Felietony

Historia marynareczki, przez którą dziecko wyzwało mnie od „krasnala”

Cała inteligencja warszawska ubierała się na pchlim targu. Tak, że atrakcją tych „pcheł” były nie tylko same przedmioty – głównie ubraniowe, choć bywały tam też dobre, stare talerze porcelanowe i książki – były przede wszystkim osoby, które tam można było spotkać.

Andrzej Dobosz opowiada o Bazarze Różyckiego w 116. odcinku programu „Z pamięci”.

Na dwa tygodnie 1955 roku zmienili Warszawę w radosne, kolorowe miasto

Podczas festiwalu młodzieży nad ulicami zawieszono barwne materie, przykrywając codzienną szarość życia. Ta dekoracja stolicy była jednym z wielkich dzieł Lenicy, Tomaszewskiego i warszawskiej ASP.

zobacz więcej
W młodości wielkim moim problemem była garderoba. Już na pierwszym roku studiów udawałem się na Pragę, na ówczesne „pchły” – Bazar Różyckiego. Dzisiaj tam są budki z gotowymi ubraniami, natomiast wtedy nie było żadnych budek, rzeczy leżały na ziemi, na jakichś starych ręcznikach, czy plastikach. Trzeba było się pochylać i wybierać coś sobie.

Niesłychanie częste były sytuacje, że ja się o coś targowałem, a tymczasem jakaś osoba brała to i kupowała natychmiast za cenę żądaną. To były twarde negocjacje, ale po prostu kupić bez targowania się byłoby nieuprzejmością wobec sprzedawców.

Cała inteligencja warszawska ubierała się na pchlim targu. Tak, że atrakcją tych „pcheł” były nie tylko same przedmioty – głównie ubraniowe, choć bywały tam też dobre, stare talerze porcelanowe i książki – były przede wszystkim osoby, które tam można było spotkać.

Oczywiście nie nosiłbym koszul po kimś, ani nakryć głowy, także jedyną rzeczą były marynarki. Po jakimś czasie zobaczyłem marynarkę welwetową w prążki podłużne, czarno-czerwone. Jej cena była monstrualna. W końcu gdzieś po roku sprzedawca nagle opuścił cenę i ja nabyłem tą marynarkę, którą włożyłem na siebie.

W tym czasie mieszkałem na Elektoralnej, w mieszkaniu Henryka Tomaszewskiego, który był za granicą i z obowiązkiem opiekowania się jego jamnikiem Filipem. Jak wróciłem, Filip bardzo domagał się spaceru. Ja już nie zdejmowałem marynarki, tylko wybiegłem. On zaczął mnie ciągnąć gwałtownie i nagle zobaczyłem jakieś ludowe dziecko, które siadło w zachwycie na chodniku, wołając: Matka, zobacz, pies ciągnie krasnala! No i wtedy trochę straciłem upodobanie do mojej marynareczki i wkrótce ofiarowałem ją, jako prezent ślubny, Annie Prucnal z STS-u.
Andrzej Dobosz w 116. odcinku programu „Z pamięci” o Bazarze Różyckiego

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy


– Andrzej Dobosz,
filozof i polonista, autor felietonów – w tym zbiorów „Pustelnik z Krakowskiego Przedmieścia” (1993), „Generał w bibliotece” (2001), „Ogrody i śmietniki” (2008), „Z różnych półek”(2014) – oraz opowiadania „O kapeluszu” (1999). Doktoryzował się u Leszka Kołakowskiego, przyjaźnił się z Janem Józefem Lipskim, chadzał na spotkania w kawiarni PIW-u przy „opozycyjnym” stoliku Antoniego Słonimskiego. Był inwigilowany przez SB, w 2005 r. otrzymał od IPN status osoby represjonowanej. W 1974 r. wyemigrował do Francji, prowadził w Paryżu polską księgarnię. Zagrał epizody w wielu filmach: „Rejsie” (Marek Piwowski, 1970), „Trzecia część nocy” (Andrzej Żuławski, 1971), „Trzeba zabić tę miłość” (Janusz Morgenstern, 1972), „Stawiam na Tolka Banana” (Stanisław Jędryka według powieści Adama Bahdaja, 1973) oraz „Ryś” (Stanisław Tym, 2007; Dobosz nawiązywał do swej roli filozofa z „Rejsu”).



W każdą sobotę i niedzielę TVP1 emituje cykl rozmów z Andrzejem Doboszem „Z pamięci”. Widzowie poznali też jego wcześniejsze programy „Spis treści”. Co piątek można obejrzeć emitowany właśnie cykl na stronach Tygodnika TVP.
Zobacz też pozostałe odcinki „Z pamięci”. Numery 1-20: 
Odcinki programu „Z pamięci” od 21. do 40.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 41. do 60.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 61. do 80.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 81. do 100.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 101. do 120.:
Zdjęcie główne: Warszawa, 1949 rok. Handel na bazarze Różyckiego na Pradze Północ, gdzie można było nabyć towary niedostępne w sklepach. Fot. PAP
Zobacz więcej
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pożegnanie z Tygodnikiem TVP
Władze Telewizji Polskiej zadecydowały o likwidacji naszego portalu.
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Sprzeczne z Duchem i prawem
Co oznacza możliwość błogosławienia par osób tej samej płci? Kto się cieszy, a kto nie akceptuje?
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Autoportret
Andrzej Krauze dla Tygodnika TVP.
Felietony wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Totemy Mashy Gessen w wojnie kulturowej
Sama o sobie mówi: „queerowa, transpłciowa, żydowska osoba”.
Felietony wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Książki od Tygodnika TVP! Konkurs świąteczny
Co Was interesuje, o czych chcielibyście się dowiedzieć więcej?