Dzięki „Ala ma kota…” Polacy rozpoznawali się na całym świecie
piątek,
8 maja 2020
Podpisał „list 34” przeciw cenzurze PRL, ale był traktowany oględniej przez władze niż inni jego sygnatariusze, ze względu na naturalny szacunek wszystkich pokoleń jego czytelników – właściwie jego uczniów. Moja urodzona w 1909 roku matka i ja korzystaliśmy z tego samego elementarza.
Andrzej Dobosz wspomina Mariana Falskiego w 129. odcinku programu „Z pamięci”.
Polonistka z przedwojennym doktoratem ubolewała, że nie może nas uczyć o Miłoszu, który już wtedy wybrał wolność.
zobacz więcej
Autor książki o największej liczbie egzemplarzy wydanych w ciągu całej historii Polski Marian Falski, zajmując się dzieckiem przyjaciół nauczył chłopca czytania i pisania i to go skłoniło do pierwszych prób stworzenia elementarza. Moja urodzona w 1909 roku matka i ja korzystaliśmy z tego samego podręcznika. Elementarz Falskiego w czasie wojny służył mi przy nauce pisania, bo przedtem umiałem napisać jakieś pięć słów.
I tak do lat 80. ciągle wznawiano Falskiego i ciągle pokolenia polskich dzieci zaczynały od „Ala ma kota…”. Poza „Ala ma kota..” jeszcze kilkanaście innych zdań do zapamiętania. W ten sposób Polacy wszędzie na całym świecie, słysząc jedno zdanie Falskiego rozpoznawali się, kim są.
Marian Falski miał biografię charakterystyczną dla ówczesnego pokolenia inteligentów wychowanych przez pozytywizm i angażujących się w życie społeczne. Był członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej, brał udział w ruchu niepodległościowym. Zresztą upodobania lewicowe zachował do końca życia.
Poza elementarzami wydał taki atlas szkół na terenie centralnej Polski, uważając, że szkoły elementarne są nierównomiernie rozłożone. Bardzo dbał o rozwój oświaty. Po wojnie był dyrektorem Instytutu Pedagogiki, ale na zebraniach w Klubie Krzywego Koła żalił się, że nie ma wielkiego wpływu na ówczesną politykę światową.
Podpisał „list 34” [protest intelektualistów z 1964 r. przeciw cenzurze i ograniczeniu dostępu do kultury w PRL], traktowany oględniej przez władze niż inni sygnatariusze, ze względu na naturalny szacunek wszystkich pokoleń jego czytelników, jego uczniów. Uważał, że nie tylko należy zapewnić jak najszerszy dostęp do oświaty, ale że ta oświata powinna być szerzona przez ludzi możliwie starannie wykształconych.
Miałem szczęście i przyjemność słuchać profesora Mariana Falskiego w Klubie Krzywego Koła, zarówno podczas jego prelekcji, jak i zabierania przez niego głosu w dyskusjach, Byłem biernym słuchaczem, ale bardzo zainteresowanym zawsze krótkimi, dobrze sformułowanymi zdaniami, wyraźnie bardzo wypowiedzianymi.
Zobacz też pozostałe odcinki „Z pamięci”. Numery 1-20:
Odcinki programu „Z pamięci” od 21. do 40.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 41. do 60.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 61. do 80.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 81. do 100.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 101. do 120.:
Odcinki programu „Z pamięci” od 121.: