Stworzył Instytut Polski w Wiedniu i wielbił swą „małą ojczyznę”
piątek,
7 lutego 2020
Brodnica to było jego rodzinne miasteczko, na pograniczu dawnych zaborów pruskiego i rosyjskiego. I on umiał odtworzyć całą umysłową historię Brodnicy, z katalogiem miejscowej księgarni, poczynając od 1825 roku, ze szkołami, spisami nauczycieli i kierowników miejscowych szkół. Bardzo bym chciał umieć napisać tak o moim Żoliborzu, jak on pisał o Brodnicy.
Andrzej Dobosz opowiada o Marianie Bizanie w 103. odcinku programu „Z pamięci”.
Mąż musiał ją gwałtownie zasypywać piaskiem, żeby nie było tego widać.
zobacz więcej
Marian Bizan od 1953 roku pracował w Państwowym Instytucie Wydawniczym w Redakcji Literatury Polskiej Okresu Oświecenia i Romantyzmu. Nadzorował przede wszystkim wydanie „Listów” Zygmunta Krasińskiego.
W PIW-ie był oczywiście bardzo zaprzyjaźniony zarówno z Zofią Bartoszewską, potem z jej mężem Władysławem, bywającym tam, jak i z Pawłem Hertzem, codziennym bywalcem w redakcji na Foksal. Ich rozmowy dotyczyły oczywiście literatury, kłopotów z cenzurą, ale także wszelkich wydarzeń.
Marian Bizan współpracował z Pawłem Hertzem i wspólnie wydali dwie książki: „Glosy do «Kordiana»” i potem „Glosy do «Balladyny»”. Był to raz jeszcze tekst tych sztuk z dziesiątkami odniesień do innych utworów literackich, do sytuacji historycznych. Bardzo to zajmujące lektury.
Sam ponadto wiele podróżował. Gdy Bartoszewski w wolnej Polsce został ambasadorem w Wiedniu, Bizan był radcą ambasady i stworzył Instytut Polski w Wiedniu. Przy okazji też dużo jeździł po miastach austriackich.
Poza znajomością literatury, był melomanem i słuchał niesłychanie wiele muzyki. Ale także odbywał podróże do Ziemi Świętej, które umiał opisać. Wszystko, co miał do napisania o literaturze, było pasjonujące.
Był wyższy ode mnie. Jakkolwiek poznałem go dość wcześnie, nie odezwałem się chyba do niego słowem – onieśmielał mnie. Chętnie go natomiast czytałem. Wydał cztery książeczki. Dwa wydania zmienione albumu o Brodnicy.
Brodnica to było jego rodzinne miasteczko, na pograniczu dawnych zaborów pruskiego i rosyjskiego. I on umiał odtworzyć całą umysłową historię Brodnicy, z katalogiem miejscowej księgarni, poczynając od 1825 roku, ze szkołami, spisami nauczycieli i kierowników miejscowych szkół. To są najpiękniejsze teksty na temat „małej ojczyzny”. Bardzo bym chciał umieć napisać tak o moim Żoliborzu, jak Marian Bizan pisał o Brodnicy.
Zobacz też pozostałe odcinki „Z pamięci”. Numery 1-20:
Odcinki programu „Z pamięci” od 21. do 40.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 41. do 60.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 61. do 80.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 81. do 100.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 101.: