie sprawiało, że była to zarazem ulica spacerowa dla mieszkańców wyższych domów z centralnego Żoliborza. Ja miałem młodszą siostrę o lat trzynaście, którą z wózkiem woziłem tutaj – mówi Andrzej Dobosz. W 66. odcinku programu „Z pamięci” opowiada o Żoliborzu – cz. 1.
Na każdej klatce byli inteligenci i ludzie z mniejszym wykształceniem, ale znaczną kulturą umysłową.
zobacz więcej
Do I wojny światowej Żolibórz to były dzikie pola w okolicach Cytadeli. Takie zarośnięte pustkowia. Po wojnie zaczęła się zabudowa w trzech miejsach tej dzielnicy.
Na ulicy Czarnieckiego powstała spółdzielnia rodzin wojskowych. Budowano spore domy rodzinne. Niektóre miały założenia jakby pałacyków wiejskich, ale ze względu na gęstość zabudowy to się zatarło. Były to domy dość głębokie, mające z tyłu jeszcze ogródki.
Większość pierwszych mieszkańców tej ulicy zginęła w Katyniu.
Spokój i zadrzewienie sprawiało, że była to zarazem ulica spacerowa dla mieszkańców wyższych domów z centralnego Żoliborza. Ja miałem młodszą siostrę o lat trzynaście, którą z wózkiem woziłem tutaj.
Jest też Żolibórz Dziennikarski, spółdzielnia założona przez Melchiora Wańkowicza, który oczywiście oprócz dziennikarzy ściągał tam na przykład członków dalszych swojej rodziny. Tutaj budowa tych domów, właściwie willi trwała dłużej, bowiem w trakcie trzeba było zdobywać nowe środki dla jej dokończenia. Mieszkali tu głównie dziennikarze. To bardzo było jednolicie inteligenckie.
W roku 1921 dwadzieścia osób założyło z kolei Warszawską Spółdzielnię Mieszkaniową. Wśród tych dwudziestu osób byli wybitni socjaliści: Tomasz Arciszewski – po wojnie na emigracji, czy Stanisław Szwalbe – wicemarszałek Sejmu zaraz po wojnie, potem usunięty przez zjednoczenie partii, których nie był zwolennikiem; a równocześnie byli komuniści Jan Hempel, Bolesław Bierut, Stanisław Tołwiński, który był pierwszym po wojnie prezydentem Warszawy.
Tu zasadą były wewnętrzne podwórza będące jednocześnie ogrodami, bardzo starannie utrzymywanymi, z miejscem zabaw dla dzieci. Mieszkania były trzypokojowe i z drugiej części klatki dwupokojowe. Mieszkali tutaj równocześnie inteligenci, jak państwo Maria i Stanisław Ossowscy, jak i wykwalifikowani robotnicy.
Zobacz też pozostałe odcinki „Z pamięci”. Numery 1-20:
Odcinki programu „Z pamięci” od 21. do 40.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 41. do 60.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 61.: