Wybitny polski dyplomata, który przyjaźnił się z de Gaulle’em
piątek,
24 stycznia 2020
W lipcu 1945 r. Francuzi uznali rząd lubelski. Natomiast jemu przyznali tytuł ambasadora o szczególnym statusie – miał status dyplomatyczny, reprezentując rząd polski w Londynie. Naciskał, by Francja przy każdej okazji mówiła o nienaruszalności granicy na Odrze i Nysie, pisywał też raporty do władz londyńskich.
Andrzej Dobosz w 98. odcinku programu „Z pamięci” opowiada o Kajetanie Morawskim.
Jego ulubionym zajęciem było chodzenie po ulicach dużych miast. Ja go spotykałem w Warszawie i przyglądając się, gdzie się zatrzymuje, zacząłem dostrzegać więcej niż wcześniej.
zobacz więcej
Kajetan Morawski od 1918 roku zaczął pracować w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Pełnił kolejne funkcje w MSZ, natomiast był człowiekiem pojednawczym.
Cenił zarówno Józefa Piłsudskiego, jak i premiera, pozostał jednak wierny rządowi. Po zamachu majowym Kajetan nie miał ochoty pracować z nową ekipą, poprosił o urlop, ale w 1928 roku został na powrót wciągnięty do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Dopiero Józef Beck w 1934 r. przeniósł dość młodego Morawskiego na emeryturę.
W 1936 r. jednak uległ namowom wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego, twórcy Gdyni, i przyjął posadę wiceministra skarbu w kolejnym rządzie. I tak do września 1939.
W 1943 roku został mianowany ambasadorem Polski przy komitecie Wolna Francja generała Charlesa de Gaulle’a. Po zakończeniu wojny razem z de Gaullem wrócił do Paryża, objął gmach ambasady.
W lipcu 1945 r. Francuzi uznali rząd lubelski. Natomiast de Gaulle przyznał Kajetanowi Morawskiemu tytuł ambasadora o szczególnym statusie – miał status dyplomatyczny, reprezentując rząd polski w Londynie. Oni się co jakiś czas spotykali, istniały nawet liściki de Gaulle’a do Morawskiego. De Gaulle oświadczył, że dopóki on jest przy władzy we Francji, Kajetan Morawski jest osobą nienaruszalną.
Morawski zajął się dwoma sprawami. Przede wszystkim, ponieważ miał doskonałe stosunki towarzyskie z Francuzami, przez wiele lat naciskał na to, by Francja przy każdej okazji czyniła oświadczenie na temat nienaruszalności granicy na Odrze i Nysie. Po to, żeby Polacy w kraju nie musieli uważać Sowietów za jedynych gwarantów granicy.
Z drugiej strony pisywał, mniej więcej dwa razy w tygodniu, raporty dyplomatyczne do władz londyńskich. I to jest parę tysięcy stron bardzo wspaniałych analiz politycznych wydarzeń francuskich i właściwie wybór tego powinien być wydany i stanowić obowiązkową lekturę wszystkich polskich dyplomatów.
Wydał parę książek. Pierwszą był „Tamten brzeg” – wybór esejów poświęcony postaciom kolejnych ministrów. Jest to jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy pierwszej połowy XX wieku.
Zobacz też pozostałe odcinki „Z pamięci”. Numery 1-20:
Odcinki programu „Z pamięci” od 21. do 40.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 41. do 60.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 61. do 80.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 81. do 100.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 101.: